
Podczas inauguracji tegorocznych zmagań na piasku Zdrowie Garwolin zajęło trzecie miejsce w Pucharze Polski w Piłce Nożnej Plażowej.
Dwanaście drużyn rywalizowało w łódzkiej Manufakturze o Puchar Polski w Piłce Nożnej Plażowej. W tym gronie nie mogło zabraknąć Becpaku Firtech Zdrowia Garwolin, które w rankingu za ubiegły roku zajmuje wysoką trzecią lokatę. W pierwszej fazie ekipy podzielone zostały na cztery, trzyzespołowe grupy. Rywalami grupowymi drużyny z Garwolina były: Pro-Fart Głowno i KP Łódź.
Drugie miejsce w grupie
W pierwszym meczu nasz zespół zmierzył się z Pro-Fartem Głowno. Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla rywali, którzy już w pierwszej minucie otworzyli wynik potyczki. Trzydzieści sekund później do remisu doprowadził Marcin Makulec. Na przerwę garwolinianie schodzili prowadząc 2:1, a po raz drugi na listę strzelców wpisał się „Magi”. W drugiej tercji obyło się bez goli. Gdy w trzeciej części wydawało się, że garwolinianie dowiozą korzystny rezultat do końca, rywale zdołali doprowadzić do wyrównania. W efekcie o zwycięstwie musiała zadecydować dogrywka. W niej stroną przeważającą było Zdrowie, które za sprawą Kamila Kucharskiego wygrało 3:2. Tego samego dnia ekipa z Głowna uległa także KP Łódź i w tym momencie było pewne, że garwolinianie awansują do ćwierćfinału. Mecz z zespołem z Łodzi miał ustalić, kto awansuje do kolejnej fazy zmagań z pierwszego miejsca w grupie. Po niezwykle wyrównanym pojedynku nieznacznie lepsze okazało się KP, które wygrało 4:3.
{jb_info}Zdrowie w łódzkiej Manufakturze wystąpiło w składzie: Marek Górecki, Paweł Rękawek, Dariusz Kasprzak, Marcin Makulec, Łukasz Trzaskowski, Robert Warakomski, Kamil Kucharski, Michał Zieliński, Karol Gołębiowski, Eryk Becker.{/jb_info}
W ćwierćfinale Zdrowie trafiło na swojego odwiecznego rywala – Rapid Lublin, który niespodziewanie wyrzucił za burtę mający w swoim składzie siedmiu obecnych reprezentantów Polski, Grembach Łódź. Pierwsza tercja to kapitalna gra garwolińskiego zespołu, co w pełni pokazuje pięć zdobytych bramek, w tym trzy strzelone przewrotkami. Taki wynik ustawił praktycznie cały mecz, który ostatecznie zakończył się zwycięstwem Zdrowia 7:3.
Zadecydowały rzuty karne
W półfinale garwolińska ekipa zmierzyła się z wicemistrzem Polski – Hemako Sztutowo. Zdrowie przystępowała do tego meczu poważnie osłabione, w kadrze meczowej zabrakło m.in. pauzującego za kartki Łukasza Trzaskowskiego. W efekcie nasza ekipa praktycznie przez cały mecz grała sześcioma zawodnikami. Po regulaminowym czasie gry, na tablicy wyników widniał rezultat 5:5. Rozstrzygnięcia nie przyniosła również dogrywka, choć w ostatnich sekundach okazję na przechylenie szali zwycięstwa na stronę Zdrowia miał Marcin Makulec. Strzał „Magiego” z wielkim trudem zdołał jednak obronić reprezentacyjny bramkarz – Marcin Wolski. W efekcie o awansie do półfinału zadecydował konkurs rzutów karnych. Te lepiej wykonywali zawodnicy Hemako. – Pomimo przegranej w półfinale, turniej należy uznać za bardzo udany. Gdyby nie problemy kadrowe w ostatnim meczu, mogliśmy zagrać w finale – mówi opiekun garwolińskiego zespołu Piotr Kapica. Królem strzelców Pucharu Polski, z pięcioma bramkami na koncie, został zawodnik Zdrowia Kamil Kucharski.
Już w najbliższy weekend, garwolińscy piłkarze rozpoczną rywalizację w Ekstraklasie. W pierwszym turnieju, który w dniach 5-6 lipca odbędzie się w Puławach, grupowymi rywalami Zdrowia będą: Grembach Łódź (Mistrz Polski), Drink Team Kolbudy i Rapid Lublin.
(ŁS) 2014-07-04 11:55:48
Fot. Piotr Kapica
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie