Reklama

Jaki obraz teraz malujesz? Jezu, ufam Tobie? To ufaj!

– Jaki obraz teraz malujesz? Jezu, ufam Tobie? To ufaj! – te słowa usłyszała od przyjaciółki mierząca się z problemem autorka obrazu, który zdobi mury jednej ze świątyń w naszym powiecie. Czy dla Moniki Metery było to po prostu kolejne zlecenie? Kiedy i od kogo usłyszała o siostrze Faustynie po raz pierwszy? Dlaczego Święto Bożego Miłosierdzia jest dla niej tak ważne?

Monika Maria Metera od najmłodszych lat mieszka w Garwolinie. Ukończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Lublinie oraz Wychowanie Plastyczne na wydziale grafiki UMCS w Lublinie. Pracuje jako nauczycielka plastyki w Publicznej Szkole Podstawowej nr 2 oraz Katolickim Liceum Ogólnokształcącym im. C.K. Norwida w Garwolinie. Przez kilkanaście lat pracowała również w Liceum Ogólnokształcącym im.  Marszałka J. Piłsudskiego w Garwolinie. Obecnie jest wychowawcą klasy czwartej.

 

Sztuka to nie jedyna pasja

Prywatnie to mama Mateusza. Jej pasja związana z rysunkiem i malarstwem zaczęła się już w przedszkolu. W szkole podstawowej uczęszczała na zajęcia artysty plastyka Jerzego Jarząbka. Miała kilkanaście wystaw indywidualnych i brała udział w wystawach zbiorowych na terenie województwa mazowieckiego, w tym m.in. w Warszawie i Siedlcach oraz w Lublinie i Puławach. Malowała i rysowała w liceum, na studiach, a potem dla przyjemności, na wystawy i dla znajomych. Wykonywała ilustracje do wierszy oraz rysunki fantasy. Nigdy nie liczyła, ile to było prac. Na pewno bardzo dużo. Kiedyś zilustrowała ćwiczenia metodyki nauczania języka polskiego dla swojej cioci, która była wykładowcą UMCS i wydała swój elementarz nauki języka polskiego.  

– Lubię malować w technice akwareli, akrylowej, olejnej. Ostatnio malowałam dla maluchów ściany w żłobku, u znajomych w zakładzie fryzjerskim czy kosmetycznym. W ciągu ostatnich kilku lat prowadziłam również zajęcia z malarstwa dla emerytów w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Sztuka to nie jest moja jedyna pasja. 
Lubię poznawanie innych kultur, podróże po Polsce i po świecie. Biorę udział w europejskim programie Erasmus +, dzięki któremu prezentujemy polską kulturę w innych krajach Europy. Z synem zwiedziliśmy wiele stolic europejskich. Chciałam zobaczyć w oryginałach dzieła sztuki, o których nauczam. Fascynuje mnie świat przyrody, krajobrazy, zwierzęta, rośliny. Zamiłowanie do przyrody i wycieczek wyniosłam z domu rodzinnego – wyznaje Monika Metera.

 

To nie było zwyczajne zlecenie

Na obrazach mieszkanki Garwolina często pojawiały się postaci kobiet, kwiaty, dzieci, portrety. Monika Metera malowała także obrazy o tematyce sakralnej i postaci aniołów. Wykonywała również kopie obrazów współczesnych czy renesansowych. Dwa obrazy Jezusa Miłosiernego namalowała dla koleżanek z Garwolina. Takie zamówienie kilka lat temu złożył też u niej proboszcz parafii Parysów ksiądz Włodzimierz Tendorf. Nie było to dla niej zwyczajne zlecenie. – Parysów jest miejscem, skąd pochodzi moja rodzina, moi rodzice. Mam bardzo dobre wspomnienia z okresu dzieciństwa związane z dziadkami i Parysowem. Księdza Włodzimierza poznałam osobiście dzięki rodzicom. Bardzo ucieszyłam się, że będę mogła namalować obraz do kościoła, w którym modliłam się od najmłodszych lat – wspomina artystka, która 19 kwietnia, w święto Miłosierdzia Bożego, w mediach społecznościowych udostępniła zdjęcie swojego dzieła. 

Przed laty malarka z radością podjęła się namalowania kopii obrazu, który jako pierwszy, według wskazówek s. Faustyny Kowalskiej w 1934 r. namalował Eugeniusz Kazimirowski. Monika Metera namalowała obraz olejny "Jezu, ufam Tobie" na płótnie, na podstawie najbardziej znanej wersji obrazu Adolfa Hyły z Łagiewnik z 1944 roku. Historię świętej Faustyny poznała, będąc dzieckiem. Po raz pierwszy o zakonnicy, która otrzymała wyjątkową misję szerzenia kultu Bożego Miłosierdzia od objawiającego się jej Jezusa Chrystusa usłyszała od babci. – Moja babcia Marianna Kowalska była bardzo wierzącą osobą i tak zostałam wychowana i ja. Dzienniczek świętej Faustyny Kowalskiej był mi znany. Czytałam go. Ta literatura mistyczna jest bardzo piękna. Mówi o niezmierzonej miłości Boga do człowieka. Ksiądz Włodzimierz podarował mi wtedy modlitwę związaną z Bożym Miłosierdziem – opowiada kobieta.

 

"To ufaj!"

Obraz dla parafii w Parysowie powstał bardzo szybko. Artystka przyznaje, że nie miała najmniejszych trudności podczas jego malowania. – Najpierw wykonałam szkic, potem nanosiłam kolejne warstwy farby. Technika olejna jest dosyć trudna, bo obraz można malować, nakładając kolejne warstwy farby tak, aby były widoczne kolory, które były nałożone wcześniej. Daje to specjalny efekt trójwymiarowości. To technika mistrzów epoki renesansu i baroku – mówi Monika Metera. Jak malarka pracuje przy realizacji swoich zleceń? – Gdy maluję obraz, to myślę o obrazie. Malując obraz można modlić się podczas pracy. Tak pracują ludzie piszący ikony. Pamiętam, że w czasie, gdy malowałam właśnie ten obraz, miałam problem do rozwiązania. Powiedziałam o tym przyjaciółce. Ona nie wiedziała, jak mi doradzić i powiedziała "Monika, jaki obraz teraz malujesz? Jezu, ufam Tobie? To ufaj!" 

Monika Metera nie chce zdradzać, z jakim problemem wówczas się zmagała, ale od tego czasu, gdy w jej życiu pojawiają się trudności lub problemy, stara się zgodnie z tymi słowami ufać i zawierzać je Bogu. Dzisiejsze święto jest dla niej bardzo ważne. – Dla mnie osobiście święto Bożego Miłosierdzia to jedno z najwspanialszych świąt w kościele katolickim. Daje ogromną nadzieję, nie tylko wierzącym, ale właśnie grzesznikom, aby nie bali się zbliżyć do tronu Bożego Miłosierdzia. To święto jest dla wszystkich – wierzących, wątpiących czy niewierzących – podkreśla. 

 

Misja s. Faustyny trwa

Artystka dodaje, że wizerunek Jezusa Miłosiernego obecny jest w jej życiu od lat. – Reprodukcja obrazu "Jezu, ufam Tobie" wisiała w domu u moich dziadków w Parysowie i u rodziców w Garwolinie. Ja również mam ten obraz w domu. Pamiętam, że kiedyś pokazywałam ten wizerunek komuś znajomemu i ten dorosły człowiek kompletnie nie znał tego obrazu, ani jego historii. Wydawało mi się, że w XXI wieku w Polsce wszyscy znają ten wizerunek. Myliłam się. Okazuje się, że nie wszyscy – przyznaje Monika Metera. Ta historia dla wielu osób może być potwierdzeniem tego, że misja s. Faustyny nie skończyła się z chwilą jej śmierci, ale dzięki cudownemu obrazowi, który kazał jej namalować sam Jezus, kult Bożego Miłosierdzia nadal się szerzy i stale dowiadują się o nim kolejne osoby.



ur
Zdj. arch. pryw. Moniki Metery

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do