
Mieszkańcy przysiółka Poręby w Oziemkówce mają duży problem z dojazdem do swoich posesji. Samochody grzęzną w błocie, a oni sami czują się odcięci od świata. Chcą, by w ich sprawie interweniował wójt i jego urzędnicy.
Poręby to część miejscowości Oziemkówka w gminie Miastków Kościelny, otoczona lasem i polami. Mieszka tu kilkanaście osób. Choć przysiółek położony jest bardzo malowniczo, to jego mieszkańcy borykają się z dużym problemem od wielu lat. Przez błoto na swoich drogach prywatnych, nie mogą dojechać do swoich gospodarstw.
Topią się w błocie
– Śmieci wystawiamy do drogi gminnej ze strachu, że ta droga jeszcze bardziej się popsuje, kiedy przejedzie po niej śmieciarka. 77-letnia sąsiadka i 86-letni sąsiad woleli wynieść te śmieci niż puścić tu samochód ze strachu przed popsuciem drogi – mówi nam jeden z mieszkańców, Dariusz Sitek. – Te budynki stoją już tutaj ze 150 lat. A tutaj mieszkają starsi, schorowani ludzie. Chodzi o to, żeby mogła dojechać straż czy pogotowie, kiedy coś się stanie. Sąsiad umarł 12 stycznia i straż tutaj ugrzęzła w błocie – dodaje.
Zdaniem mieszkańców w XXI wieku każdy powinien mieć dobry dojazd do swojej posesji. Tutaj przejezdność poprawia się jedynie latem przy wysokich temperaturach. Najgorzej jest wiosną, w porze roztopów. Mieszkańcy starają się radzić sobie sami. – Każdy sobie jakoś poprawia te drogi, wysypuje kamieniami. A jest kawałek, bo to ok. 600 metrów. Ja jestem już starsza i schorowana, a zbieram i ładuję te kamienie. Kamienie wsiąkają i rozwiązanie doraźne – podkreśla z kolei Krystyna Sitek. – Przez całe życie jesteśmy odcięci od świata. Czy my już nie jesteśmy ludźmi? U nas zabrania się umierać przynajmniej do lata. Nie dojedzie ani straż, ani karetka – dodaje.
Mieszkańcy sugerują, żeby gmina wykupiła bądź przejęła część jednej z działek od mieszkańców, by utwardzić jedną drogę dojazdową do wszystkich posesji. Rozmowy na ten temat się toczyły, ale ostatecznie zakończyły się fiaskiem.
Czy gmina przejmie działkę?
Jak podkreśla wójt gminy Miastków Kościelny Jerzy Jaroń, problem nie jest nowy i dobrze znany w gminie. Sęk w tym, że drogi mieszkańców, są ich własnością prywatną. – Mamy drogę gminną dojazdową i każdy z tych państwa ma swoje prywatne drogi dojazdowe. To nie jest wyjątkowa sytuacja. W gminie Miastków Kościelny jest kilkadziesiąt takich gospodarstw, które od drogi gminnej mają własne drogi dojazdowe – w Ryczyskach, w Zwoli Poduchownej, gdzie mieszkańcy mają podobne sytuacje. Mają swoje dróżki dojazdowe do domów, wystarczy, że sobie odpowiednio je utwardzą – podkreśla wójt.
Włodarz dodaje, że możliwość przejęcia działki pod drogę była już analizowana. – My taką możliwość braliśmy pod uwagę, tylko że nigdy nie chciał się na to zgodzić. Ta sprawa była już w 2012 i 2013 roku analizowana. Jeżeli cokolwiek mielibyśmy przejmować pod drogę, to raczej nie wykupywać, tylko przejąć. Jeżeli ktoś z mieszkańców zechciałby nam oddać w użyczenie, w dzierżawę, jakąkolwiek formę, jedną z tych dróżek, poprawimy przejazd i będzie można jeździć. Tylko trzeba pamiętać, że ta droga będzie prowadziła do jednego gospodarstwa i pytanie czy właściciele wyrażą zgodę, by sąsiedzi przejeżdżali po ich działkach – zaznacza Jerzy Jaroń.
Włodarz wyjaśnia także, że przy posesjach jest pasek ziemi o szerokości 2 m, który jest własnością gminy, ale nie jest formalnie drogą. Jest także zbyt wąski, by wybudować tam drogę gminną. Wójt dodaje, że droga gminna prowadząca na Oziemkówkę Poręby jest częściowo utwardzona kruszywem i gmina na bieżąco zajmuje się jej utrzymywaniem.
Wioleta Zając, materiał opublikowany w ostatnim wydaniu gazety Twój Głos
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie