Ma 20 lat, pochodzi z Łaskarzewa, gdzie mieszkała do 15. roku życia. W wieku 13 lat, za namową rodziców, postanowiła zapisać się do szkółki wokalnej przy jednym z warszawskich teatrów muzycznych, aby nabrać umiejętności wokalnych i doświadczenia scenicznego. W 2005 roku, po ukończeniu gimnazjum, przeprowadziła się do Warszawy, by rozpocząć naukę w klasie artystycznej liceum ogólnokształcącego im. Agnieszki Osieckiej.
Była gościem specjalnym finału wyborów Miss Polonia Ziemi Garwolińskiej. Zaśpiewała piosenki z płyty, nad którą właśnie pracuje.
Specjalnie dla naszej redakcji udzieliła wywiadu, w którym opowiada o fascynacji muzyką, początkach kariery i o pracy w show biznesie.
Jak to jest być młodą, zdolną piosenkarką u progu kariery?
- Bardzo ciężko (uśmiech). A tak na serio, to niesamowite, że spełniają się moje marzenia.
Czy talent do śpiewania odziedziczyłaś po którymś z rodziców? Lubiłaś śpiewać od dziecka czy może zainteresowanie śpiewaniem przyszło później? Od Twoich szkolnych kolegów z Łaskarzewa słyszałam, że śpiewałaś na wszystkich szkolnych akademiach…
- Moi rodzice raczej nie są uzdolnieni muzycznie, w przeciwieństwie do sióstr, których mam cztery. Być może talent odziedziczyłyśmy po pradziadkach, ale powiem szczerze, że nic mi o tym nie wiadomo.
Śpiewam, odkąd zaczęłam mówić. To prawda, w szkole podstawowej i gimnazjum śpiewałam na każdej możliwej akademii. Prawdziwa fascynacja muzyką i śpiewaniem zaczęła się jednak od momentu, kiedy w wieku 13 lat pojechałam na casting do musicalu w jednym z warszawskich teatrów muzycznych. Nie dostałam wprawdzie roli w spektaklu – ponieważ moje doświadczenie wokalne było jeszcze za małe – ale otrzymałam możliwość nauki w szkółce artystycznej przy teatrze, gdzie zdobyłam ogromne doświadczenie wokalne oraz sceniczne.
Po ukończeniu gimnazjum przeniosłaś się do Warszawy, uczęszczałaś tam do klasy artystycznej w liceum im. Agnieszki Osieckiej. Byłaś nastolatką w okresie dojrzewania, jak mówią niektórzy – w trudnym wieku. Nie brakowało Ci domu i rodziców?
- Brakowało mi rodziców - i to bardzo, przynajmniej na początku. Potem już było lepiej, ponieważ poznałam nowych kolegów, koleżanki, zaczęłam uczęszczać na różnego rodzaju warsztaty wokalne i brać udział w przedsięwzięciach artystycznych. Trzy lata liceum minęły bardzo szybko.
Za czym tęskniłaś najbardziej?
- Za obiadkami mamy.
Jak wpłynęło na Ciebie dorastanie w Warszawie? Jakie możliwości otworzył przed Tobą pobyt w stolicy i ukończenie klasy artystycznej?
- Myślę, że dorastanie bez rodziców ma w moim przypadku wiele plusów. Najważniejszy to chyba ten, że stałam się samodzielna i teraz, mając 20 lat, wiele rzeczy jest dla mnie prostszych niż dla moich rówieśników. Poza tym to, że mieszkałam w Warszawie i uczęszczałam do liceum o profilu artystycznym, dało mi możliwość wystąpienia na różnych koncertach, dzięki czemu jestem gotowa, by wydać płytę i dzielić się muzyką z innymi ludźmi. W końcu wszystko, co robię, robię dla ludzi, którzy chcą słuchać tego, co chcę im przekazać.
Jak zaczęła się Twoja droga artystyczna?
- Moja droga artystyczna zaczęła się od szkółki wokalnej. Tam, przez prawie trzy lata nauki w teatrze, poprzez udział w warsztatach artystycznych prowadzonych przez wokalistów, tancerzy i aktorów warszawskich teatrów muzycznych zdobyłam doświadczenie wokalne. Kiedy musiałam dokonać wyboru liceum, wzięłam sprawy w swoje ręce i postanowiłam przeprowadzić się do Warszawy.
W czasie trzech lat nauki w liceum brałam udział w licznych konkursach wokalnych oraz koncertach, m.in.: widowisko muzyczne – Sala Kongresowa (zespół wokalno-taneczny) w reżyserii Cezarego Domagały; koncert poświęcony twórczości Agnieszki Osieckiej (występ solowy z piosenką „Niech żyje bal” ) w reżyserii Jana Szurmieja; konkurs piosenki Wygraj Sukces; konkurs piosenki Eurotalent, program wokalny telewizji VIVA „SHIBUYA”.
W 2006 roku rozpoczęłam współpracę z firmą Bio Active nad projektem muzycznym La Karnita, a w 2007 – współpracę z wytwórnia Big Blue Records. W roku 2008 występowałam też podczas licznych eventów, prezentując covery polskie i zagraniczne.
W tym samym roku nawiązałam współpracę z Agencją Bobart Studio i mam nadzieję, że tak już zostanie.
Efektem tej współpracy jest piosenka „Uwierzyłam”, którą grają już stacje radiowe. Słyszałam, że utwór ten jest Ci szczególnie bliski i podchodzisz do niego bardzo emocjonalnie. Dlaczego?
- Z piosenką „Uwierzyłam” spotkałam się akurat w takim momencie mojego życia, w którym doskonale oddawała ona stan mojego ducha. Krótko mówiąc, był to zawód miłosny. Poza tym utwór ten pomógł mi uwierzyć w siebie i w to, co robię. Dał mi mnóstwo siły i nadziei na to, że wszystkie marzenia się spełnią, a to co najlepsze, jest jeszcze przede mną.
W czasie finału zaśpiewałaś również piosenkę „Bez słów”. Czy to będzie kolejny przebój z płyty, nad którą pracujesz?
- Mam nadzieję, że tak. Utwór „Bez Słów” na pewno znajdzie się na mojej solowej płycie.
Kto pisze teksty i muzykę do Twoich piosenek? Czy masz już gotową listę utworów, które znajdą się na płycie?
- Głównie autorem jest Ferid Lakhdar, który napisał tekst i muzykę m.in. do „Uwierzyłam”. Jesteśmy w trakcie zbierania materiału na płytę i na pewno wśród autorów pojawią się nowe nazwiska. Z dnia na dzień także w mojej głowie i sercu rodzą się nowe pomysły na teksty. Myślę, że powoli dojrzewam do tego, aby wreszcie napisać coś swojego. Na początku września zabieramy się do pracy, tak by pod koniec miesiąca wejść do studia i nagrywać nowe utwory.
Płyta będzie zatytułowana „Uwierzyłam”?
- A to jest moja słodka tajemnica…
Kim są członkowie Twojego zespołu i jak Ci się z nimi pracuje?
- Najpierw poznałam pianistę Przemka Zalewskiego, który pomógł mi zebrać resztę składu. Chłopcy na co dzień grają jako muzycy sesyjni. Pracuje mi się z nimi wspaniale, są niezwykle pracowici i bardzo mi pomagają. Cieszę się, że ich mam.
Praca w show biznesie nie jest łatwa. Nie każdy artysta odnajduje się w tej dość specyficznej branży. Jak jest z Tobą? Czujesz się w tym biznesie jak ryba w wodzie?
- Myślę, że nie poznałam jeszcze tego prawdziwego show biznesu, bo jestem dopiero na początku mojej artystycznej drogi. Mam wokół siebie wspaniałych ludzi, którzy mi bardzo pomagają, nawet wtedy, gdy opinie ludzi na mój temat nie zawsze są pozytywne. W takich chwilach wsparcie innych jest niezwykle ważne. To, co robię, jest dla mnie czymś niezwykłym i cieszę się, że to co kocham, stało się moją pracą.
Czy miałaś okazję poznać artystów o ugruntowanej pozycji na rynku muzycznym?
- Tak, miałam. Najmilej wspominam moment, kiedy wystąpiłam jako support przed koncertem Kayah. Wtedy miałam okazję przyjrzeć się jej pracy z bliska. To niezwykle sympatyczna artystka i wulkan energii na scenie.
Czego prywatnie słucha Oktavia? Masz może wokalnego guru?
- Z polskich artystów to Kayah, Edyta Górniak, Kuba Badach i Mietek Szcześniak. Natomiast jeżeli chodzi o artystów zagranicznych to Beyonce, Rihanna oraz Alexandra Burke. Każdy z nich wnosi coś do mojego życia i twórczości artystycznej.
Jak każda młoda artystka masz pewnie mniej lub bardziej określoną wizję swojej kariery. Zdradzisz nam co nieco?
- Marzeń się nie zdradza… (uśmiech), ale na pewno chcę śpiewać i będę wytrwale dążyła do celu.
(MA) 2009-08-26 23:08:58
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Oktawcia jestes wielka i kariere zrobisz rownie wielka!!! Trzymam bardzo mocno kciuki!!! :-)
beznadzieja gwiazda od 7 boleści.
Hrabia nehrebecki... 100% racji
trzeba było przyjść i posłuchać. Komentowanie czegoś, czego się nie widziało i nie słyszało jest chyba jeszcze gorsze od udawania ułana... Oktavia ma bardzo ładny głos i niejedną osobę pozytywnie zaskoczyła w czasie koncertu:-) Nie parcie na szkło, a realizacja marzeń. Jedni mają takie, drudzy inne. Powodzenia, Oktavia:-)
taka piosenkarka z niej jak z Bylinki-Nechrebeckiego ułan .... parcie na szklo
Oktavia, trzymam kciuki by marzenia Ci sie spelnily, a na nieprzychylne opinie patrz z przymrużeniem oka - ludzie Ci zwyczajnie na świecie ZAZDROSZCZA ;-)pozdrawiam ;-)
tylko dla Tojej wiadomości "IWAN" OKtavia nie śpiwewa tylko w Garwolinie,ale także na terenie Warszawy, a tu wystąpiła gościnnie bo stąd pochodzi. Więc radze jesli nie wiesz, nie wypowiadaj sie, pozdrawiam.
głos masz ładny ale żeby zrobić kariere nie śpiewa się w garwolinie :D życzę powodzenia ;]
Wspaniały występ-dziękujemy!!!