Świesiulski: Lepiej zostać w domu

Biegacz radzi, co robić i jak robić, by być w formie.

Rozmowa z biegaczem Łukaszem Świesiulskim:

Lepiej zostać w domu

Łukasz, świat sportu musiał stanąć. To była dobra decyzja władz?

- Owszem. Tak jak inne wydarzenia stanęły tak i aktualnie sport się wstrzymał z organizacją jakichkolwiek wydarzeń. Patrząc na organizację imprez sportowych to wszystkie wypadają masowo, dlatego myślę, że to bardzo dobra decyzja rządu i całej ogólnoświatowej federacji lekkiej atletyki. Na zawody sportowe przykładowo biegowe przyjeżdża po 5-10 tysięcy uczestników. Tam o rozwój wirusa nie byłoby trudno. Tym bardziej, że do naszego kraju zjeżdżają się biegacze z całego świata.

Co w sytuacji, kiedy nie można biegać?

- Proponuję, aby pozostać w domu i skupić się na ćwiczeniach ogólnorozwojowych. W internecie jest ich całe mnóstwo i dla tych bardziej i mniej uzdolnionych sportowo. Kto ma bieżnie, to spokojnie może biegać w domowym zaciszu. 

Ja mam gdzieś w podświadomości też to, że mogę być w kwarantannie, ponieważ poza pracą w straży pożarnej pracuję w szpitalu oraz pogotowiu ratunkowym. Na taki czarny scenariusz mam zabezpieczenie w postaci bieżni. Mam ją już od jakiegoś czasu, ponieważ w bardzo zimne dni mocne jednostki treningowe realizuję w domu. Dlatego czy w domu, czy poza nim mogę biegać cały rok.

Wiadomo,że zawody są odwołane. To smutne dla biegaczy, że nie mogą się ścigać?

- Odwołanie zawodów załamało grono zawodników, lecz niestety, w tym przypadku patrzmy na zdrowie. Jeśli pandemia minie, a teraz będziemy dbać o zdrowie i bezpieczeństwo, to zawodów będzie cała masa.

Co byś poradził przykładowemu panu Henrykowi, który ma 50 lat lub pani Bożence, która za miesiąc skończy 55 lat?

- Osobom starszym, nawet tym biegającym od dawna proponuję przestrzeganie zasad, pozostanie w domu i zajęcie się stabilizacją organizmu, ćwiczeniami wzmacniającymi. Osoby starsze są w wyższej grupie ryzyka, dodatkowo łapiąc jakąś infekcję, narażają siebie na większe prawdopodobieństwo złapania wirusa. Jako trener doskonale wiem, że w ciągu roku mało kto robi ćwiczenia czy stabilizację, dlatego teraz jest dobry czas, by się tym zająć. Generalnie tą odpowiedź kieruję do wszystkich, kto czuje się słabiej i boją się o zdrowie. Niech ćwiczą w domu.

(map)