
25-latek wysiadł z pociągu w Pilawie, ukradł rower i pojechał z nim dalej do Otwocka. Tam sprzedał łup w lombardzie. Zatrzymany mężczyzna przyznał się do kradzieży. Niebawem stanie przed sądem.
Policjanci z Pilawy prowadzili sprawę skradzionego roweru, którego wartość właściciel oszacował na kwotę 500 złotych. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że sprawca wysiadł z pociągu na stacji PKP w Pilawie.
– Mężczyzna wykorzystał brak zabezpieczeń i zabrał stojący tam rower. Następnie wsiadł z powrotem do pociągu i odjechał. W wyniku podjętych działań policjanci ustalili, że sprawca sprzedał jednoślad w lombardzie na terenie Otwocka. W wyniku współpracy z funkcjonariuszami z tamtejszej jednostki rower został zabezpieczony i po wykonaniu niezbędnych czynności powrócił do właściciela – informuje mł. asp. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.
25-letni mężczyzna, który dokonał kradzieży przyznał się do jej popełnienia. Niebawem stanie przed sądem. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
– Sezon rowerowy trwa. Rower to środek transportu, który często pada łupem złodziei. Policjanci pracują nad sprawami ich kradzieży i zatrzymują sprawców tych przestępstw lub wykroczeń. Większość zdarzeń ma wspólny mianownik - nieskuteczne zabezpieczenie jednośladu. Jak pokazuje doświadczenie, przypadki kradzieży można w znacznym stopniu ograniczyć, pamiętając o tym, że okazja czyni złodzieja. Rowery kradzione są z klatek schodowych, sprzed sklepów, hal garażowych, domów czy piwnic. Dlatego zawsze należy pamiętać o skutecznym zabezpieczeniu mienia – przypomina rzeczniczka garwolińskiej policji.
KPP Garwolin, oprac. ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie