Zgłosił włamanie, którego nie było

Mieszkaniec gminy Garwolin zadzwonił na numer 112 i poinformował, że doszło do włamania do domu. Łupem złodziei miało paść 13 tys. zł. Gdy na miejsce przyjechała policja, okazało się, że włamania nie było, a zgłaszający był pod wpływem alkoholu. Jakie konsekwencje mu grożą?

Policjanci co dzień realizują wiele interwencji, które zgłaszane są za pośrednictwem numeru alarmowego 112. Część z nich dotyczy zdarzeń drogowych, inne nieporozumień rodzinnych lub podejrzenia popełnienia przestępstwa. Każde zgłoszenie mundurowi traktują bardzo poważnie. Bywają jednak takie telefony, po których wszystkie służby ratunkowe stawiane są w stan najwyższej gotowości. Kiedy dochodzi do realizacji interwencji okazuje się czasem, że zgłaszający bezpodstawnie wezwał patrol.

W minioną sobotę garwolińscy policjanci otrzymali zgłoszenie o włamaniu do jednego z domów w gminie Garwolin. Łupem sprawcy miało paść 13 tys. zł.

– Wstępne ustalenia policjantów, którzy przyjechali na miejsce doprowadziły jednak do wniosku, że zgłaszający umyślnie wprowadził ich w błąd. Mężczyzna był pod widocznym działaniem alkoholu. Na miejscu funkcjonariusze nie ujawnili żadnych śladów, które by wskazywały, że doszło do przestępstwa. Z zebranych informacji, przekazanych przez członków rodziny, wynikało dodatkowo, że mężczyzna nie posiadał w domu żadnej gotówki. Wszczęte w tej sprawie postępowanie wyjaśni, czy zgłaszający celowo wprowadził w błąd funkcjonariuszy, chcąc wywołać niepotrzebną czynność – informuje mł. asp. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie. 

Warto pamiętać, że w przypadku bezpodstawnego wezwania policji na interwencję należy liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z postanowieniami ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks Wykroczeń, osoby, które w sposób nieodpowiedzialny wzywają Policję popełniają wykroczenie zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.

KPP Garwolin, oprac. jk/ur
Zdj. poglądowe: Pixabay