Reklama

Na wyniki czekał 80 dni

Ponad 2,5 miesiąca zamiast 3 tygodni czekał na opis wyniku rezonansu magnetycznego Kazimierz Guzowski. Dyrektor garwolińskiego szpitala wyjaśnia powody opóźnień

72-letni Kazimierz Guzowski trafił we wrześniu do garwolińskiego szpitala z ostrym zapaleniem trzustki. Po pobycie na oddziale chirurgicznym został wypisany z lekami.

- Gdy po tygodniu lekarz prowadząca wycofała leki szpitalne, stan zapalny wzrósł o około 200% - relacjonuje Jarosław Guzowski, syn pana Kazimierza.

Mężczyzna z powrotem trafił na oddział chirurgiczny.

 - Tata został wysłany na konsultację do profesora w Lublinie, do szpitala specjalistycznego zajmującego się między innymi chorobami trzustki. Profesor zbadał go i kazał zrobić rezonans, a po rezonansie ponownie przyjechać do Lublina. Mówił, że tomografia jest niejednoznaczna, rezonans byłby dokładniejszy - opowiada pan Jarosław.

Obawiali się, że to coś poważniejszego

Lekarz prowadzący pana Kazimierza na oddziale chirurgicznym garwolińskiego szpitala wystawił mu skierowanie na rezonans na cito. Badanie zostało wykonane 23 października.

- Mówili, że na wyniki będzie trzeba czekać 3 tygodnie. Czekamy już ponad 2 miesiące - rozmawiamy po raz pierwszy we wtorek, 2 stycznia.

- Rozumiem, że można dodać tydzień, ale nie czekać aż tyle - nie kryje oburzenia pan Jarosław. - Wydzwaniam, paniom w rezonansie jest już głupio. Mówiły, że wynik opisują w Gdańsku. Gdańsk zasugerował, że badania nie zostały wysłane. Panie w rezonansie mówią, że to z automatu idzie - relacjonuje.

Rodzina obawiała się, że może dziać się coś poważniejszego niż tylko ropień.

Pan Jarosław precyzuje, że czekała na nich płytka, ale bez opisu. - Lekarz prowadzący na oddziale chciał czekać na opis. Powiedział, że on na siebie nie weźmie odpowiedzialności interpretacji, bo jeśli błędnie coś odczyta, to będzie pretensja do niego. Ma tutaj rację - uważa nasz rozmówca.

Dyrektora szpitala pytamy, kiedy będzie dostępny opis rezonansu i dlaczego jest takie opóźnienie w dostarczeniu opisu. 12 stycznia otrzymujemy ze szpitala informację, że dzień wcześniej syn odebrał wyniki. Tego samego dnia dzwoni do nas pan Jarosław i potwierdza. - Wasza interwencja przyniosła skutek. Sami zadzwonili i powiedzieli, że są wyniki - cieszy się.

Nie tylko w Garwolinie

Skąd takie opóźnienie? Dyrektor Krzysztof Żochowski wyjaśnia, że są to problemy związane z początkiem funkcjonowania rezonansu w SP ZOZ w Garwolinie.

- Weryfikujemy naszych kontrahentów, jeśli chodzi o osoby, które umieją opisywać badanie. Między innymi mamy wspomnianą firmę z Gdańska. Ona opisuje rzetelnie, ale czasami się spóźnia. Jesteśmy na etapie dopinania kolejnej firmy. Rozmawiamy z kolejnymi lekarzami. To wszystko się ułoży - wyjaśnia.

Zauważa, że nie jest to problem tylko Garwolina, ale jest on powiązany z podobną sytuacją w całej Polsce. Obecnie, chociażby w związku z covidem, powstała ogromna ilość nowych pracowni rezonansu magnetycznego.

- Nie przekłada się to jednak na wzrost kadry medycznej. Nie każdy potrafi być radiologiem i w sposób kompetentny takie badanie opisywać. Badania są wykonywane w dużych ilościach, ale niestety w związku z brakami kadrowymi terminy opisywania wszędzie się wydłużyły - mówi dyrektor. Dodaje, że inną sytuację mają pracownie, które funkcjonowały wcześniej, a inną duża liczba nowych pracowni. - W momencie, gdy my dostawaliśmy kontrakt, w samej delegaturze siedleckiej był to jeden z czterech nowych rezonansów - zauważa K. Żochowski. - To jest badanie bardzo popularne, dużo wnoszące w wielu schorzeniach - kończy.

"Ogrom czasu"

Na szczęście okazało się, że oprócz ropienia, który był już widoczny w tomografii, nie ma poważnych zmian. Według słów pana Jarosława, lekarz prowadzący powiedział, że zamiast powtórnej konsultacji w Lublinie, która była zapisana w dokumentacji, jego tata zostanie skierowany do szpitala na Szaserów w Warszawie.

- Inny lekarz stwierdził, że rezonans jest sprzed prawie 3 miesięcy, tata bierze różne leki i ten ropień mógł się wchłonąć. Nie oszukujmy się, 3 miesiące to ogrom czasu i mogło dojść do zmian. Na szczęście tata czuje się lepiej - zauważa pan Jarosław.

JS
Zdj. poglądowe: arch. eG

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do