
Policjanci z garwolińskiej drogówki zatrzymali kolejne uprawnienia do kierowania pojazdami. Tym razem prawo jazdy stracił 22-latek, który w Garwolinie potrącił nastolatkę na pasach. Policja apeluje do kierowców o ostrożność!
Do zdarzenia doszło we wtorek 30 stycznia przed godz. 19 na ul. Targowej. Z ustaleń policjantów z drogówki wynika, że 22-letni kierowca nissana almery potrącił 16-latkę na oznakowanym przejściu dla pieszych. Młoda kobieta w stanie ciężkim została przetransportowana do szpitala. (Zobacz zdjęcia z miejsca zdarzenia>>>)
22-latek zlekceważył zasady ostrożności i bezpieczeństwa
– Przypominamy, że każdy kierowca zobowiązany jest do prowadzenia samochodu z należytą ostrożnością, pamiętając o zapewnieniu maksymalnego bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a zarazem do powstrzymania się od manewrów, które mogłyby to bezpieczeństwo zmniejszyć. Wszystko wskazuje na to, że 22-latek zlekceważył zasady ostrożności i bezpieczeństwa. Za te rażące nieprawidłowości policjanci zatrzymali mu prawo jazdy – informuje asp. szt. Marek Kapusta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Policja apeluje o ostrożną jazdę!
– Kierowców prosimy o ostrożność i dostosowanie prędkości do panujących warunków drogowych! Apel o rozwagę kierujemy także do pieszych. Pamiętajmy, że nagłe wtargnięcie na jezdnię przed nadjeżdżającym samochodem, nawet na pasach drogowych, może zakończyć się tragicznie – podkreśla mundurowy.
KPP Garwolin, oprac. ur
02.02.2018r.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
A od kiedy tam są pasy???
Napiszcie co z dziewczynką podobno jej stan jest bardzo ciężki!
Kolego wyżej-pasy tam są od zawsze, ale nie jest to tak blisko pasażu handlowego, tylko dalej, niedaleko sklepu muzycznego (do którego podobno dziewczyna szła)
Dziewczynka szła do szkoły muzycznej :( podobno jest w śpiączce farmakologicznej i ma obrzęk mózgu :(
Dziewczyna jest w stanie krytycznym,można by rzec WALCZY O ŻYCIE. Nie oddycha samodzielnie. Ma obrzęk mózgu.
Dziewczyna szła na naukę gry na gitarze. Podobno potrącił ją samochód na oczach matki, która tego wieczoru ja tam odwozila.
Dziewczyna ma złamane zebra złanane nogi a za nia oddycha maszyna
Trzeba też zauważyć że warunki były na tyle ciężkie że naprawdę nie trudno o taką sytuację. Bylo ciemno, dziewczynka była na ciemno ubrana. Każdy z nas mógł być tym kierowcą.. Akurat padło na niego... Obstawiam że jemu też nie jest łatwo...
Nie wypowiadam sie na takie tematy.. Ale niech to zdarzemie bedzie przestroga dla kazdego I****Y ktory mysli ze na pasach stac sie nic nie moze. 90% takich wypadkow to to ze pieszy ma w d***e otaczajacy go swiat i wychodzi przed sam samochod gdzie kierowca w pewnych momentach nie ma mozliwosc na reakcje.. A jesli juz zareaguje to konczy sie i tak w najlepszym przypadku zlamaniem..
Jest ogromna prośba, żeby codziennie o 21(w miętę możliwość ) połączyć się w modlitwie. Przez wstawiennictwo Maryi i Jana Pawła II pomódlmy się za też dziewczynkę wszyscy wspólnie zamawiając Pod Twoją Obrone. Pomóżmy jej! Proszę! ~kolezanki poszkodowanej
Proszę o modlitwę w intencji mojeej koleżanki, o 21 łączymy ze za wstawiennictwem Maryi i Jana Pawła II, odnawialny Pod Twoją Obronę. Dołącz sie i ty! Proszę!
Co zawiniło to nie w gestii policji a prawo jazdy niech sobie zabiorą bo było by za co .
Mimo wszystko, jest to w dużej części wina kierowcy. Może i dziewczynka była ubrana na ciemno, ale zniszczenia, jakie zostały na samochodzie ewidentnie pokazują, że kierowca miał dużo więcej na liczniku niż 50 km/h... A to już jest zlekceważenie zasad ostrożności i niedostosowanie prędkości jazdy do panujących warunków. Dziewczynka walczy w szpitalu o życie. Tak jak pisały osoby wyżej, jest w ciężkim stanie i ma poważny obrzęk mózgu. W tej sytuacji nie ma sensu zastanawiać się nad tym czyja była wina, najważniejsze jest teraz życie tej młodej dziewczyny, a także nasza MODLITWA i WIARA. Tylko to może jej teraz pomóc. Dlatego proszę każdego kto może o modlitwę za nią. Na pewno każda modlitwa w jej intencji będzie wysłuchana. :)
Przed pasami garby i po problemie. Tylko straz bedzie spowolnialo niestety. Plotki mowia ze I po 200km/h mieli tam debile. Szkoda dziewczynki ale pieszy tez musi uwazac jak wchodzi na pasy. Przepisowo wina kierowcy ale kazdy kto jezdzi samochodem wie jak jest.
A może by tak policja od czasu do czasu pojawiła się na Targowej. Przejeżdżam tamtędy dwa razy dziennie, czasami częściej. Kierowcy wyprawiają tam zadziwiające rzeczy. Proszę spróbować skręcić z głównej ulicy w lewo w Targową zgodnie z przepisami: na zielonym świetle. Nie ma takiej możliwości. Kierowcy jadący od Garwolina jadą nie zatrzymując się na swoim czerwonym. A potem na Targowej jest już tylko gorzej. Dwa skręty do Biedronki: jeden tuż za skrzyżowaniem, dziury,dziury, dziury. I ludzie przebiegający między marketami jak po pastwisku. Może by tak policja nie apelowała tylko tam się od czasu do czasu pofatygowała.
Martynka (bo tak ma na imię niniejsza dziewczynka) jest w stanie krytycznym. Co się zadziało nie wiadomo. Dziewczyna jest rozważna nie przechodzi bez pasów !!! Jedyna jej wina taka, ze rozglądając się czy nie nadjeżdża pojazd źle obliczyła prędkość kierowcy. Weszła na pasy i gdy robiła właściwie ostatni krok by znaleźć się na chodniku nadjechał prawdopodobnie z nie małą prędkością pojazd, Niestety zaczepił o nią... To jest wielka tragedia dla niej i rodziny. Dlatego uprasza się by bezsensownych komentarzy nie dodawać. Na ten moment jakby nie zabrzmiało dla poniektórych "infantylnie" jedyna pomoc to modlitwa i wiara w cud.
Dementujac jeden z powyższych komentarzy-dziewczyna ma złamaną tylko jedną noge! A nie "nogi" jak to ktoś wyżej napisał.
Nie wiem, nie bronię nikogo. Być może wina kierowcy może szybko jechał, może się zagapil, może w telefon patrzył. A może i ta dziewczyna powinna poczekać na możliwość bezpiecznego przejścia, choć w mieście nie da się doczekaćpustej ulicy. Niech to będzie przestroga szczególnie dla tych którzy wyskakują wprost pod koła czy to na pasach czy choćby koło diavoli. Nie każdy jedzie przepisowo a nswet jak mu eskoczy taki delikwent pod koła to nie ma szans. Piszecie uszkodzenia samochodu są duże i na pewno nie jechał 50km/h. Czy ktoś z was jest rzeczoznawca co by mieć wiedzę na ten temat?
Chciałbym jedynie dodac, ze dobrze by bylo gdyby wypowiadały sie osoby, ktore troche wiedza wiecej na ten temat, a nie odrazu osadzaja kierowcę, ze szybko jechał.Pozdrawiam i zachecam zaczerpnąć wiecej informacji:)
Te pasy są ledwie widoczne, w ciemności to nawet nie dziwne, że kierowcy po prparu ich nie widzą. Szkoda dziewczyny ale jak dla mnie to nie tylko wina kierowcy. Zawsze (nawet jak dla mnie większą część) wint leży po stronie pieszego. Szkoda kierowcy. Oby wszystko ułożyło się tak, żeby przez głupie przepisy nie oberwalo mu się za mocno. Wiec modlmy się, ale nie tylko za dziewczynę, bo jemu na pewno też jest ciężko.
Przy biedronce na Targowej....to jakaś masakra...Jest tam ustawiony znak "zakaz" a ludzie i tak wpychają się na światła mimo iż nie wolno tam wyjeżdżać na drogę publiczną.Co tam się dzieje- gdzie policja???-
Żeby z parę lat posiedział.
Wielki żal, bardzo szkoda Martyny i Jej rodziny, która przeżywa nieopisany dramat ale szkoda i tego chłopaka. Chwila nieuwagi lub lekkomyślności i ciężar na całe życie. Nie znam dokładnie okoliczności ale na pewno nie zrobił tego umyślnie.
Nie bronię kierowcy. Może popełnił błąd. Wszyscy je popełniamy. Znam Go od kiedy się urodził. To wspaniały młody człowiek. Nie taki jak większość dzisiejszej młodzieży. I wyobrażam sobie jaką tragedię i żal teraz przeżywa On i Jego rodzina. On musi teraz żyć z tą świadomością że zabił choć to wypadek. Współczuję wszystkim i łączę się w smutku. Obyśmy nie byli następnymi pieszymi lub kierowcami. ; (
Nie krytykujcie bezpodstawnie jednej ze stron. To dramat dla wszystkich. Dziewczynka została poszkodowana ponieważ nie miała szans z samochodem, a chłopak został poszkodowany (na całe życie) ponieważ, niestety piesi myślą, że jak światła świecą w samochodzie to kierujący wszystko widzi.
Znałam ją, niestety 02.02. Dziewczynka zmarła...szkoda jej...prosimy o modlitwę o jej dusze... Martynka nie miała szans...miała za duże obrażenia...
tak szczerze to tak naprawde jakie są te polskie przejścia dla pieszych gdzie są umiejscowione i w jaki sposób dla mnie w pierwszej kolejności za tą sytuacje to odpowiada państwo przejścia dla pieszych powinny byś w nocy bardziej oświetlone widoczne a nie jakieś słupy ze pieszych nie widać i to policja i państwo powinno o to zadbać zeby pieszego było widać z daleka i zeby pieszy widział pojazd naprawde popatrzcie sie ile jest słupów znaków na przejściach dla pieszych które zasłaniają pieszych ale jest osądzać i karać
Szkoda że nikt nie napisał że chłopak rozmawiał przez telefon.... Przestańcie go wybielać i tłumaczyć że dziewczynka była na ciemno ubrana. I co to by zmienilo jasne czy ciemne ubrania? Była na pasach!!!! Ma pierwszeństwo.
I co pieszym po pierszenstwie na pasach madrale?! To że człowiek jest na pasach nie oznacza, że nic mu się nie może stać. Wszędzie trzeba uważać i mieć ograniczone zaufanie do innuch uczestników ruchu drogowego. Módlcie się za nich a nie!!
Jedna i druga strona ma dramat. Jedni otuleni bólem, stratą i żałobą, drudzy uśmierceniem dziewczynki. Obu stronom trudno aktualnie żyć. Czas najlepsze lekarstwo.
Dziewczynka nie szła z nosem w telefonie. Telefon był w kurtce w kieszeni cały. Nie miała też słuchawek na uszach... Co do przekraczania prędkości to chyba jednak jedno z najczęstszych przewinień... Wielka strata Martynka była wspaniałą dziewczynką, grzeczną, uczynną, udzielała się charytatywnie, zdolna uczennica, posiadającą wiele talentów...