Głowala zwyciężył w Rajdzie Barbórka Legend

Krzysztof Głowala z pilotem Mateuszem Głowalą (Mazda 323 GTX) wygrali Rajd Barbórka Legend, towarzyszący 64. Rajdowi Barbórka.

W rywalizacji samochodów historycznych wystartowało 40 załóg. Zmierzyły się one z pięcioma odcinkami specjalnymi, zlokalizowanymi na warszawskim Służewcu, Nadarzynie i Bemowie.

Trzy z nich wygrał Krzysztof Głowala z Rębkowa, któremu pilotował bratanek Mateusz. Na dwóch kolejnych zajęli drugą i trzecią lokatę. To ostatecznie złożyło się na pierwsze miejsce w generalce. Kolejną załogę wyprzedzili o ponad 17 sekund.

– Przewaga powiększała się z odcinka na odcinek. Warunki były bardzo ciężkie, sporo załóg nie uchroniło się od błędów i awarii. Na tak krótkim rajdzie (24 kilometry), jakikolwiek błąd i strata czasowa jest po prostu nie do odrobienia. Warunki, jakie panowały w tym dniu nie dawały poczucia spokoju. Padał deszcz, było bardzo ślisko. Problemy ze skrzynią biegów, a konkretnie „wypadająca” dwójka, zmusiły nas do zachowawczej jazdy. Stres był dość duży, ale udało się i wygraliśmy – mówi nam Krzysztof Głowala.

Czas – 23:15,61 uzyskany przez reprezentantów Automobilklubu Polski dałby im 29. miejsce w klasyfikacji 64. Rajdu Barbórka. Był to lepszy rezultat od 30 załóg startujących samochodami współczesnymi.

W 2016 roku przejechali ponad 1500 kilometrów rajdowych

Start w Rajdzie Barbórka był dla załogi Krzysztof Głowala/Mateusz Głowala zwieńczeniem bardzo udanego sezonu.

– Ten rok był bardzo pracowity. Mamy za sobą doświadczenia z ponad 12 różnych imprez. W tym sezonie w HRPP (Historyczny Rajdowy Puchar Polski) było do przejechania ponad 1500 kilometrów rajdowych, w tym 59 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 400 kilometrów. Udało nam się zdobyć licencje RN, które uprawniają do startów z pomiarem czasu. Cała nasza praca zaowocowała nagrodą i spełnieniem jednego z marzeń, jakim był start w kultowym Rajdzie Barbórka – podsumowuje sezon Krzysztof Głowala.

(ŁS) 2017-01-02 16:13:49

Fot.: archiwum Krzysztofa Głowali