Kąpielowa posucha w naszym powiecie

Sezon wakacyjny w pełni. W powiecie garwolińskim, który liczy ponad 110 tysięcy mieszkańców, niewiele jest opcji, by legalnie i bezpiecznie zażyć kąpieli w odkrytych zbiornikach wodnych

Zaledwie dwa miejsca w całym powiecie są przystosowane do letniego wypoczynku nad wodą. Policja ostrzega przed korzystaniem z "dzikich" kąpielisk.

Mieszkańcy Garwolina nie mają co liczyć na bezpieczne kąpieliska w swoim mieście. Brakuje tu odkrytego ośrodka rekreacyjnego.

- Faktem jest, że w okresie letnim w Garwolinie nie ma gdzie się wykąpać. Było swego czasu małe oczko wodne przystosowane dla dzieci, ale po dwóch sezonach, ze względu na sinice SANEPID zamknął tę jedyną przyjemność dla najmłodszych. To małe kąpielisko usytuowane było obok zbiornika wodnego na rzece Wildze między mostem a młynem. Dawniej nad rzeką Wilgą była plaża, mieszkańcy wypoczywali i kąpali się. Obecnie stan sanitarny wody nie pozwala na taką atrakcję. Podobna sytuacja jest ze zbiornikiem retencyjnym. Tam woda jest stojąca, nieodpływowa i sytuacja jest podobna jak na rzece. Myślimy o zagospodarowaniu otoczenia wokół zbiornika retencyjnego, ale to jest odległa przyszłość. Prowadzimy kursy szkolenia ratowników WOPR, ale u nas takiego oddziału nie ma, a wyszkoleni ratownicy „odpływają” tam, gdzie mogą znaleźć zatrudnienie - informuje Jarosław Kargol, dyrektor Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie.

Sytuacja w całym powiecie garwolińskim nie wygląda lepiej. Co prawda, w kilku gminach, zwłaszcza na wsiach, znajdują się tzw. glinianki i żwirownie. Niestety, nie są one zgłaszane do odpowiednich władz jako akweny przystosowane do kąpieli. Często są zarośnięte, a stojąca woda bywa brudna, pełna glonów i sinic. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna z pewnością nie dopuściłaby ich do użytku.

Gospodarze terenu twierdzą, że takie zbiorniki wymagałyby gruntownej rekultywacji, oczyszczenia i badań sanitarnych wody, na co gminy nie mają pieniędzy. Krótko mówiąc - brakuje otwartych, bezpiecznych i przystosowanych do rekreacji na wodzie kąpielisk.

Na terenie powiatu istnieją tylko dwa miejsca, które są legalnie wyznaczone jako „miejsca okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli”. Nie są to pełnoprawne kąpieliska, ale punkty, gdzie woda jest regularnie badana.

- Tego typu punkty na terenie powiatu mamy tylko dwa. W Woli Rębkowskiej mamy Park Wodny „Mamut” i Rodzinny Park Rozrywki „Wodna Kraina” w Wildze. Te dwa obiekty zgłoszone były do nas, dokonaliśmy przebadania stanu wód, zaplecza sanitarnego i infrastruktury pod względem bezpieczeństwa dla osób kąpiących się. W trakcie badania nie stwierdziliśmy uchybień i zostały dopuszczone do użytku - mówi Dorota Brojek, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

- Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie prowadzenia nadzoru nad jakością wody w kąpieliskach i miejscach okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli, przed sezonem kąpielowym pobrane zostały do badania próbki wody przez pracowników Inspekcji Sanitarnej. Próbki pobierane są przed otwarciem sezonu, a także kilkakrotnie w trakcie trwania sezonu kąpielowego. Ponadto obiekty te poddajemy kontroli sanitarnej. Sprawdzamy plaże, czy na nich nie ma śmieci, szkła, kapsli i innych odpadów, które mogłyby spowodować okaleczenie kąpiących się osób. Zwracamy uwagę na rozmieszczenie koszy na śmieci, czy nie są przepełnione, a śmieci nie zalegają obok. Sprawdzany jest stan sanitarno-higieniczny toalet ogólnodostępnych. Szczególną uwagę zwracamy, czy właściciel obiektu lub osoba odpowiedzialna zatrudniła wystarczającą ilość ratowników z aktualnymi uprawnieniami. Istotną sprawą jest też sprzęt medyczny i czy medykamenty nie są przeterminowane. Nadzorujemy wizualnie stan wód. Obserwujemy, czy nie ma na nich zakwitu sinic, kożuchów, piany, a także pływających butelek plastikowych, szklanych i innych niebezpiecznych odpadów - dodaje Anna Robakowska, p.o. kierownika Sekcji Higieny Komunalnej.

W ramach ogólnopolskiej akcji „Kręci mnie bezpieczeństwo w lecie” funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie od początku sezonu letniego patrolują okolice zbiorników wodnych w powiecie. Sprawdzają miejsca kąpielowe pod kątem bezpieczeństwa, prowadzą rozmowy z mieszkańcami, a zwłaszcza pouczają dzieci i młodzież.

- Jeszcze przed zakończeniem roku szkolnego, nasi dzielnicowi oraz policjanci zajmujący się profilaktyką odwiedzali szkoły, by dotrzeć z przekazem o bezpiecznym wypoczynku nad wodą. Podczas spotkań z uczniami omawialiśmy zasady odpowiedzialnego zachowania nad akwenami, zagrożenia związane z brawurą i lekkomyślnością, a także sposoby reagowania w sytuacjach niebezpiecznych. Uczulamy rodziców, aby zawsze czuwali nad kąpiącymi się pociechami. Na dzikich zbiornikach wodnych nie wskazane jest się kąpać, a dzieci w ogóle nie powinny wchodzić do wody. To samo dotyczy czarnych punktów wodnych. Oznaczone są specjalnymi tablicami. Nie wchodźmy do wody pod wpływem alkoholu. Powoduje on zaburzenia zmysłu, równowagi i orientacji. Bądźmy zawsze rozważni. Brawura jest najczęstszym przypadkiem utonięć - ostrzega podkomisarz Małgorzata Pychner z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.

Na terenie powiatu mamy cztery tzw. „Czarne Punkty Wodne”, oznaczone tablicami ostrzegawczymi:
- żwirownia w Sławinach (gm. Garwolin);
- rzeka Wisła w Ostrowie (gm. Maciejowice);
- zalew na starorzeczu Wisły, tzw. „Morskie Oko” w Holendrach (gm. Wilga);
- rzeka Okrzejka oraz stawy w Godziszu (gm. Sobolew).
- Nie lekceważmy tych tablic. One ratują nam życie - informuje rzeczniczka prasowa KPP w Garwolinie.

Andrzej Ciosek
fot.  Park Wodny Mamut Garwolin/fFacebook;  Wodna Kraina - Rodzinny Park Rozrywki w Wildze/Facebook