Reklama

Nadopiekuńczość – Łagodna forma krzywdzenia dziecka

– Chronienie dzieci jest niezwykle ważne. Kiedy są maleńkie, potrzebują nas i są zależne od nas niemal we wszystkim. Jednak musimy uważać, by pragnienie chronienia i troski nie zmieniło się w nadopiekuńczość – podkreśla Izabela Baran, psycholog z Niepublicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej "Ortus" w Garwolinie.

– Zaglądając do świata zwierząt łatwo zauważyć, że stworzenia instynktownie chronią i opiekują się swoimi dziećmi przez jakiś czas. Kiedy natomiast potomstwo może samo o siebie zadbać, pozostawia za sobą rodziców i rusza swoją drogą. W przypadku człowieka, ta opieka bywa znacznie przedłużona, co w konsekwencji szkodzi zdrowiu psychicznemu jednostki. Najprościej mówiąc nadopiekuńczość to przekroczenie granic dbania o potrzeby dziecka oraz jego podstawową opiekę. Co mam na myśli? Rodzic zaczyna podejmować decyzje za dziecko, czyli pozbawia go własnego zdania – ja wiem lepiej, tak będzie dla ciebie lepiej. Zaczyna myśleć za dziecko oraz rozwiązywać wszystkie problemy za dziecko. Czy to nie jest przeżywanie życia za dziecko? Przesadnie troskliwy rodzic tłumi w młodym człowieku poczucie indywidualności i niezależności, a także uniemożliwia dziecku prawidłowy rozwój odpowiedzialności za własne działania i decyzje – zaznacza Izabela Baran, psycholog z Niepublicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej "Ortus" w Garwolinie.

 

Mała charakterystyka rodzica, który nie radzi sobie z nadmierną troskliwością

– Dziecko często słyszy od ciebie: „Nie pójdziesz sam na zakupy, bo jeszcze cię okradną”, “Nie jedź do lasu, bo możesz natknąć się na niebezpieczne zwierzęta”. Czy to nie brzmi jak wpajanie dziecku fałszywych przekonań oraz tego, że świat to niebezpieczne miejsce? To też budowanie poczucia niskiej wartości u dziecka. Nadopiekuńczość charakteryzuje się również tym, że rodzice nie wymagają obowiązków od swoich dzieci. A czy dzieci nie powinny ich wykonywać zgodnie z ich kategorią wiekową? Zamiast tego uważają, że dziecko ma jeszcze czas na przykład na sprzątanie lub jest za małe. Tu pojawiają się błędne przekonania tj. rodzice wierzą, że dzieci będą w ten sposób szczęśliwe i pewne siebie, bo niczego im nie brakuje – wyjaśnia psycholog. 

Izabela Baran dodaje, że badania opublikowane na łamach amerykańskiego czasopisma „Developmental Psychology” pokazują, że dzieci wychowywane przez nadopiekuńczych rodziców gorzej radzą sobie z regulacją emocji i zachowań, przez co mogą mieć problemy w środowisku szkolnym. Łatwo wpadają w złość, mają problemy z nawiązywaniem przyjaźni i gorzej radzą sobie z nauką.

– Drodzy Rodzice, nadopiekuńczość silnie wpływa na psychikę i rozwój naszych dzieci. Krzywdzimy nią własne dzieci często o tym nie wiedząc. Wspomniane wyżej ograniczenie samodzielności może skutkować zaburzeniem procesu psychospołecznego dziecka, prowadząc dość często do izolacji oraz przejawów agresji. Nadopiekuńczość stanowi silny hamulec w rozwoju psychospołecznym dziecka oraz powoduje trwałe zaburzenia w funkcjonowaniu w wieku dorosłym – podkreśla Izabela Baran.

Tekst: Izabela Baran, psycholog z Niepublicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej "Ortus" w Garwolinie.
Zdj. główne, poglądowe: Pixabay, zdj. powyżej: arch. pryw. autorki 

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Wróć do