Kto to posprząta(ł)?

Nadleśnictwo Garwolin co miesiąc zleca sprzątanie lasów. Efektem takich akcji są ogromne stosy śmieci.

Jedno z takich wysypisk można było ostatnio zobaczyć w lesie w Woli Rowskiej (gm. Łaskarzew), tuż przy drodze i punkcie ujęcia wody. Poinformował nas o nim zaniepokojony Czytelnik. Udaliśmy się na miejsce, gdzie zastaliśmy stertę odpadów w workach, a także śmieci wielkogabarytowe w postaci foteli.
W Urzędzie Gminy Łaskarzew udało nam się ustalić, że stos śmieci jest rezultatem akcji sprzątania lasu, zorganizowanej przez Nadleśnictwo Garwolin. Potwierdził to w rozmowie z nami Jakub Błędowski - inżynier nadzoru.

– Nadleśnictwo Garwolin zleca prace z zakresu sprzątania śmieci w lasach comiesięcznie. Ponadto średnio 3-4 razy w roku organizowane są zbiórki śmieci we współpracy ze szkołami, harcerzami, stowarzyszeniami czy innymi instytucjami – informuje przedstawiciel Nadleśnictwa Garwolin. Dodaje, że w wyniku takich akcji zbieranych jest co roku ok. 300 m3 odpadów. Ponadto, lasy są uprzątane ze śmieci wielkogabarytowych typu meble, AGD czy części samochodowe, które w ostatnim czasie stanowią największy problem.

Za akcjami sprzątania lasów stoją konkretne środki finansowe. W 2020 roku nadleśnictwo wydało 62.300 zł na zbieranie i wywóz śmieci. W 2021 roku do końca sierpnia wykonano prace z tego zakresu za kwotę 58.900 zł. – Najbliższa akcja sprzątania lasu planowana jest we współpracy z firmą prywatną w październiku na terenie leśnictwa Izdebno, w gminie Łaskarzew –informuje Jakub Błędowski.
To pokazuje, że mimo zmian w ustawie "śmieciowej" i zaostrzeń w gospodarce komunalnej, zaśmiecanie lasów jest nadal istotnym problemem.

WZ, materiał opublikowany w bieżącym wydaniu Twojego Głosu