
– Miałem problem z poruszaniem się po chodniku dlatego, że bmw zastępcy komendanta centralnie stało na chodniku i blokowało przejście – relacjonuje Czytelnik Andrzej, który wezwał na garwolińskie osiedle policję, a następnego dnia złożył zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia. Mężczyzna, który twierdzi, że mundurowi często pobłażają „swoim”, docieka jak zakończyła się ta sprawa.
Do opisywanej przez Czytelnika sytuacji doszło w środę, 21 kwietnia, około godziny 21.00, na osiedlu Romanówka. – Miałem problem z poruszaniem się po chodniku dlatego, że bmw zastępcy komendanta centralnie stało na chodniku i blokowało przejście – relacjonuje mężczyzna, który zgłosił sprawę na policję. Czytelnik Andrzej dodaje, że policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego, którzy przyjechali na miejsce, włożyli za wycieraczkę bmw karteczkę, która jak zaznacza, potwierdza fakt, że pojazd stał w miejscu niedozwolonym. Następnego dnia mężczyzna złożył zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia i poprosił o zabezpieczenie monitoringu z osiedla. Zgłaszający wykroczenie twierdzi, że mundurowi często pobłażają „swoim”, gdy inni kierowcy są karani. Mężczyzna chce wiedzieć, jak zakończyła się ta interwencja.
Parkował w miejscu niewyznaczonym
Pełniąca obowiązki asystenta ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie sierż. szt. Małgorzata Pychner potwierdza, że 21 kwietnia, po godzinie 21, dyżurny garwolińskiej komendy odebrał zgłoszenie od mieszkańca powiatu, że na osiedlu Romanówka, przy jednym z bloków, na części chodnika dla pieszych, zaparkowany jest samochód bmw. – Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że pojazd jest zaparkowany na wyłożonej kostką zatoczce w miejscu niewyznaczonym. W tym rejonie obowiązuje znak „strefa zamieszkania”, który zobowiązuje kierujących do parkowania pojazdów w miejscach wyznaczonych. Policjanci stwierdzili jednak, że takie miejsca nie zostały w odpowiedni sposób oznakowane – zaznacza sierż. szt. Małgorzata Pychner.
Problem dotyczy kilku osiedli – będzie spotkanie
Okazało się, że niewłaściwie parkujących było więcej, a problem braku wyznaczonych miejsc do parkowania dotyczy kilku osiedli. – Kierujący, których pojazdy były zaparkowane poza miejscami wyznaczonymi, zgłosili się do garwolińskiej komendy. Za popełnione wykroczenie zostali pouczeni – informuje rzeczniczka garwolińskiej policji. Sierż. szt. Pychner wyjaśnia, że ten sam znak oznacza, że piesi mogą bezpiecznie poruszać się po całej strefie i nie mają obowiązku korzystania z chodnika.
– Policjanci wzięli pod uwagę fakt, że ustawiony od niedawna znak „strefa zamieszkania” przysparza mieszkańcom trudności z parkowaniem, ponieważ nie ma wyznaczonych do tego miejsc. Z informacji przekazanych policji podczas prowadzonych ustaleń wynika, że jest to problem kilku osiedli i że temat ten będzie przedmiotem piątkowego spotkania mieszkańców z przedstawicielami spółdzielni mieszkaniowej, w celu rozwiązania problemu budzących wątpliwości oznaczeń – dodaje policjantka.
ur
Zdjęcia przesłał Czytelnik Andrzej - Dziękujemy!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Nadgorliwy sąsiad i owszem. Tylko jak wprowadzałem się na Cichy Zakątek pierwszego dnia stawiając busa z rzeczami z przeprowadzki sąsiadka z tego samego bloku za 15 min postoju na miejscu parkingowym zadzwoniła na policję. (Miłe powitanie). Oczywiście 100 zł. Niech i policjant zapłaci, wszyscy jesteśmy równi. Albo następnym razem stanę na osiedlu i przy mandacie Policjantowi pokażę ten artykuł, zobaczymy czy będzie upomnienie...