Reklama

Awaria i brak wody na całym osiedlu przez spalenie silników

– Taka sytuacja na tym osiedlu wystąpiła pierwszy raz o ile pamiętam, a pamięcią sięgam 30 lat wstecz – zaznacza prezes PWiK, który zapewnia, że wszystko zostało już naprawione i sytuacja jest opanowana.

Mieszkańcy osiedla Stacyjna w Garwolinie pierwszy dzień z kilkugodzinnym brakiem brakiem wody mierzyli się w piątek, 29 września. Bardzo dotkliwy był brak wody w sobotę (30 września), która dla wielu osób jest dniem robienia porządków. Poirytowani mieszkańcy brakiem jakiejkolwiek informacji najpierw rozpytywali, czy u sąsiadów jest podobna sytuacja. – Potwierdzone w paru blokach. Człowiek do pracy nie może się normalnie naszykować, nie mówiąc o porządkach sobotnich – napisała do redakcji eGarwolin jedna z mieszkanek. Jak zaznacza inna mieszkanka osiedla czasowy brak wody występował także w poniedziałek, 2 października.

Uciążliwy problem

Niestety, brak wody okazał się bardzo uciążliwy. Tak prozaiczne czynności jak umycie się czy zrobienie herbaty były niemożliwe. Mieszkańcy nie wiedzieli, jaka jest przyczyna braku wody i czy ta sytuacja jest tylko chwilowa. – Koleżanka wstawała o 4 dziecku mleko zrobić i dobrze, że miała w czajniku ciut wody przygotowanej, bo tak to byłby problem. Zresztą, to duże osiedle, wydaje mi się, że takie awarie powinni nawet zgłosić do Was, jakiś komunikat, cokolwiek, żeby ludzie mogli się przygotować – sugerowała Czytelniczka Patrycja. 

Nie nadążali wymieniać urządzeń

O przyczyny braku wody na osiedlu i brak informacji skierowanej do mieszkańców za pośrednictwem mediów zapytaliśmy w Spółdzielni Mieszkaniowej w Garwolinie, która przekierowała nas z tym zapytaniem do Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Garwolinie.

– Mieliśmy przepięcia energetyczne, które spowodowały uszkodzenie instalacji elektrycznej, a w konsekwencji spalenie dwóch silników pomp. Mieliśmy jeden w rezerwie, więc zmieniliśmy go, ale były prądy błądzące w instalacji elektrycznej. Nie jesteśmy w stanie zidentyfikować, jaka była dokładnie przyczyna. Nie nadążaliśmy wymieniać tych urządzeń – przyznaje prezes PWiK Jacek Bronisz, który zapewnia, że wszystko już zostało naprawione i sytuacja jest opanowana. 

– Wynikało to tylko i wyłącznie z instalacji elektrycznej i niekoniecznie z dostawcy, czyli PGE Obrotu Dystrybucji, tylko to było gdzieś po naszej stronie. Próbujemy ustalić przyczynę – dodaje. 

Informacje o awariach będą przekazywane

Przekazujemy prezesowi sugestie mieszkańców, którzy chcieliby być informowani za pośrednictwem mediów o tym, że jest awaria i ile może potrwać jej naprawa, żeby chociażby mogli zaopatrzyć się w wodę butelkowaną.

– Złośliwość przedmiotów martwych ma to do siebie, że występuje w weekendy i w godzinach, kiedy jest ograniczona ilość osób. Dostęp do środków komunikacji elektronicznej mają najczęściej pracownicy biura, a nie pracownicy fizyczni, którzy są. Oni nie trudnią się zaspokajaniem potrzeb informacyjnych na zewnątrz, tylko robią wszystko, stają na głowie, żeby to wszystko usprawnić – zaznacza Jacek Bronisz. 

Prezes PWiK przyznaje, że nie o wszystkich awariach jest powiadamiany i ta informacja do niego wówczas nie dotarła. Sam nie korzysta z mediów społecznościowych, bo ich po prostu nie lubi, ale, gdy tylko posiada informacje o awariach, utrudnieniach, zawsze przekazuje je dalej, na przykład do burmistrz miasta, aby ta informacja pojawiła się chociażby w mediach społecznościowych. Zapewnia też, że takie informacje będą na przyszłość przekazywane.

Sytuacja nadzwyczajna

– Wszystkie planowane wyłączenia są ogłaszane i w porozumieniu ze spółdzielnią takie kartki się pokazują. W tym przypadku to my powiadamiamy spółdzielnię, a oni dalej mieszkańców, bo to nie zawsze dotyczy wszystkich bloków. Przede wszystkim nie robimy nic planowanego na sobotę, chyba że jest jakaś wielka rewolucja związana z potężną inwestycją, co się może zdarzyć, bo takie też miały miejsca, ale zawsze staramy się tą wodę dostarczyć w jakichś godzinach. Tutaj była sytuacja nadzwyczajna – przyznaje Jacek Bronisz. 

 – Nauczyło nas to tego, żeby na zastępstwo mieć jednak dwa urządzenia. Jest to jednak kosztowne i nie zawsze chce się mieć na magazynie tyle tych środków trwałych, bo nie zawsze są one wykorzystywane. Taka sytuacja na tym osiedlu wystąpiła pierwszy raz o ile pamiętam, a pamięcią sięgam 30 lat wstecz – puentuje prezes PWiK.

 

ur
Zdj. poglądowe: Pixabay

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do