
Katarzyna Nurzyńska z pasją wyplata ozdoby ze sznurka. Jej rękodzielnicze zamiłowanie rozpoczęło się dopiero w zeszłym roku, ale już ma na swoim koncie spory dorobek.
– Zaczęło się od tego, że bardzo spodobała mi się makrama i postanowiłam ją sobie wykonać sama. Wyplatanie przypadło mi do gustu. Sznurki są bardzo wciągające – mówi Katarzyna Nurzyńska.
Makrama skradła jej serce
Miłośniczka makramy wyplatanie traktuje jako odskocznię od codzienności. Relaksuje się przy tym, bo sprawia jej to wiele radości. – Myślę, że do tego nie trzeba mieć specjalnych umiejętności, wystarczy trochę chęci i cierpliwości – zaznacza.
Rękodzielniczka z Sobolewa tworzy dekoracje ze sznurka, metodą makramy. Potrafi wykonać łapacze snów, kwietniki, ozdoby na choinkę, lampiony oraz anioły. – Anioły skradły moje serce, uwielbiam je robić -podkreśla nasza rozmówczyni, dodając, że wyjątkowe w jej pracach jest to, że są zrobione własnoręcznie, z pasją oraz sercem.
Ile zajmuje stworzenie jednej pracy?
– Ciężko mi to określić. To jest zależne od wielkości wykonywanej pracy, od ilości sznurka itp. Zrobienie małej ozdoby na choinkę zajmie mi pół godziny, a łapacza snów np. trzy godziny. Często jest tak, że ozdoby wykonuję z "doskoku" i wtedy nie liczę czasu, ile jej poświęciłam – wyjaśnia.
Dekoracje autorstwa Katarzyny Nurzyńskiej można zamówić, kontaktując się przez media społecznościowe. – Jeśli tylko będą osoby chętne na moje prace, to z przyjemnością je wykonam – zapewnia.
Oprócz rękodzieła, mieszkanka Sobolewa uwielbia czytać książki, choć nie zawsze znajduje na to czas.
Wioleta Zając
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie