
Na stronie szczytny-cel.pl ruszyła zbiórka dla rodziny Ficów, która w pożarze domu straciła wszystko. Potrzebne są także materiały budowlane. Dzięki życzliwości ludzi pogorzelcy nie zostali pozostawieni samym sobie. W tym wyjątkowo trudnym czasie wspierają ich przyjaciele, sąsiedzi, mieszkańcy gminy i nie tylko oraz burmistrz i urzędnicy. Możesz pomóc i Ty!
Pożar budynku mieszkalnego w Niesadnej (gmina Pilawa) wybuchł 22 stycznia, po północy. Cała rodzina Ficów już spała. W ostatniej chwili, tak jak stali, w piżamach i na boso uciekli przez okno. Dom spłonął doszczętnie. Oni cudem uniknęli śmierci w płomieniach, ale stracili wszystko. (Czytaj więcej>>>) Płonący budynek przez trzy godziny gasiło siedem zastępów straży pożarnej, w tym trzy zastępy PSP Garwolin oraz OSP Pilawa, OSP Puznówka, OSP Gocław, OSP Wola Starogrodzka. Na miejscu była policja, zespół ratownictwa medycznego oraz pogotowie energetyczne.
– Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów straży pożarnej stwierdzono pożar obiektu drewnianego w fazie rozwiniętej. Budynek był zamieszkały przez cztery osoby i wszystkie opuściły go przed przybyciem straży. Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i podaniu prądów wody w natarciu na palący się budynek oraz w obronie na sąsiedni budynek, usytuowany w bliskiej odległości. Ponadto udzielono kwalifikowanej pierwszej pomocy osobie poszkodowanej. Dalsze działania polegały na prowadzeniu prac rozbiórkowych i dogaszaniu tlących się elementów – informuje mł. bryg. Tomasz Biernacki, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.
Stracili wszystko
– Wybudzeni nocą od wszechogarniającego dymu palących się rzeczy w popłochu i w piżamach na boso opuszczaliśmy nasz dom przez okno balkonowe. Cudem uniknęliśmy śmierci w płomieniach. Niewiele brakowało. Ogień zauważyliśmy w ostatniej chwili. Nasz drewniany dom płonął jak zapałka. Straż informowała o zagrożeniu, a my upłakani od nieszczęścia, które nas spotkało, nie wiedzieliśmy co robić i dokąd pójść. Straciliśmy wszystko to, co posiadaliśmy. Dom kupiliśmy 15 lat temu i powoli go remontowaliśmy. Dom nie był ubezpieczony. Nadal spłacamy kredyt, który zaciągnęliśmy na jego remont – wyznają Agnieszka i Marek Ficowie.
Potrzebne są pieniądze i materiały
W tym trudnym czasie nie zabrakło ludzi dobrej woli. Małżeństwo z dziećmi otrzymało wówczas konieczną pomoc. Teraz jednak są w pilnej potrzebie. Tymczasowy nocleg, który wówczas zapewniła im najbliższa rodzina nie jest miejscem do stałego zamieszkania. Początkowo rodzina rozważała remont części budynku w Puznówce, ale w związku z tym, że nie jest on w całości własnością teściowej pani Agnieszki, nie byłoby to możliwe. Ponieważ drewniany dom najprawdopodobniej nie będzie nadawał się do remontu, pogorzelcy myślą o zaadaptowaniu na budynek mieszkalny murowanej stodoły, która znajduje się na ich działce. Aby to było możliwe, potrzebna jest pomoc. – Potrzebne są pieniądze, potrzebne są materiały. My oczywiście też ustaliliśmy, że damy im wsparcie finansowe z budżetu – zapewnia burmistrz Albina Łubian. Budżet ma jednak ograniczone możliwości. Kwota wsparcia to 10 tys. zł, a potrzeba dużo więcej.
Utrzymanie rodziny spoczywa głównie na pani Agnieszce. Jej mąż jest chory i nie pracuje. 16-letni syn jeszcze się uczy. Pracę niedawno podjęła 20-letnia córka pani Agnieszki. Rodzina jeszcze przez dwa lata będzie spłacała kredyt, który zaciągnęła na remont domu, który spłonął. Pogorzelcy proszą o dołączenie do zbiórki środków oraz dziękują za każdą okazaną pomoc. Aby dokonać wpłaty, kliknij tutaj.
Pożar domu rodziny Ficów gasiło 7 zastępów straży pożarnej (Zdj. OSP Gocław)
Życzliwość ludzi jest ogromna
Od razu po pożarze pomoc dla pogorzelców zaczęli organizować przyjaciele, sąsiedzi, mieszkańcy, w tym strażacy i księża oraz burmistrz i urzędnicy. Odzew na facebookowy post koleżanki pani Agnieszki był natychmiastowy. Rodzina, która w pożarze straciła wszystko, otrzymała ubrania i buty, a nastolatek – akcesoria szkolne. – Z informacji, które przekazuje rodzina wynika, że jest bardzo duża życzliwość ludzi, bo dostali bardzo dużo ubrań. Ciągle ktoś do nich przychodzi i oferuje pomoc i to jest bardzo ważne i miłe. My rozmawialiśmy z księżmi i księża wyznaczają terminy zbiórek. Z panią skarbnik weryfikujemy także możliwości formalne założenia przez nas konta dla rodziny, na które osoby chcące ich wesprzeć mogłyby wpłacać pieniądze. Rozmawialiśmy już o tym z sołtysami. Myślimy, że ludzie się włączą w pomoc, strażacy też chcą pomagać, a instytucja jest bardziej wiarygodna, ale my nie mamy jak przyjąć pieniędzy. Życzliwość ludzka jest ogromna i na pewno wsparcie będzie – podkreśla burmistrz.
Obecnie najbardziej potrzebne oprócz pieniędzy są materiały budowlane i pomoc w adaptacji murowanej stodoły na budynek mieszkalny. Pogorzelcy i Urząd Miasta i Gminy Pilawa proszą o wsparcie przedsiębiorców działających w branży budowlanej i wykończeniowej. – Ci ludzie zostali bez niczego i zasługują na to, żeby im pomóc i żeby mogli normalnie funkcjonować – stwierdza Albina Łubian.
Pani Agnieszka z całego serca dziękuje za dotychczasowe wsparcie. Na koniec naszej rozmowy cicho wspomina, że do czasu wyremontowania stodoły, chcieliby wynająć małe mieszkanie: – Nie stać nas jednak na wysoki czynsz, bo nadal spłacamy kredyt na remont domu, który spłonął...
ur
Zdj. szczytny-cel.pl, OSP Gocław
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie