
Przy pomniku Księcia Janusza w Garwolinie odbyła się konferencja dotycząca obywatelskiego projektu ustawy "TAK dla in vitro", który zakłada przywrócenie finansowania tej metody. Podpisy poparcia zbierały m.in. prezenterka telewizyjna i celebrytka Małgorzata Rozenek-Majdan, która urodziła trójkę dzieci dzięki tej metodzie oraz posłanka na Sejm RP Kamila Gasiuk-Pihowicz.
W centrum Garwolina, przy pomniku Księcia Janusza, przy skrzyżowaniu ulicy Kościuszki z ulicą Staszica, odbyła się konferencja prasowa z udziałem posłanki Koalicji Obywatelskiej - Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni - Kamili Gasiuk-Pihowicz oraz przewodniczącego struktur PO w Garwolinie Igora Kałczyńskiego. Politykom towarzyszyła popularna prezenterka telewizyjna i celebrytka Małgorzata Rozenek-Majdan, która stosowała metodę in vitro, by zajść w ciążę i urodzić trójkę dzieci.
Posłanka Gasiuk-Pihowicz przypomniała, że rządowy program dofinansowania in vitro działał w Polsce w latach 2013-2016. Urodziło się z niego ponad 22 tys. dzieci. Zaznaczyła, że w efekcie zlikwidowania finansowania programu przez rząd PiS, wiele par pozostawiono bez szansy na potomstwo.
500 milionów złotych rocznie – taki budżet zakłada projekt „Tak dla in vitro” na wsparcie niepłodnych par, dla których jedyną nadzieją na upragnione dziecko jest zapłodnienie pozaustrojowe. Komitet Inicjatywy Ustawodawczej w listopadzie 2022 r. rozpoczął zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem mającym przywrócić zablokowaną w 2016 r. refundację in vitro.
"Tak dla szczęścia Polek i Polaków, którzy chcą, a nie mogą mieć dzieci"
– Za rządów Platformy Obywatelskiej istniał program finansowania z budżetu państwa in vitro. Jego koszt to było 244 mln zł. Z niego urodziło się 22 tysiące dzieci. PiS następnie skasował ten program z pobudek ideologicznych. Wprowadził swój program, z którego urodziło się 300 dzieci, a koszt tego programu to 40 mln zł. Dzisiaj jesteśmy tutaj w Garwolinie, aby powiedzieć bardzo jasno: tak dla in vitro! Tak dla szczęścia tych wszystkich Polek i Polaków, którzy chcą, a nie mogą mieć dzieci – mówiła posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Parlamentarzystka dodała, że dzisiaj w Polsce jest 1,5 mln par, które nie mogą mieć dzieci. – Nie jest dla nich za późno. Gdyby ten program był wprowadzony już część tych par mogłaby już cieszyć się z tego, że maja dzieci, dlatego zbieramy podpisy. Dlatego już teraz chcemy wywrzeć presję na władzę, bo każdy miesiąc się tak naprawdę liczy – podkreśliła.
"Gdyby nie ta metoda, nie miałabym żadnego ze swoich synów"
Małgorzata Rozenek-Majdan zaznaczyła, że dzieci, z programu, który stworzył rząd PO-PSL jest już blisko 23 tysięcy, ponieważ pary wracają po zarodki. – To pokazuje, jak dobrze są to wydatkowane pieniądze z budżetu państwa. Ja jako mama trójki dzieci urodzonych dzięki tej metodzie i znająca wszystkie liczby dotyczące tego projektu, oczywiści doceniam jego wartość ekonomiczną, doceniam jego wartość merytoryczną dostępu Polek i Polaków do najnowocześniejszych metod leczenia, ale dla mnie największą wartością przywrócenia refundacji jest po prostu taki element emocjonalny. Ja gdyby nie ta metoda, nie miałabym żadnego ze swoich synów, którzy są największą wartością mojego życia i bardzo ciężko widzi mi się, jako prezesce fundacji (Fundacja Małgorzaty Rozenek-Majdan – Chcemy być rodzicami -przyp. red.) i obserwuje pary, które straciły czas, a czas to jest coś, czego nie da się przywrócić i ja wiem, że niektóre pary rodzicami nie zostaną tylko dlatego, że w 2016 roku państwo odwróciło się od nich i mimo ogromnego sukcesu, jakim był projekt PSL, ten program przerwano –mówiła ambasadorka akcji "Tak dla in vitro".
"PiS robi wszystko, by zniechęcić Polki do rodzenia dzieci"
– My bardzo jasno deklarujemy, że po wygranych wyborach przywrócimy refundację programu in vitro ze środków budżetowych i rzeczywiście jest tak, że dość niszczenia marzeń przez obecną władzę. Mamy w Polsce sytuację tragiczną. Mamy najniższy poziom urodzeń dzieci od czasów drugiej wojny światowej. Polki po prostu boją się rodzić dzieci. Boją się, że ich ciążę będzie prowadził prokurator, a nie lekarz. Że względy biologiczne będą brały górę nad względami czysto medycznymi, do których mają prawo. Liczby są tutaj bezwzględne. PiS robi wszystko, by zniechęcić Polki do rodzenia dzieci, aby doprowadzić do tego, żeby jak najmniej dzieci w Polsce się rodziło. Możemy już mówić o jakimś programie depopulacji Polski i my mówimy bardzo jasno "stop"! Polki i Polacy zasługują na leczenie zgodnie z najnowszą, aktualną wiedzą medyczną i stąd nasza jasna deklaracja: przywrócimy program refundacji z budżetu państwa – zapewniała posłanka Gasiuk-Pihowicz.
Małgorzata Rozenek-Majdan dodała, że po akcji widać, że takie jest oczekiwanie społeczne. Przez dwa miesiące udało się zebrać już 300 tys. podpisów, a wymaganych było zaledwie 100 tys. – To pokazuje, jak Polacy tego oczekują – argumentowała i dodała, że przy tak niskiej liczbie urodzeń za 20 lat w Polsce nie będzie komu pracować na emerytury.
Krzywdzące stereotypy
W spotkaniu uczestniczyła między innymi mieszkanka powiatu, która urodziła dziecko dzięki metodzie in vitro. Skorzystała z dofinansowania, gdy było to jeszcze możliwe. – Przez 8 lat staraliśmy się z mężem o dziecko. Problemy były zarówno po mojej, jak i jego stronie. Teraz cieszymy się naszym kilkumiesięcznym dzieckiem. Nie byłoby to możliwe bez finansowania metody in vitro. Nie byłoby nas na to stać – zaznacza.
Kobieta przyznaje, że chce pozostać anonimowa, ponieważ w naszym społeczeństwie ciągle pokutują różne krzywdzące stereotypy o dzieciach z in vitro. – Jestem szczęśliwą mamą. Boję się jednak, że gdyby ktoś wiedział, wytykałby moje dziecko palcami, a ono jest takie samo jak inne dzieci! – stwierdza dobitnie.
Spotkały się z burmistrz miasta
Po konferencji rozpoczęto zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy "TAK dla in vitro". Następnie, w budynku Urzędu Miasta w Garwolinie odbyło się spotkanie z burmistrz Marzeną Świeczak. Na dalszej trasie posłanki i prezenterki znalazły się Siedlce i Mińsk Mazowiecki.
– Każde spotkanie, każda dyskusja o in vitro, o niepłodności, o skuteczności leczenia, o diagnostyce i również o aspektach prawnych w walce o rodzicielstwo zwiększa świadomość problemu z jakim się mierzymy w Polsce. A im większa świadomość tym więcej działań i tym większa sprawczość! – podkreśla na swoim Instagramie Małgorzata Rozenek-Majdan.
Pełna relacja ze spotkania niebawem
Popieracie przywrócenie finansowania in vitro? Jesteście zwolennikami czy przeciwnikami tej metody?
ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie