
W poniedziałek, na jednej z posesji w gm. Garwolin, pojawił się biały bus. Mężczyźni zaproponowali mieszkance swoje usługi po czym odjechali. Sąsiad, który widział tę sytuację, szybko zawiadomił policję. Wszystkie patrole w najbliższej okolicy otrzymały komunikat o busie na rejestracji POS. Pojazd z powiatu ostrowskiego jednak zniknął.
– W poniedziałek około południa otrzymaliśmy zgłoszenie o mężczyznach, którzy w miejscowości Stary Puznów mieli oferować swoje usługi jednej z mieszkanek, po czym odjechali. Jeden z nich był ubrany w żółty kombinezon. Policję poinformował sąsiad, który widział tę sytuację. Czytał komunikat policji z przestrogą, że mogą to być oszuści, dlatego zadzwonił na numer alarmowy. Nie wiedział jednak, czy osoby te miały złe zamiary – informuje podkom. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.
Zaangażowano duże siły
Policjanci znajdujący się najbliżej natychmiast pojechali w rejon wskazanej miejscowości. Równocześnie wszystkie patrole będące w tym czasie w służbie otrzymały komunikat o białym busie o początkowych numerach rejestracyjnych POS, który po napotkaniu należy niezwłocznie zatrzymać do kontroli i ustalić tożsamość osób nim podróżujących i cel ich przemieszczania się po okolicy. – Pomimo natychmiast podjętych działań i dużych sił w nie zaangażowanych nie napotkano opisanego samochodu. Nie mieliśmy też innych podobnych zgłoszeń – zaznacza rzeczniczka garwolińskiej policji.
W styczniu rynny oferowali w gm. Pilawa
Przypomnijmy, że do pierwszych zgłoszeń o mężczyznach, poruszających się białym busem policja otrzymała w styczniu tego roku. Wówczas też sprawę zgłosił do naszej redakcji Czytelnik, który chciał przestrzec innych. Wtedy bus pojawił się w gminie Pilawa, na posesji jego rodziny. – W Trąbkach, dwóch mężczyzn śniadej cery, ubrani w kamizelki odblaskowe, podjeżdżali starym, białym busem pod różne posesje. Zastawszy otwartą bramę wjeżdżali na podwórko. Zaskoczeni obecnością gospodarza zaoferowali montaż rynien – opisywał przebieg zdarzenia przekazany przez dziadków. Internauta dodał, że mężczyźni kilkukrotnie jeździli tam i z powrotem z prędkością około 10km/h, obserwując teren i posesje. Wówczas zgłoszenia na policję trafiły dopiero po kilku godzinach od opisywanej sytuacji i mężczyzn nie było już na miejscu.
Po publikacji w styczniu artykułu Podejrzany bus podjeżdżał pod posesje – "Na 99% to złodzieje" zgłosił się także Czytelnik, który poinformował nas, że do oszusta "na rynnę" doszło w Legionowie. Wtedy mężczyźni z białego busa zaoferowali wykonanie rynien jego rodzinie. Podali atrakcyjną cenę za usługę, podpisali umowę i rozpoczęli pracę. W trakcie prac powiedzieli, że cena jednak będzie wyższa. Twierdzili, że w umowie są zapisy, które zobowiązują ich do zapłaty. Straszyli i grozili. Zdezorientowani mieszkańcy zapłacili zdecydowanie wyższą kwotę za usługę. Nie zgłosili sprawy na policję, ponieważ się wstydzili tego, że dali się tak oszukać. Do podobnych sytuacji dochodziło w różnych częściach kraju. Oszuści proponowali okazyjną ceną za wymianę rynien, a później informowali, że podana cena jest za metr rynny i żądali kilkunastu tysięcy złotych. Osoby nie chcące płacić były straszone, mężczyźni grozili im. Czytelnik podejrzewał że "gang rynniarzy" zaczął działać także w powiecie garwolińskim.
Policjanci kontrolują busy, legitymują, sprawdzają ładunek
Od czasu pojawienia się pierwszych takich zgłoszeń od mieszkańców, priorytetowym zadaniem policjantów w codziennej służbie jest zatrzymywanie do kontroli drogowej tego typu busów. – Policjanci legitymują osoby, które nimi podróżują, wprowadzają ich dane do systemów informatycznych policji i sprawdzają co przewożą. Żadna z tych kontroli nie ujawniła osób związanych z popełnieniem przestępstwa lub wykroczenia na terenie naszego powiatu. W dalszym ciągu prowadzimy jednak wzmożone kontrole pojazdów tego typu – zapewnia podkom. Małgorzata Pychner.
– Chcemy bardzo podziękować osobie, która wykazała się obywatelska postawą i podejrzewając zagrożenie poinformowała o tym służby – dodaje policjantka.
Pamiętajmy! Uważajmy na zatrudnianie nieznanych firm i fachowców! Nie każdy chce nas oszukać, ale pamiętajmy o dokładnym przeczytaniu umowy jeśli takową podpisujemy! Dopytujmy o szczegóły i w razie wątpliwości lub podejrzenia oszustwa, powiadommy służby.
ur
Zdjęcie poglądowe: arch. eG
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie