Reklama

Do rozbiórki czy do remontu?

Garwolińska Rada Miasta po raz kolejny dyskutowała na temat dawnej pralni. Według sporządzonego operatu szacunkowego budynek nadaje się do rozbiórki. Innego zdania są przedstawiciele środowisk historycznych, którzy zabytek chcą przeznaczyć na placówkę muzealną. 

Sprawę poruszono podczas Komisji Spraw Społecznych, która odbyła się 6 kwietnia. Komisja początkowo miała procedować w budynku pralni, ale tego samego dnia po południu przewodniczący komisji Robert Kuźbida otrzymał od urzędu operat szacunkowy, z którego wynika, że stan budynku jest zły. W trosce o bezpieczeństwo, spotkanie nie odbyło się w środku, tylko na zewnątrz budynku, jednak chętni mogli wejść do starej pralni, z zaznaczeniem, że robią to na własną odpowiedzialność. Później posiedzenie komisji przeniesiono na salę konferencyjną garwolińskiego magistratu. 

73% zużycia

Według operatu szacunkowego, sporządzonego na zlecenie Urzędu Miasta przez rzeczoznawcę Mirosława Pietrasika (z dnia 15 marca bieżącego roku), stan techniczny budynku jest zły, a jego zużycie całkowite oceniono na 73%. Zgodnie z normatywnymi kryteriami oceny i klasyfikacji stanu budynków procent zużycia wynoszący ponad 70, określa się jako awaryjny - nadający się do rozbiórki. Całość zużycia technicznego oszacowano na poziomie prawie 63% (budynek wymaga pilnego remontu kapitalnego), jednak dodając zużycie funkcjonalne w wysokości 10%, zużycie całkowite automatyczne wzrosło o tę wartość.

Na podstawie oględzin budynku położonego przy Alei Legionów rzeczoznawca dokonał także ustalenia stopnia technicznego zużycia poszczególnych elementów składowych. W układzie konstrukcyjnym nie stwierdzono jednak nadmiernego zużycia. W najgorszym stanie jest dach, elementy wykończeniowe i instalacje. Całe pokrycie dachowe z więźbą jest do kapitalnego remontu, do wymiany jest stolarka okienna i drzwiowa. Do wykonania są wszystkie instalacje. Ławy i ściany fundamentowe, elewacja, ściany konstrukcyjne zewnętrzne i wewnętrzne, stropy, posadzki, kominy - są w stanie technicznym zadowalającym lub średnim. 

– Ten budynek nadaje się do remontu, a nie do rozbiórki. Generalnie jego stan techniczny jest zadowalający. Zgadzamy się z tym, że budynek jest zużyty, bo ma ponad 100 lat, ale w ogólnym rozrachunku nadaje się do remontu. Nie takie budynki stare się remontuje, jak w przypadku różnych dworów, pałaców i zamków, kiedy są tylko zgliszcza – skomentował podczas komisji Wojciech Szczegot prezes Stowarzyszenia Kawaleryjskiego im. 1. Pułku Strzelców Konnych w Garwolinie i jeden z inicjatorów referendum w sprawie losów pralni. 

Mowa o kosztach

Radni wielokrotnie zastanawiali się ile wynosiłby koszt generalnego remontu budynku. Do oszacowania tego potrzebne jest jednak wykonanie kompletnej dokumentacji. Urząd przeprowadził rozeznanie cenowe na wykonanie i opracowanie kompletnej dokumentacji. – Wpłynęły dwie oferty.  Jedna na 51 tys. 660 zł, druga na 65 tys. zł. Wielokrotnie na komisjach padało, że radni chcieliby wiedzieć, jakie byłyby koszty wykonanie takiej dokumentacji. Zrobiliśmy rozeznanie rynku, w jakich kwotach będziemy się poruszać. To też informacja dla środowisk historycznych, jeśli będą chcieli opracować dokumentację projektową, to będą musieli liczyć się z kosztami – poinformowała burmistrz Garwolina Marzena Świeczak.

Wśród radnych padały słowa, że dyskusja nie powinna rozbijać się o koszty, bo jeśli budynek ma przejąć powstająca fundacja, to miasto nie będzie ponosić kosztów remontu. Wojciech Szczegot podkreślił, że jeśli fundacja rzeczywiście przejmie budynek, to wszystkie koszty są po jej stronie. – Was nic nie interesuje, tylko patrzycie nam na ręce i pilnujecie, żeby to było zrobione. Nie rozumiem za bardzo po co wydawać pieniądze na te operaty szacunkowe. My założyliśmy 70 tys. zł na opracowanie dokumentacji łącznie z pozwoleniem na budowę i wszystkimi uzgodnieniami – powiedział.

Jeden z inicjatorów założenia fundacji - Krzysztof Kot - poinformował podczas komisji, że obecnie trwają prace nad statutem fundacji. – W przyszłym tygodniu mamy spotkać się u notariusza i podpisać akt fundacyjny. Od tego czasu sąd ma miesiąc na wpis do KRS – zaznaczył Krzysztof Kot. Dodał, że jeszcze nie jest jasno określona forma placówki, ale z pewnością będzie poświęcona pamięci ś.p. Barbary Witczak-Witaczyńskiej, córki Narcyza Witczak-Witaczyńskiego – fotografa 1. Pułku Strzelców Konnych, którego pasję podzieliła ona sama. Pasjonat historii podkreślił, że pomysłodawcy inicjatywy referendalnej w sprawie pralni mają już prawie 100% wymaganych podpisów poparcia.

Trzeba rozmawiać

Podczas dyskusji nie zabrakło jednak sceptycznych głosów. – Cała procedura referendum będzie nas kosztowała pieniądze. Czy ono dojdzie do skutku? Czy będzie prawomocne? Czy będzie wystarczająca liczba podpisów? To wszystko jeszcze przed nami. Jeśli nie będzie żadnych wyborów przy okazji lub innych okoliczności sprzyjających, to marne szanse są, żeby przyszło kilka tysięcy mieszkańców i to mnie martwi, bo to będzie wyrzucenie pieniędzy w błoto, a majątek miasta może dalej niszczeć – stwierdził radny Marek Łagowski. Po raz kolejny padły także pytania o gwarancję zabezpieczenia środków na inwestycję. Wojciech Szczegot podkreślił, że liczy na wsparcie mieszkańców, przedsiębiorstw i samorządów. Fundacja planuje także pisać wnioski o środki zewnętrzne, a także sprzedawać cegiełki. 

Przewodniczący Rady Miasta Jarosław Jaskuła zaznaczył na koniec, że rada rozpoczęła rozmowy ze środowiskami historycznymi na temat pralni od nieprzychylnej narracji, ale początkowo nie było informacji o planach utworzenia fundacji i chęci przejęcia budynku. Stwierdził, że być może wtedy dyskusja potoczyłaby się inaczej. Skarbnik Katarzyna Nozdryn-Płotnicka wytłumaczyła, że sprawa pralni jest rozwojowa, a pomysł fundacji pojawił się dopiero ostatnio. – Cała sytuacja była przedstawiona radzie zgodnie ze stanem faktycznym – tłumaczyła skarbnik. – Uważam, że trzeba rozmawiać jak najwięcej, żeby wyczerpać temat pralni na wszystkie możliwe sposoby – podsumował dyskusję przewodniczący komisji Robert Kuźbida. 

Póki co, jedynym podmiotem, który formalnie złożył akces zainteresowania przejęciem pralni jest Sąd Rejonowy w Garwolinie. Przypomnijmy, że miasto miałoby dostać na zasadzie zamiany jedną z działek Skarbu Państwa. Procedura inicjatywy referendalnej i utworzenia fundacji jest w toku. Dzięki referendum w rękach mieszkańców mogą leżeć dalsze losy pralni - zdecydują, czy budynek zagospodarować na potrzeby Sądu Rejonowego w Garwolinie, czy też pod placówkę muzealną. 

 

WZ

 

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do