
Jedna z naszych Czytelniczek, która kupiła niedawno dom w Woli Rębkowskiej, starała się o dodatek węglowy. Według jej relacji, w GOPS-ie Urzędu Gminy Garwolin została bardzo źle potraktowana. Inaczej tę sytuację przedstawia kierowniczka ośrodka.
73-letnia Zofia Kowalska kupiła dom przy ulicy Topolowej w Woli Rębkowskiej. Akt notarialny podpisała we wrześniu. Podkreśla, że nabyła go z myślą o tym, żeby tam zamieszkać. Wymaga on remontu, ale też ogrzewania. Jedynym źródłem ogrzewania jest piec kaflowy, do którego potrzebuje węgla.
Według swojej relacji 20 października pani Zofia udała się do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, aby złożyć wniosek o dodatek węglowy. Jak mówi, rozmawiała z panią, która wzięła od niej akt notarialny świeżo zakupionej działki i skserowała go. Następnie mieszkanka wypełniła deklarację dotyczącą źródeł ciepła i zostawiła ją w sekretariacie.
"Nie nadaje się do mieszkania"
Pani Zofia wzięła też druk wniosku o dodatek węglowy. Zabrała go do domu, wypełniła i przyszła kolejnego dnia do urzędu. – Druga pani -nie wiem, czy to była kierowniczka -poleciła znów skserować mój akt notarialny – opowiada.
Przytacza dalszą rozmowę. – Zapytała: pani to świeżo nabyła? Odpowiedziałam, że tak, że tam jest wilgoć i muszę przepalać w kuchni kaflowej. Wtedy ona odpowiedziała: to się nie nadaje do mieszkania – opowiada. Pani Zofia miała usłyszeć, że skoro będzie remontowała mieszkanie, to nie będzie tam mieszkała. –Powiedziałam, że kupiłam po to, żeby tam mieszkać – mówi.
"Przerwała na pół i wrzuciła do kosza"
Urzędniczka miała pytać ją o oddawanie śmieci. – Odpowiedziałam, że poprzednia właścicielka tu nie mieszkała i za śmieci nie płaciła, a ja od dnia, w którym nabyłam dom, będę za śmieci płaciła – relacjonuje. Urzędniczka odesłała ją do innego pokoju w związku ze śmieciami. – Wzięła ode mnie wypełniony wniosek, z wszystkimi moimi danymi, z numerem dowodu, numerem PESEL, numerem konta, przerwała go na pół i wrzuciła do kosza. Zdenerwowałam się, wyszłam stamtąd. Potem już nigdzie nie byłam – kontynuuje. – A jakby ktoś chciał na moje dane wziąć pożyczkę? – pyta.
Dopytywana powtarza, że jej wniosek został przedarty na pół i wrzucony do kosza. Nie ukrywa, że po tej sytuacji poczuła się bardzo źle. Pani Zofia obecnie załatwia różne formalności, m.in. dotyczące kanalizacji, przepisania na siebie podatku od nieruchomości i złożenia deklaracji śmieciowej. Ponad tydzień temu przeprowadziła się do domu na stałe.
Kierownik GOPS wspomina rozmowę inaczej, niż petentka
Beata Piotrowska - kierownik GOPS w Garwolinie, potwierdza, że mieszkanka była dwukrotnie w urzędzie. Jednego dnia rozmawiała z pracownicą GOPS. Drugiego dnia również z nią. Rozmowę wspomina jednak inaczej, niż pani Zofia. – Przedstawione przez panią fakty sugerowały, że pani kupiła dom i zamierza go remontować, a nie w nim mieszkać. Z jej ust padło, że na razie tam mieszkać nie będzie – mówi.
Jak mówi, oznacza to, że obecnie nie należy się jej dodatek węglowy. Przypomina, że aby starać się o dodatek węglowy, przede wszystkim należy mieszkać pod danym adresem, a nie jedynie pomieszkiwać, czy być zameldowanym. Ponadto należy złożyć deklarację śmieciową oraz deklarację źródeł ciepła. Takie informacje -według słów pani kierownik -przekazano mieszkance. – Powiedziałam pani, aby przeprowadziła remont, dostosowała dom do zamieszkania, przeprowadziła się, złożyła deklarację śmieciową i dopiero wtedy niech się ubiega o cokolwiek, co aktualnie będzie jej przysługiwało – opowiada.
"Nie praktykujemy darcia wniosków. Mamy niszczarkę"
Odnośnie podarcia wniosku, stanowczo zaprzecza, by taka sytuacja miała miejsce. – Nie ma takiej możliwości. Nie praktykujemy darcia wniosków. Mamy niszczarkę, do której pani sama mogła wrzucić wniosek – zaznacza. Nadmienia, że nawet nie pamięta, czy miała wniosek w rękach. – Takich interwencyjnych, trudnych spraw trafia do nas bardzo dużo. Każda sprawa jest rozpatrywana oddzielnie – zauważa. – Jeśli pani potrzebuje dodatkowych wyjaśnień, to zapraszam ją do urzędu, jeszcze raz jej wszystko wytłumaczę – mówi.
Jarosław Staszczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Urzędnik zawsze się wybroni. A tak pozatym skoro kupiła dom i w nim mieszka to chyba nie urzędniczka weryfikuje takie zdarzenia. A prawo do dotacji na węgiel przysługuje każdemu. Należało incydent z urzędniczką poruszyć wyżej.