
Właśnie dziś ten dzielny wojownik kończy roczek! W ciągu tych 12 miesięcy w życiu maleńkiego Piotrusia i jego rodziny było wiele bardzo trudnych momentów: druzgocąca diagnoza o jednym z najgroźniejszych guzów mózgu, operacja i już dziewięć dawek bardzo silnej chemii. Te ciężkie chwile przeplatały się z radością, jaką malec daje swoim bliskim. Nie brakowało też ogromu ludzkiej życzliwości i wsparcia! Dziś, w gronie rodzinnym, Piotruś świętuje swoje 1 urodziny! Złóżmy mu najlepsze życzenia!
Piotruś Talarek to mały mieszkaniec Górzna. Chłopiec urodził się 27 stycznia 2021 roku. Był zdrowym noworodkiem, który dostał 10 punktów w skali Apgar. Czytelnicy portalu eGarwolin poznali historię tego dzielnego wojownika, gdy okazało się, że malec jest śmiertelnie chory. (Piotruś Talarek – mały bohater z oddziału onkologii>>>)
12 miesięcy walki
Spokój Agnieszki i Pawła – rodziców Piotrusia – zaczął gasnąć po szóstym miesiącu życia synka. Podczas standardowej konsultacji u neurologa lekarz zauważyła u Piotrusia dziwne ruchy gałek ocznych. Zwróciła też uwagę na to, że główka dziecka jest zbyt duża. W głowach rodziców zapaliła się wtedy czerwona lampka. Do czasu wykonania rezonansu, na który Piotruś został skierowany czuli ogromy niepokój. Nagle, całe beztroskie i spokojne życie Piotrusia i jego rodziców pękło jak bańka mydlana. Wyniki rezonansu były jednoznaczne. Chłopiec znalazł się w szpitalu z podejrzeniem wodogłowia, jednak prawda była o wiele bardziej bolesna. Badania wykazały nie tylko zaawansowane wodogłowie. U Piotrusia wykryto również bardzo dużego guza. Po szeregu badań padła druzgocąca diagnoza – jeden z najgroźniejszych guzów mózgu – AT/RT. Jest to agresywny, złośliwy nowotwór wieku dziecięcego. Atakuje bardzo szybko i jest śmiertelny. Przeżywa zaledwie kilkanaście procent dzieci, które zaczynają z nim walkę.
Piotruś i jego rodzina rozpoczęła walkę ze śmiertelną chorobą i czasem. Chłopiec przeszedł operację usunięcia guza, która wówczas uratowała mu życie. Niestety, ze względu na niebezpieczne położenie, usunięcie go w całości nie było możliwe. Złośliwy nowotwór mózgu sieje spustoszenie w maleńkim i osłabionym ciałku Piotrusia, w które wpompowano już dziewięć dawek silnej chemii. Rodzice wraz z Fundacją ZOBACZ MNIE rozpoczęli poszukiwania specjalistów, którzy podjęliby się leczenia chłopca. Ruszyła fala pomocy - zbiórka, licytacje, spot charytatywny, kiermasz. Pomagać można nadal, chociażby przekazując Piotrusiowi 1 procent swojego podatku: KRS: 0000795364 Cel szczegółowy: Piotr Talarek.
– Wyobraźcie sobie, że połowa jego życia to pobyt w szpitalach i mimo tylu przeciwności i cierpień on wciąż się śmieje – mówi pani Agnieszka, mama Piotrusia. (Zdj. Piotruś Talarek walka z guzem mózgu ATRT)
Obecnie planowane jest pobranie komórek macierzystych i przygotowanie Piotrusia do przeszczepu szpiku. Dlaczego to ważne? Bo chłopiec jest kolejnym małym pacjentem, którego leczenie było rekomendowane przez prof. Abdelbakiego z St. Louis Children's Hospital. To właśnie profesor, podczas wizyty w Polsce trzy miesiące temu, skonsultował Piotrusia i wspólnie z lekarzami CZD ustalił, jak mają wyglądać kolejne etapy terapii. Nie znamy jeszcze konkretnych dat pobrania komórek i transplantacji, bo wszystko zależy od stanu zdrowia i wyników badań małego mieszkańca Górzna.
Rodzinne świętowanie
Ciężkie chwile przeplatają się z radością, jaką malec daje swoim bliskim. Ogromem szczęścia jest każdy pobyt Piotrusia w domu. Tak jest i teraz. – W poniedziałek Pani doktor zrobiła nam niesamowitą niespodziankę – dostaliśmy możliwość powrotu do domku! Badania krwi Piotruś miał znakomite i wieczorem, jak tylko spłynęły ostatnie krople płukania po chemii, otrzymaliśmy wypis. Wtorek spędziliśmy razem w domu, ale już w środę byliśmy na kontrolnych badaniach – parametry zaczęły już spadać, ale nie na tyle abyśmy musieli zostać w szpitalu. Po badaniach wróciliśmy więc do domu, ale od jutra kolejne kontrolne badania i wyznaczenie terminu do szpitala na WUM. Cieszymy się bardzo, że jesteśmy teraz razem w domku, bo dziś WYJĄTKOWY DZIEŃ! Nasz mały BOHATER ma dziś urodziny – skończył 1 roczek – podkreślają w mediach społecznościowych Agnieszka i Paweł Talarkowie, którzy na stronie Piotruś Talarek walka z guzem mózgu ATRT relacjonują walkę synka z guzem mózgu.
"Drzemie w nim niezwykła moc życia"
– Dokładnie o 04:20 rok temu usłyszałam jego pierwszy płacz. Dziękujemy Bogu za to, że go mamy, za każdy kolejny dzień razem. Choć jego niemowlęctwo to życie pełne cierpień i poświęceń w szpitalu, to ten maluch zaskakuje nas każdego dnia. Uczymy się od niego siły, wytrwałości, pogody ducha. Wyobraźcie sobie, że połowa jego życia to pobyt w szpitalach i mimo tylu przeciwności i cierpień on wciąż się śmieje. Szczerze przyznam, że drzemie w nim niezwykła moc życia. Gdy Piotruś jest podłączany do kroplówki, gdy kolejny raz wymiotuje, ja mam łzy w oczach, a on łapie mnie za nos swoimi małymi paluszkami i się uśmiecha. Wtedy wszystko co złe odchodzi… – wyznaje pani Agnieszka. Rodzice Piotrusia dziękują za wiadomości i komentarze, które dodają im dużo siły. – Wiemy, że możemy na Was liczyć. Choć nie odpisujemy, to wszystko czytamy, nawet po kilka razy – zapewniają.
Piotrusiu, w dniu Twoich pierwszych urodzin, życzymy Ci siły w walce z chorobą i jej pokonania, jak najczęstszych pobytów w domu z całą rodziną, powodzenia w stawianiu pierwszych kroków, robieniu pierwszych budowli z klocków i babek z piasku oraz w nauce jazdy na pierwszym rowerku. To wszystko przed Tobą! :)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie