
Kilka lat temu "organizowali" porwanie cysterny i próbę wysadzenia w powietrze szkoły. Dziś, pijany mężczyzna po szamotaninie z kierowcą, rozładowującym cysternę paliwa, rzucił zapalonego papierosa do otwartej skrzyni rozładunkowej! Na stacji paliw wybuchł pożar! To główne założenia scenariusza ćwiczeń, które odbyły się dziś na Shellu w Garwolinie. Wszystko po to, by procedury alarmowe działały jak najlepiej!
Czwartek, 7 listopada 2024 roku. O godzinie 10.00, zgodnie z planem dyspozycji, w pełni załadowana cysterna przyjeżdża na stację Shell Garwolin. Podczas rozładunku cysterny na stacji pojawia się nietrzeźwy mężczyzna, palący papierosa, który kieruje się w stronę cysterny, zaczepiając słownie kierowcę.
Kierowca przerywa prace rozładunkowe i reaguje, prosząc, aby nietrzeźwy mężczyzna opuścił miejsce rozładunku. Reakcja tego drugiego jest jednak odwrotna, co kończy się awanturą. Dochodzi do szamotaniny, w trakcie której napastnik rzuca papierosa do otwartej skrzyni rozładunkowej. Wybucha pożar.
Pracownik stacji, widząc, co się dzieje, niezwłocznie zatrzymuje sprzedaż oraz powiadamia numer alarmowy 112 w celu wezwania służb. Informację przekazuje również kierownikowi stacji, który uruchamia procedurę alarmową. Kierownik, widząc, że kierowca doznał obrażeń, dzwoni pod numer alarmowy przewoźnika informując, co się stało. W międzyczasie dyspozytor dyżurny przewoźnika, który otrzymał sygnał alarmowy powiadamia policję po wcześniejszych próbach kontaktu z kierowcą. Przewoźnik uruchamia procedurę alarmową. Informuje Contract Managera, który informuje klienta (Shell).
Na miejsce przybywają służby ratunkowe - straż, policja oraz zespół ratownictwa medycznego. Straż zabezpiecza teren i przystępuje do gaszenia pożaru zainicjowanego w wyniku rzucenia niedopałka papierosa, natomiast policja zatrzymuje pijanego mężczyznę. ZRM opatruje poparzonego kierowcę cysterny.
Ćwiczą procedury alarmowe
To na szczęście tylko scenariusz ćwiczeń, które dziś odbyły się na Stacji Shell w Garwolinie. – W ten sposób wszyscy ćwiczymy procedury alarmowe. Stacja musi powiadomić wszystkie służby, nas - czyli swoich przełożonych, zgodnie z wdrożeniem planu alarmowego zabezpieczyć kierowcę, spróbować ugasić pożar. W tych działaniach uczestniczą wszystkie służby z terenu: policja, straż i SPZOZ – podkreśla Dariusz Piętka, koordynator kontraktu Shell z ramienia Klacska Group. W dzisiejszych działaniach wcielił się w postać nietrzeźwego mężczyzny - sprawcy pożaru.
Dochodziło do takich zdarzeń
Scenariusz ćwiczeń, które zostały zrealizowane w Garwolinie nie jest całkiem wymyślony. Dariusz Piętka przyznaje, że do zapłonu studzienki dochodziło na obiektach Shella w Rosji i w Pakistanie. – Kilka lat temu w Rybniku, przy takich robotach doszło do zaiskrzenia, gdzie zginęło dwóch pracowników. My uczulamy - czy pracowników Shella, czy naszych na różne sytuacje, bo oni muszą wiedzieć, że np. gdy kierowca zasłabnie, muszą przerwać rozładunek. W cysternach mamy specjalne przełączniki awaryjne, które zatrzymują prace czy rozładunek paliwa, pozbawiają cały system prądu. To są ścieżki, które ćwiczymy, żeby wszyscy byli świadomi – argumentuje główny organizator ćwiczeń.
Dariusz Piętka dodaje, że to już piąte tak duże działania w powiecie garwolińskim. Kilka lat temu w scenariuszu znalazło się porywanie cysterny i próba wysadzenia szkoły w powietrze. Wówczas w działania także zaangażowano wiele służb, w tym również grupę antyterrorystyczną.
Dziś, po zakończonych ćwiczeniach rozpoczęło się ich podsumowanie, prelekcja oraz ćwiczenia praktyczne nt. sposobów gaszenia cieczy palnych oraz gazów, prowadzone przez firmę zewnętrzną.
ur
Zdjęcia: hg.foto, Tomasz Dziwiszek
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie