
Policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego garwolińskiej komendy wykazali się opanowaniem i skutecznie wywabili groźnego psa w miejsce, gdzie nie zagrażał mieszkańcom Garwolina. Zwierzę uciekło właścicielowi i biegało po mieście bez żadnego nadzoru. Zgłoszenie było poważne, ponieważ czworonóg miał podchodzić do ludzi i atakować inne psy. Właściciel, który nie zachował środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia może ponieść surowe konsekwencje.
W sobotę (25.02) do redakcji eGarwolin napisała Czytelniczka, która poinformowała, że po mieście biega groźny pies. Był widziany m.in. na ulicy Długiej, Cmentarnej i Kościuszki. Kobieta zgłosiła sprawę na policję, ale chciała też jak najszybciej ostrzec mieszkańców. Jej zgłoszenie przekazaliśmy także burmistrz miasta Garwolina Marzenie Świeczak, która natychmiast powiadomiła pracowników urzędu.
Miał podchodzić do ludzi i atakować inne psy
Po godzinie 15 dyżurny policji w Garwolinie otrzymał kolejne zgłoszenie o tym, że na ulicy Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego luzem biega groźny pies, którego obawiają się mieszkańcy. – Zgłoszenie było poważne, ponieważ miał podchodzić do ludzi i atakować inne psy. Na miejsce pilnie pojechali policjanci ogniwa patrolowo-interwencyjnego. O groźnej sytuacji i wałęsającym się psie także policja poinformowała pracowników urzędu miasta. Funkcjonariusze musieli zachować szczególne środki ostrożności. Wywabili czworonoga z dala od ludzi, aby uniknąć ewentualnego ataku na przechodniów. W bezpiecznym miejscu, kontrolując zachowanie psa, czekali na przyjazd pracowników, którzy mieli go odłowić. W tym czasie znalazł się jednak opiekun zwierzęcia – informuje podkom. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.
Poważne konsekwencje dla właściciela
Policjanci prowadzą czynności wyjaśniające w tej sprawie. – Najprawdopodobniej wkrótce właściciel usłyszy zarzuty niezachowania środków ostrożności przy trzymaniu psa. Takie wykroczenie jest zagrożone karą ograniczenia wolności, grzywną w wysokości do 1000 zł lub naganą – zaznacza rzeczniczka garwolińskiej policji.
W przypadku odpowiedzialności za tego rodzaju wykroczenie nie ma znaczenia, czy właściciel nie zachował ostrożności z winy umyślnej czy nieumyślnej. Brak właściwego nadzoru nad psem może doprowadzić do wyrządzenia szkody innej osobie. W zależności od skutków właściciel czworonoga może też odpowiadać cywilnie, co wiąże się nawet z wielotysięcznymi kwotami zadośćuczynienia lub odszkodowania za wyrządzoną krzywdę.
Przypominamy! Psy w miejscach publicznych muszą być zawsze pod opieką osoby sprawującej nad nimi kontrolę.
KPP Garwolin, oprac. ur
Za zdjęcie dziękujemy Czytelniczce Klaudii!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie