
Agnieszka Gałązka stara się spełniać małe marzenia i zamykać je w akrylowej kuli. Jej bombki to prawdziwe dzieła sztuki!
Przygoda z rękodziełem Agnieszki Gałązki z Miętnego rozpoczęła się pięć lat temu. Tworzenie kul przestrzennych stało się jej pasją. – Na co dzień jestem żoną i matką dwójki dzieci. Pracuję zawodowo, lecz moja praca nie ma nic wspólnego z tworzeniem, czyli z rękodziełem. W rękodziele natomiast odnajduję spokój i wyciszenie. Ta forma pracy sprawia mi mnóstwo satysfakcji, zadowolenia i jest formą odstresowania, a po jakimś czasie staje się uzależnieniem – podkreśla.
Marzenia w akrylowej kuli
Każda bombka autorstwa rękodzielniczki z Miętnego jest inna. Do wykonania bombek używa różnego rodzaju miniatur, wyrobów z tekturek, które składa w przestrzenne budowle. – Czasem szukanie półproduktów zajmuje mi więcej czasu, niż samo składanie. Każda z kul jest podświetlana światełkami LED, z których tworzę również lampy uliczne – wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Stworzenie jednej pracy zajmuje jej około dwóch tygodni. Środek bombki to połowa styropianowej kuli, na której zostaje wylany klej i umieszczone wszystkie elementy dekoracji. Ta całość musi dobrze zaschnąć, aby bombka nie zaparowała od środka. – Zawsze przed zamknięciem środka w kulę, wysyłam zdjęcie do osoby zamawiającej, gdyż jest to ostatni moment, w którym można nanieść jakieś poprawki. Gdy dwie połówki kuli zostają sklejone w całość, praca jest nie do rozłożenia bez jej uszczerbku – wyjaśnia nam Agnieszka Gałązka.
Bombka Volkswagena
Bombki tworzone są pod zamówienie i indywidualne oczekiwania. – Staram się spełniać, można powiedzieć, "małe marzenia" ludzi i zamykam je w akrylowej kuli. Inspiracje i pomysły rodzą mi się w głowie, a często dają mi je osoby zamawiające. Jestem w stanie sprawić, że wrócą myślami nawet do swego pierwszego auta – mówi Agnieszka Gałązka, która dodaje, że w bombkach zamyka różne modele samochodów. – Nawet takie, którymi ktoś kiedyś jeździł. Co więcej, jeżeli tylko czyjaś pamięć na tyle pozwoli, zamieszczam numery rejestracyjne na danym modelu. Auto rozkręcam i przerabiam tak, że świeca w nim światła przednie i tylnie po włączeniu włącznika, który znajduje się na zewnątrz i jest świetnie zamaskowany. Przy włączniku jest możliwość wymiany baterii, także bombka cieszy przez wiele lat – wyjaśnia.
Takie małe dzieła sztuki wzbudzają wiele pozytywnych emocji i wzruszeń. – Otrzymuję od zamawiających dużo informacji zwrotnych o tym, ile radości, a czasami nawet i łez wzruszenia wywołują moje prace. Jest to dla mnie największa nagroda oraz motywacja do dalszej pracy i tworzenia – mówi rękodzielniczka.
Na odbiór bombki można umówić się osobiście, bądź zamówić wysyłkę kurierem. Nie ma obawy, że bombka uszkodzi się podczas transportu. Bardzo starannie zapakowana jest w folię bąbelkową i karton. – Mogę się pochwalić, że moje przesyłki dochodzą w całości nawet za granicę, bo takie zamówienia też realizuję. W mojej niedługiej karierze rękodzielniczej wykonywałam bombkę dla firmy produkującej konkretny model Volkswagena. Bombka ta stała się wizytówka firmy, z czego jestem bardzo dumna – cieszy się Agnieszka Gałązka.
Miłośniczka rękodzieła nie zapomina również o akcjach charytatywnych. Zawsze co roku przekazuje swoje prace na licytacje dla osób potrzebujących. – Wierzę w to, że dobro wraca ze zdwojoną siłą a zainteresowanie pracami jest na tyle spore, że dzięki temu mogę komuś naprawdę dopomóc. Jak na razie największy sukces licytacji z udziałem mojej pracy to kwota 600 zł – oznajmia nasza rozmówczyni.
Oprócz bombek, Agnieszka Gałązka wykonuje również różnego rodzaju stroiki czy jajka wielkanocne. Jej plany związane z rękodziełem to głównie ciągłe udoskonalanie prac. Marzeniem twórczyni arylowych perełek, jest stworzenie bombki nie tylko podświetlanej, ale z ruchomymi elementami w środku. – Jak na razie dużo czasu w moim życiu pochłania praca zawodowa i obowiązki związane z prowadzeniem domu i życiem rodzinnym. Wiem jedno, że jak doczekam emerytury, to będę miała dużo czasu na tworzenie moich dzieł i chciałabym ten czas spędzić bardzo kreatywnie i w swoim ukochanym świecie miniatur i akrylowych kul –przyznaje.
Niezwykłe bombki autorstwa Agnieszki Gałązki znajdziecie na facebookowym fan page'u "Bombkowe love".
Wioleta Zając, materiał opublikowany w gazecie Twój Głos
Zdj, arch. pryw. Agnieszki Gałązki
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie