
19-letnia Alicja Ostolska jest doskonałym przykładem na to, że warto podążać za marzeniami. Dzięki talentowi i determinacji dołączyła do ekipy serialu "M jak miłość". A to dopiero początek jej kariery aktorskiej. W święta zobaczymy ją także w "Kole Fortuny"!
Jak wspomina Alicja, już we wczesnym dzieciństwie marzyła zawodzie aktorki. – O robieniu niepoważnych rzeczy, wygłupianiu się - raz śmieszniej, raz poważniej. Od zawsze chciałam “być oglądaną”, być na scenie. Jak już tam weszłam to trudno mnie było ściągnąć. Ciężko w okresie podstawówki wyznaczyć sobie konkretny cel w życiu, nikt wtedy o tym nie myśli – zauważa.
Alicja Ostolska już od drugiej klasy uczestniczyła w zajęciach organizowanych przez wychowawczynię Ewę Błażejczyk w Szkole Podstawowej im. Armii Krajowej w Rębkowie. Jak sama mówi, koło teatralne było dla niej czymś więcej niż tylko zabawą. – Duch rywalizacji o główną rolę w przedstawieniu siedział już w takiej małej dziewczynce, jaką wtedy byłam – mówi z uśmiechem Alicja.
Zalążek aktorstwa pojawił się w niej już po pierwszym zagranym przedstawieniu. – Od tego momentu pragnęłam otaczać się światem teatru i wyobraźni. Zapisałam się do teatru Mała Rękawiczka prowadzonego przez panią Izabellę Rękawek. Bardzo miło wspominam ten czas. Uczestnictwo w kołach teatralnych stało się dla moim obowiązkiem. Potrafiłam poświęcić temu wszystko. Wiedziałam, że robię to, co mnie uszczęśliwia. Czułam się jak ryba w wodzie. Po jakimś czasie było mi mało. Chciałam czegoś więcej, stąd pomysł o telewizji, kinie i oczywiście reklamach – podkreśla początkująca aktorka dodając, że jednym z decydujących kroków było zapisane się do agencji aktorskiej, która informowała ją o castingach do reklam. Do tej pory udało jej się wygrać pięć takich castingów. – Dzięki nim dostałam szansę zetknąć się z nieco mniej poważnym aktorstwem, lecz wciąż aktorstwem – mówi Alicja.
Serialowa Ala, czyli debiut w telewizji
Krokiem milowym w karierze nastolatki z Rębkowa okazał się angaż w serialu. Rok temu w sierpniu, Alicja dostała informację z agencji o castingu do serialu “M jak miłość”. Miała dwa dni na przygotowanie tekstu oraz kompletnego wcielenia się w wyznaczoną rolę. – Na castingu było wiele dziewczyn. Trwał od godz. 10:00 do 20:00. Przyszłam na sam początek, czyli o 10:00, bo myślałam, że będę pierwsza i szybko to załatwię. Jednak się myliłam. Już na początku było około 30 dziewczyn w moim wieku, czekających na swoją kolej. Byłam przerażona. Moja samoocena i wiara w siebie spadły w mgnieniu oka, a do końca castingu zostało przecież jeszcze niespełna dziewięć godzin – opowiada.
– Nadeszła moja kolej. Weszłam do studia, zaprezentowałam się z jak najlepszej strony i wyszłam z szerokim uśmiechem na twarzy. Pani reżyser castingu Grażyna Szymańska wraz z operatorem kamery byli na tyle sympatyczni, że nie było śladu po moim stresie z korytarza wśród innych kandydatek. Od wyjścia ze studio byłam dobrej myśli – wspomina. Te dobre przeczucia się sprawdziły. Alicja dołączyła do ekipy "M jak miłość" - jednego z najpopularniejszych seriali w Polsce, który w tym roku obchodzi 20-lecie emisji. Młoda aktorka z naszego powiatu wcieliła się w rolę swojej imienniczki - Ali. Jej bohaterka jest siostrzenicą księdza. Po raz pierwszy pojawiła się na ekranie w 1496 odcinku i namieszała sporo w życiu mieszkańców serialowej Grabiny, bo to typ buntowniczki. Widzowie pokochali jej "rogatą duszę" i perypetie z mężczyznami.
Jak rola w serialu zmieniła życie młodej gwiazdy ekranu?
– Gdyby ktoś patrzył na nie z boku, powiedziałby, że dostałam dwie wersje życia od losu, aby sprawdzić w którym będę się czuć lepiej. Moja codzienność z dnia na dzień nieustannie się zmienia. Do tej pory moimi jedynymi obowiązkami była nauka, chodzenie do szkoły i pomoc rodzicom. W październiku 2019 wszystko odwróciło się do góry nogami. Do codziennych zajęć doszedł jeszcze plan zdjęciowy. Brzmi dobrze i niezbyt wymagająco. Niestety tylko tak brzmi. Dni zdjęciowych miałam coraz więcej, co mnie ogromnie cieszyło, jak i wymagało ode mnie dużego poświecenia. Często biłam się z własnymi myślami, codziennie musiałam wyznaczać sobie priorytety – mówi Alicja Ostolska.
Plan zdjęciowy to spełnienie marzeń
A jak wygląda dzień zdjęciowy na planie? Jak podkreśla nasza rozmówczyni, każdy jest inny. Nie ma wyznaczonych godzin pracy oraz stałych dni w tygodniu. – Tutaj nie ma reguł, trudno sobie zaplanować życie. Czasem mam 3-4 dni zdjęciowe w miesiącu, a niekiedy 15. Jedną z najcenniejszych rzeczy na planie filmowym jest cierpliwość. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że przygotowania do jednego ujęcia trwają nawet dwie godziny. Jest to praca dość wymagającą lecz niosąca ze sobą wiele przyjemności – mówi.
– Dzień zdjęciowy trwa zazwyczaj dłużej, niż przeciętny 8-godzinny dzień w firmie, bo nawet do 12/14 godzin. Produkcja zaczyna pracę o 6:00 rano. Wtedy ekipa zaczyna przygotowywać plan, by po 7:00 mogli na niego wejść aktorzy. Dla przykładu Ekipa A nagra dziesięć scen w Falenicy, a kilkadziesiąt kilometrów dalej ekipa B nagra kolejne dziesięć – dodaje. – W trakcie przygotowań dziesiątki razy powtarzam swoje kwestie. Nauka tekstu przychodzi mi bardzo łatwo, ale kiedy w trakcie zdjęć trzeba było uczyć się do szkoły, to nawet siedzenie w czterech ścianach było fascynujące, to dlatego że bycie na planie filmowym jest moim spełnieniem marzeń – podkreśla Alicja dodając, że na planie pomaga jej między innymi Maciej Damięcki, czyli jej serialowy wujek. – Jest niezastąpiony, co chwila daje mi wskazówki. Zawsze mogę na niego liczyć! Do niedawna znałam go tylko z telewizji, a teraz jest moim znajomym z pracy. To niesamowite, jak życie potrafi się zmienić w tak krótkim czasie! – zauważa.
Aktorstwo jest prawdą
Alicja Ostolska na co dzień mieszka w rodzinnym Rębkowie. Od października tego roku jest studentką filologii angielskiej w Warszawie, ale pandemia uniemożliwiła jej naukę stacjonarną. W tym roku odpuściła zdawanie do szkoły aktorskiej ze względu na sytuację epidemiczną, ale w przyszłości bierze to pod uwagę. – Nie wiedziałam, jak będą wyglądały egzaminy, a potem nauka. Obawiałam się nieprzyjęcia ze względu na rekrutację online, która polegała na pokazaniu swych umiejętności przez kamerkę internetową. Nie było sensu ryzykować, nigdzie mi się nie spieszy. Mam zaledwie 19 lat, mogę się sumiennie przygotować i zdawać za rok kiedy będę pewna swoich celów i z pełną świadomością swoich umiejętności podejmę tę próbę – wyjaśnia.
Nasza rozmówczyni zaznacza, że szkoły, do których uczęszczała, zarówno ta w Rębkowie, jak i Katolickie Gimnazjum i Liceum im. Cypriana Kamila Norwida w Garwolinie, wspierały ją na tyle, że udało jej się pogodzić edukację i pasję, za co jest bardzo wdzięczna nauczycielom i dyrekcji. – Zdarzały się gorsze chwile, ale to normalne w takiej sytuacji. Ciężko było mi dbać na raz o dwie bardzo ważne kwestie w moim życiu- szkołę oraz wymarzone aktorstwo. Podjęłam ryzyko podążania za marzeniami i mam ogromną nadzieję, że za parę dobrych lat przyznam sobie, że aktorstwo było mi pisane – wyznaje.
Młoda gwiazda popularnej "Emki" wierzy, że każdemu pisany jest jakiś los i jeżeli bardzo się chce zrealizować swoje marzenie, to mimo różnych trudności, ono się spełnia. – Często aktorstwo określa się mianem zakłamania i udawania kogoś i czegoś, co nigdy nie będzie miało miejsca w prawdziwym życiu. Zawsze przeczyłam tej opinii, bo uważam że aktorstwo opierające się na tylko na prawdzie jest właściwym aktorstwem – mówi Alicja Ostolska. – Jestem typem osoby, która potrzebuje stałych impulsów emocjonalnych do prawidłowego funkcjonowania. Aktorstwo daje mi poczucie spełnienia. Podziwiam ludzi, którzy robią ciekawe rzeczy i rozwijają talenty. Posiadanie własnego hobby czyni mnie bogatszą wewnętrznie. Nowe wyzwania oraz robienie kolejnych postępów dodają mi siły. Tu ścigam się tylko ze sobą. To fascynujące. Chcę mieć do czynienia z aktorstwem na co dzień – dodaje.
Od pojawienia się w kultowym serialu TVP2, Alicja wzięła udział w programie "Koło Fortuny" (emisja 25 grudnia), a także dostała propozycję zagrania w filmie, do którego zdjęcia zaczną się w przyszłym roku. Na razie nie może jednak zdradzić szczegółów. – Jestem pełna mobilizacji do kolejnych projektów oraz chętna do dalszego rozwoju mojej pasji – zapewnia. Można więc śmiało stwierdzić, że o Alicji Ostolskiej z Rębkowa jeszcze nie raz usłyszymy.
Metryczka Alicji Ostolskiej:
Data urodzenia: 12.11.2001 r.
Miejsce urodzenia: Warszawa
Imiona rodziców: Wioletta i Marek
Rodzeństwo: Dominik i Zosia
Zainteresowania: czytanie (książek o samorozwoju), pływanie, kino polskie, muzyka oraz moda
Wioleta Zając, materiał opublikowany w ostatnim wydaniu gazety Twój Głos.
Zdj. www.mjakmilosc.pl, VOD, Instagram aktorki
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie