
– Moja mama, dodam 70-letnia kobieta z różnymi chorobami, musiała zrobić opłatę i po znaczek za 12 zł musiała iść do punktu opłat, a potem z powrotem do Sądu, by złożyć dokument. To są po prostu kpiny i hańba, jaki los wyprawiają zwykłym obywatelom – napisała Czytelniczka oburzona faktem likwidacji kasy w Sądzie Rejonowym. Dlaczego kasa została zlikwidowana i czy są szanse na jej powrót do budynku sądu?
Przez lata kasa była na miejscu
– Proszę sobie wyobrazić następujący absurd, który został już wykonany w naszym Sądzie. Otóż kasa, która była czynna, jak w każdym innym sądzie została zamknięta i teraz, żeby opłacić najmniejsza bzdetę, czyli znaczek, który choćby kosztował 5 zł, trzeba to zrobić w punkcie opłat w tak zwanym PZGS. Moja mama, dodam 70-letnia kobieta z różnymi chorobami, musiała zrobić tę opłatę i po znaczek za 12 zł musiała iść do punktu opłat, a potem z powrotem do Sądu, by złożyć dokument. To są po prostu kpiny i hańba, jaki los wyprawiają zwykłym obywatelom. Przez lata kasa była na miejscu. Jestem ciekawa czyj to pomysł i realizacja? – zastanawia się oburzona Czytelniczka, która napisała do portalu eGarwolin.
Zdecydowały względy pracownicze
Kasa Sądu Rejonowego w Garwolinie uległa likwidacji z dniem 14 kwietnia 2019 roku. Od poniedziałku 15 kwietnia 2019 roku obsługę kasową na rzecz Sądu Rejonowego w Garwolinie realizuje usługodawca zewnętrzny to jest Monetia Sp z o. o. ul Grójecka 5, 02-019 Warszawa. Miejscem świadczenia usługi jest Punkt Obsługi Kasowej, usytuowany w Garwolinie przy ulicy Aleja Legionów 6. Miejsce to jest oznaczone szyldem Punkt Obsługi Kasowej.
– Punkt będzie czynny w dniach i godzinach urzędowania Sądu Rejonowego w Garwolinie, czyli w poniedziałek od 8:00 do 18:00 oraz od wtorku do piątku od 8:00 do 16:00 z wyłączeniem dni wolnych od pracy. W Punkcie Obsługi Kasowej przyjmowane będą wpłaty gotówkowe w sprawach dotyczących postępowania sądowego oraz realizowana będzie sprzedaż znaków sądowych w formie e-znaków – informuje Ryszard Szopa, dyrektor Sądu Rejonowego w Garwolinie. Dlaczego zlikwidowano kasę w budynku sądu? – Taka była potrzeba. Nie mamy za dużo etatów i tym sposobem zyskaliśmy jeden etat pracowniczy do orzekania w wydziale. Zdecydowały o tym względy pracownicze – tłumaczy Ryszard Szopa. Dyrektor sądu zaznacza, że do tej pory nie dotarły do niego sygnały o tym, że ta decyzja stanowi utrudnienie dla osób, dokonujących opłat. Dodaje również, że osoby starsze najczęściej przyjeżdżają do sądu z kimś młodszym, kto im pomaga w przemieszczaniu się.
Ryszard Szopa informuje również, że umowa z usługodawcą zewnętrznym została podpisana na rok. Nie jest wykluczone, że po upływie tego czasu, jeśli sytuacja pracownicza w placówce poprawi się, kasa powróci do budynku sądu. Miejsce, w którym była zlokalizowana, nie zostało zlikwidowane.
ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie