
To jest radość! Młodszy kapitan Paweł Bryzek otrzymał awans podczas Centralnych Obchodów Dnia Strażaka w Warszawie. Charakter promocji był bardzo podniosły. Później przyszedł czas na świętowanie. W tym wyjątkowym dniu strażakowi towarzyszyli najbliżsi i przyjaciele. Nam opowiada o jednej z najtrudniejszych akcji, w jakiej brał udział.
Jego przygoda ze strażą pożarną zaczęła się w 2013 roku, kiedy dostał się do Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie. Paweł Bryzek zaczął edukację w poligonie szkolnym w Kościelcu. – Tam kadra przygotowywała nas do wymagającej służby, jaką jest ratowanie życia i mienia każdego człowieka. Na uczelni w Krakowie spędziłem dwa lata, podnosząc swoje kwalifikacje – opowiada.
Paweł Bryzek szkołę ukończył w 2015 roku, otrzymując stopień mł. aspiranta Państwowej Straży Pożarnej i tego samego roku, 1 sierpnia zaczął służbę w jednostce ratowniczo gaśniczej w Garwolinie jako starszy ratownik. W 2017 roku dostał awans w stopniu na aspiranta i objął również stanowisko dowódcy zastępu, na którym obecnie się znajduje.
Do szkoły Głównej Służby Pożarniczej dostał się w 2019 roku, gdzie podnosił swoje kwalifikacje, zaliczając poszczególne egzaminy z różnych dziedzin. – Najbardziej zapamiętałem takie przedmioty jak: matematyka, środki gaśnicze, ratownictwo chemiczne i ekologiczne, ponieważ z tych dziedzin było najwięcej nauki i wiele innych zapamiętanych przez każdego absolwenta SGSP. Zajęcia często rozpoczynały się w piątek i kończyły w niedzielę późnym wieczorem – wspomina.
Tragiczny karambol i trudne działania
Pytany o jedną z najtrudniejszych akcji, w której uczestniczył, mł. kpt. Paweł Bryzek wymienia tragiczny wypadek z udziałem pięciu pojazdów, do którego doszło w maju 2017 roku na drodze krajowej nr 17 w Gocławiu. Wówczas zderzyły się tutaj dwa ciągniki siodłowe z naczepami, samochód dostawczy i dwie osobówki. Jednym z najciężej poszkodowanych uczestników zdarzenia był pracownik Budimexu, który kierował ruchem przy wyjeździe z budowy S17. Mężczyzna znalazł się pod przodem kabiny ciągnika siodłowego z przygniecionymi nogami. Leżał na brzuchu i był przytomny.
W najgorszym stanie był mężczyzna, który kierował dostawczym fiatem i został najpierw uderzony przez ciężarowego DAFa z naczepą, a następnie przez ciężarowego Renaulta z naczepą. Poszkodowany był zakleszczony w pojeździe. Strażacy przy pomocy narzędzi hydraulicznych wyważyli drzwi, ewakuowali poszkodowanego na desce ortopedycznej i przekazali go ZRM, z którym wspólnie prowadzili resuscytację. Równocześnie przystąpili do uwalniania mężczyzny uwięzionego pod kabiną DAFa. W tym celu usunęli ziemię pod poszkodowanym przy pomocy szpadli i podnieśli kabinę ciągnika siodłowego przy pomocy koparki, znajdującej się na budowie S17. Niestety, mężczyzna z dostawczego fiata zmarł w szpitalu w Warszawie. (Zdjęcia z tragicznego wypadku>>>)
Zapamięta to do końca życia
Mł. kpt. Paweł Bryzek podkreśla, że sama promocja oficerska jest zwieńczeniem 4 lat ciężkiej, sumiennej nauki. – To moment dla mnie bardzo ważny, jak i dla całej mojej rodziny. Dziś cieszę się, że ten etap mam za sobą i mogę więcej czasu poświęcić żonie i synkowi oraz znajomym – zaznacza.
To właśnie najbliższa rodzina i przyjaciele towarzyszyli mu podczas Centralnych Obchodów Dnia Strażaka na placu Józefa Piłsudskiego w Warszawie podczas jego promocji na mł. kapitana Państwowej Straży Pożarnej. – Charakter samej promocji jest bardzo podniosły. Obecność prezydenta, marszałka Sejmu, Senatu, ministra spraw wewnętrznych i administracji podnosi rangę odbioru szlifów oficerskich. To wspaniała chwila, która zostanie zapamiętana do końca życia – wyznaje mł. kpt. Bryzek.
Strażak działa także w Ochotniczej Straży Pożarnej. Od 2015 r. należy do OSP Trojanów, gdzie od 2018r. pełni funkcję sekretarza.
Na zdj. Paweł Bryzek z rodzicami Kazimierzem i Grażyną, którzy także towarzyszyli mu w tej wyjątkowej chwili
ur
Zdj. arch. prywatne P. Bryzka
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie