
Ten wypadek mógł zakończyć się tragicznie. Gdy w piątek na S17 zderzyły się dwa samochody, jeden z nich stanął w płomieniach. Mieszkaniec powiatu dziękuje kierowcy hyundaia, który wyciągnął go z płonącego samochodu, ratując mu życie.
Do zdarzenia doszło w piątek 9 października w nocy, na drodze S17 w rejonie miejscowości Lipówki. – Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymaliśmy o godzinie 23:38. Z ustaleń policjantów wynika, że 36-letni mieszkaniec powiatu ryckiego, kierujący hyundaiem najechał na tył fiata 126 P, którym kierował 51-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego. Kierowca fiata 126 P z ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala. Jego samochód spłonął doszczętnie – informuje Marek Kapusta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Kierowca malucha przyznaje, że nie pamięta momentu wypadku. W nocy wracał z sesji zdjęciowej do kalendarza Maluszkowców. Mężczyzna dziękuje kierowcy, który uderzył w jego samochód. – To on wyciągnął mnie z płonącego auta, ratując mi życie. Dziękuje również, przejeżdżającemu obok ratownikowi medycznemu, który widząc wypadek pospieszył z pomocą. Dziękuje wszystkim służbom za opiekę i ratunek – napisał w mediach społecznościowych mieszkaniec naszego powiatu.
Zdjęcie poniżej zostało zrobione podczas sesji zdjęciowej do kalendarza. Około 40 minut później doszło do wypadku. Maluch spłonął doszczętnie.
ur, EK
Zdj. Łukasz Santorek
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie