
Podopieczni Karola Zawadki zakończyli rundę jesienną mocnym akcentem. Wilga pokonała 3:2 Oskar Przysucha. Nasi finiszowali na czwartej pozycji w tabeli.
Co warte podkreślenia, garwolinianie po niespełna kwadransie przegrywali różnicą dwóch goli, a potrafili odwrócić losy starcia. Prowadzenie dla miejscowych dał Przemysław Śliwiński. Asystował Przemysław Nogaj, który zagrał pomiędzy naszych obrońców. Po chwili było 2:0. Michał Bojek ustawił piłkę w rogu, tuż za polem karnym i pięknym strzałem w długi róg pod poprzeczkę nie dał szans Dawidowi Wasążnikowi. Wilga wróciła do gry po pół godzinie. Ósme trafienie w sezonie zaliczył Tomasz Paszkowski, który otrzymał podanie od Sebastiana Papiernika i w sytuacji sam na sam oszukał Jakuba Mazura.
Zespół Zawadki dążył do osiągnięcia dobrego wyniku i to się udało. Wyrównał Papiernik. 25-latek otrzymał zagranie od Kacpra Zalewskiego i uderzył z ostrego kąta. Bramkarz chciał złapać piłkę podchwytem, ale futbolówka przeleciała mu między nogami. Komplet punktów garwolinianom zapewnił Grzegorz Piesio. 33-latek trafił z okolic 16. metra, a piłka po odbiciu się od obrońcy wpadła obok zaskoczonego golkipera Oskara. Asystę zaliczył Szymon Rudzki.
– Mecz w Przysusze był podsumowaniem całej rundy. Pokazaliśmy charakter, dobrą grę. Początek nie poszedł po naszej myśli, ale bardzo dobrze zareagowaliśmy. Zdołaliśmy dogonić wicelidera, a następnie zadać decydujący cios – mówi Karol Zawadka. Dla jego podopiecznych, to siódma wygrana na wyjeździe. – Tak się składa, że jesienią więcej punktów zdobywaliśmy w delegacjach. Wiadomo, że zawsze trudniej o zwycięstwa na obcym terenie, ale my zaprzeczyliśmy teorii. W rewanżach chcielibyśmy utrzymać regularność na wyjazdach, a do tego dorzucić lepszą skuteczność punktową przed własną publicznością. Wówczas byłoby idealnie – dodaje.
Gracze Wilgi zakończyli pierwszą część sezonu. – Będziemy się spotykać raz w tygodniu. Planujemy zajęcia we wtorki. W grudniu chłopcy będą wykonywać zadania, które im rozpiszemy. Czy chcielibyśmy jeszcze grać? Oczywiście. Widać, że moi gracze są w "gazie". Fajnie byłoby jeszcze teraz rozegrać ze dwie kolejki. Sądzę, że z pewnością podreperowalibyśmy nasz dorobek punktowy – przyznaje.
Debiut Winka
Szansę debiutu na czwartoligowym poziomie otrzymał Kacper Winek. 17-latek już tydzień wcześniej znalazł się w kadrze meczowej na bój z Podlasiem Sokołów Podlaski, jednak przesiedział spotkanie na ławce rezerwowych. Teraz dostał szansę pokazania swoich umiejętności w samej końcówce.
Mateusz Połynka
Fot. Marcin Tomaszewski
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie