Wybory, wybory i po wyborach – Kandydaci oceniają swój wynik

Poprosiliśmy kandydatów do Sejmu z naszego powiatu o ocenę swojego wyniku w wyborach parlamentarnych, które odbyły się 15 października

Wśród kandydatów na posłów było 8 osób z naszego powiatu. Największą liczbę głosów zdobył wśród nich Grzegorz Woźniak - 9.088 głosów (7.398 w naszym po- wiecie). Na drugim miejscu z „naszych" kandydatów znalazła się Iwona Kurowska, uzyskując 7.108 głosów (4.952 w powiecie). Podium uzupełnia Mirosław Walicki-5.146 głosów (4.568 w naszym powiecie). Na kolejnych miejscach znaleźli się Beata Pasternak - 2.558 głosów (w powiecie 2.147), Marek Chciałowski - 1.864 (1.702) Sławomir Lasocki -1.168 (366), Dominik Mucha - 675 (340) i Igor Kałczyński - 634 (426).

Swój start oceniam dobrze

Grzegorz Woźniak: Swój start w tegorocznych wyborach oceniam dobrze, ponieważ po raz czwarty będę reprezentował w parlamencie Ziemię Garwolińską. Gdy przed wyborami zobaczyłem, jak wygląda lista Prawa i Sprawiedliwości w naszym okręgu, to zrobiłem sobie osobistą analizę i zapisałem moje uwagi. Założyłem, że jeżeli zmieszczę się w wyniku 8,5-11 tysięcy głosów, to będzie okej i będę zadowolony, ponieważ widziałem, jakie osoby są umieszczone na liście. Zdawałem sobie sprawę, że każdy wyborca ma tylko jeden głos, więc te głosy muszą się rozłożyć na poszczególne osoby. U nas liderką była pani Maria Koc, która na naszym terenie również jest znana. Był pan starosta, była pani poseł Iwona Kurowska, byłem ja - czyli można powiedzieć cztery osoby z naszego powiatu. W skali powiatu jako Prawo i Sprawiedliwość uzyskaliśmy wynik poparcia podobny, jak 4 lata temu - około 34 tysiące głosów. Tu nic się nie zmienia. Tyle, że głosy rozbijają się na więcej osób.

Poprawiłam wynik o ponad 2,1 tys. głosów

Iwona Kurowska: Ważne są indywidualne wyniki kandydatów, ale najważniejsza jest suma głosów całej listy, bo to ona przelicza się na liczbę mandatów. W 2019 roku lista PiS zapracowała na 9 mandatów. Mocna lista to taka, która zawiera mocne nazwiska reprezentujące wszystkie powiaty proporcjonalnie. Nasz powiat był zawsze reprezentowany przez dwie osoby. Tym razem było tych osób 3, a właściwie 4. W tym kontekście mój wynik jest naprawdę świetny. Poprawiony o ponad 2,1 tys. głosów mimo nadmiernej reprezentacji z powiatu, mimo spadku poparcia dla listy PiS o ponad 8 tys. głosów. Mimo tak krótkiego czasu, w jakim byłam obecna w Sejmie. Tylko trzy osoby na liście poprawiły wyniki z 2019 r., pozostałe mają wyniki znacząco niższe. Sukces jest tym większy, że kampania była nieprawdopodobnie brutalna, a ja byłam atakowana od początku do końca wyjątkowo agresywnie, wszelkimi metodami z wielu stron. Jednak cała lista Prawa i Sprawiedliwości poniosła sromotną porażkę. Utrata 2 mandatów w okręgu tak prawicowym, szokuje. Żaden sondaż w ostatnim czasie nie przewidywał takiego spadku. Warto podkreślić, że kandydaci i ich liderzy w okręgu radomskim swoją pracą utrzymali liczbę mandatów na poziomie z 2019 r., a w okręgu ciechanowskim utracili tylko jeden. To ważne okręgi dla nas w wyborach do Europarlamentu, bo wspólnie tworzymy jeden okręg mazowiecki. Myślę, że nasze okręgowe struktury dobrze wiedzą, jakie błędy przy konstruowaniu listy zostały popełnione i dlaczego. Poważnym problemem był także brak mobilizacji naszych wyborców. Mam nadzieję, że przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi oraz do europarlamentu władze partii wyciągną wnioski, aby wyeliminować błędy i zapobiec dalszemu spadkowi poparcia.

Wykonałem dobrą pracę

Mirosław Walicki: Mój wynik mógłby być lepszy, ale uważam, że wykonałem dobrą pracę. To jest też ocena działalności samorządu powiatowego. Natomiast myślę, że jak na pierwszy mój start w wyborach parlamentarnych, nie jest to zły wynik. Zająłem 10 bądź 11 miejsce wśród starostów, działaczy społecznych, radnych sejmiku, posłów. Towarzyszy mi umiarkowane zadowolenie. Teraz przede mną wybory samorządowe i na nich się koncentruję.

Wynik jest dużym wyróżnieniem

Beata Pasternak: Nie uzyskałam mandatu posła na Sejm RP, ale 2558 głosów poparcia to dla mnie ogromny zaszczyt. Jak na pierwszy start w wyborach parlamentarnych, wynik jest dla mnie dużym wyróżnieniem. Uważam, że moi wyborcy w zdecydowanej większości głosowali nie tyle na partię, co przede wszystkim na mnie, bo wiedzą jak działam. Głosy na konkretne partie z reguły zbierają liderzy tzw. „jedynki” na listach. Pozostali wyborcy szukają konkretnych kandydatów. Nie jest łatwo znaleźć nr 19 na karcie wśród tylu list i wśród tylu kandydatów. Dlatego te głosy są dla mnie ważne, bo są głosami zaufania społecznego do mojej osoby. Przy tej okazji wszystkim moim szanownym wyborcom z serca dziękuję, jak również za to, że poszliście na wybory. Dziękuję także wszystkim, którzy pomagali mi i byli przy mnie w kampanii. Za każde wsparcie, dobre słowo czy doping. Każdy jeden postawiony krzyżyk przy moim nazwisku, daje mi jeszcze większą motywację do pracy na rzecz mieszkańców bez względu na pełnioną funkcję publiczną teraz czy w przyszłości.

Dawno nie mieliśmy takiego poparcia

Marek Chciałowski: W wyborach parlamentarnych wyników nie powinno się rozpatrywać w kategorii poszczególnych osób. Liczy się przede wszystkim wynik partii. Zgodnie z metodą D'Hondta przede wszystkim to ugrupowania polityczne otrzymują określoną ilość głosów, a dopiero w ramach ugrupowania mandaty dzieli się na te osoby, które są najlepsze Wobec powyższego pozostałe osoby i tak nie dostają profitów w postaci mandatu, ale ugrupowanie zdobywa określoną liczbę mandatów. Kiedyś w naszym okręgu PSL miało dwa mandaty, później miało jeden, a teraz znów mamy dwa. Uważam wynik Trzeciej Drogi w skali kraju, ale też w naszym okręgu, za bardzo dobry. 14,4% -dawno nie mieliśmy takiego poparcia. Duże poparcie było również w miastach. Dotychczas na PSL przeważnie głosowały środowiska wiejskie, małomiasteczkowe, a teraz mamy duże poparcie w środowiskach miejskich. To widać w statystyce wyborczej. Ja do listy Trzeciej Drogi zostałem dołączony bardzo późno, jako jeden z ostatnich, gdy inne osoby wypadły.

Będę pracował dalej

Sławomir Lasocki: Uważam, że wynik, jaki osiągnąłem w tegorocznych wyborach, jest zadowalający. Nie miałem konkretnych oczekiwań co do wyniku, ale liczba głosów była dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. To był mój debiut jako kandydata w wyborach, ale w strukturach Konfederacji działałam już od kilku lat. Nie jest to jednorazowa działalność. Zamierzam dalej pracować na rzecz Konfederacji. Mam nadzieję, że w przyszłości wynik będzie jeszcze lepszy i uda się osiągnąć jeszcze więcej. Będę pracował dalej.

Wynik jest satysfakcjonujący

Dominik Mucha: Swój wynik oceniam bardzo dobrze, jak na debiut w wyborach do Sejmu RP. Jest on dla mnie satysfakcjonujący, a zarazem motywujący do dalszej pracy na rzecz naszej społeczności. Liczę, że w kolejnych wyborach podwoję wynik, ale to już będzie zależeć od przyszłych wyborców. Korzystając z okazji, serdecznie dziękuję tym, którzy postanowili oddać na mnie swój głos.

Wynik uważam za osobisty sukces

Igor Kałczyński: Cel priorytetowy, czyli odebranie władzy oraz odesłanie PiS do muzeum, praktycznie osiągnęliśmy. Nie, nie sami, ale dzięki bliskiej współpracy całego obozu opozycyjnego. Każdy głos oddany na mnie oraz Koalicję Obywatelską był na wagę złota, a te wybory pokazały, że Polacy mają dość przede wszystkim arogancji polityków PiS, dość wewnętrznych konfliktów i kłótni, w szczególności między sobą, co było bardzo widoczne w naszym powiecie. Afery i aferki, niecenzuralne zdjęcia czy impertynencja oraz obcesowość niektórych poskutkowało utratą wielu głosów oraz osiągnięciu rekordowego wyniku KO w samym Garwolinie. Dzięki kampanii wyborczej poznałem wielu bardzo kompetentnych, pracowitych i inteligentnych ludzi z naszego powiatu. Jestem pewien, że nasza współpraca nie skończy się na kampanii parlamentarnej, a przed nami wiele do zrobienia, szczególnie w kontekście zbliżającej się kampanii wyborczej do samorządów. A będzie to kampania nie mniej brutalna czy brudna niż ta parlamentarna. Na kogoś, kto startował w wyborach do Sejmu po raz pierwszy, wynik jest bardziej niż dobry i uważam go za osobisty sukces, a sam fakt wygrania demokratycznych ugrupowań, w tym Koalicji Obywatelskiej, rekompensuje praktycznie wszystko.

JS