
Bez biegania z plikiem skierowań po różnych gabinetach i oczekiwania w tygodniowych kolejkach. Zamiast tego jednodniowy pobyt w szpitalu i wykonanie wszystkich niezbędnych badań. Czy to jest możliwe? Propozycję wprowadzenia tzw. "traktu szybkiej diagnostyki" zaproponował dziś członek Rady Ekspertów przy rzeczniku praw pacjenta Krzysztof Żochowski.
Nowy członek Rady Ekspertów przy rzeczniku praw pacjenta Krzysztof Żochowski, podczas dzisiejszego posiedzenia rady, zwrócił uwagę między innymi na fakt zakorkowania szpitalnych oddziałów ratunkowych. Dyrektor Szpitala Powiatowego w Garwolinie podkreślił, że na taki stan rzeczy ma wpływ pewnego rodzaju niedowład zarówno POZ (podstawowej opieki zdrowotnej), jak i lecznictwa specjalistycznego. Osoby takie decydują się na SOR, ponieważ wiedzą, że nigdzie indziej nie otrzymają szybciej pewnej pomocy. – Jak ktoś już tę kolejkę odczeka, to ma szansę zrobić wszystkie badania, które w innych realiach musiałby robić wiele miesięcy – zaznacza członek rady.
Wszystkie badania w jednym miejscu i czasie
Krzysztof Żochowski podczas posiedzenia złożył propozycję, żeby rozważyć, na bazie doświadczeń Polski powiatowej, wprowadzenie tzw. "traktu szybkiej diagnostyki". Jak miałoby to działać w praktyce? "Trakt" nie obejmowałby pacjentów, którzy przychodzą do lekarza rodzinnego po przedłużenie leków na nadciśnienie lub cukrzycę, czyli choroby przewlekłe. Ekspert wyjaśnia, że takie rozwiązanie miałoby dotyczyć pacjentów, którzy mają niepokojące objawy, wymagające diagnostyki.
– Takiego chorego można by umówić do szpitala powiatowego na jednodniowy pobyt. Wtedy, w trybie szybkim, na takim "trakcie", miałby w jednym miejscu i czasie wykonane wszystkie potrzebne badania – laboratoryjne, prześwietlenia, endoskopię jeśli trzeba, żeby za pomocą szybkiego pobytu diagnostycznego mógł swoje wątpliwości, lekarza rodzinnego czy specjalisty co do stanu zdrowia rozstrzygnąć, nie biegając przez miesiąc z 10 kartkami w ręku po różnych miejscach i kolejkach lub udając coś, lądował na SOR-ze, odbierając szansę na przeżycie tym, dla których ten SOR jest dedykowany – zasadność propozycji argumentuje Krzysztof Żochowski.
Członek eksperckiej rady dodaje, że jego propozycja została przekazana do dalszego procedowania. Uważacie, że to dobry pomysł?
ur
Zdj. poglądowe: arch. eG
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Chyba w snach. Bo napewno nie w garwolinskim szpitalu.Ostatnio byłem na sorze czekałem w kolejce 5 godzin.a przedemną była tylko jedna osoba. A za drzwiami śmiechy,dyskusje a pacjent niech siedzi i czeka. Może się doczeka i w międzyczasie nie umrze.