
Odkąd w Nowym Podolu stanął metalowy, czerwono-szary słupek, zaczęły się problemy sadowników. Droga stała się o 20 centymetrów węższa, a przez to wyjazd ciężarówkami utrudniony. Mieszkańcy domagają się geodety, który "znajdzie" brakujące centymetry i wytyczy dojazd do posesji na nowo.
Do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy drogi w Nowym Podolu z prośbą o interwencję. Opisali nam sytuację, w której jeden z sąsiadów postawił słupek na swojej posesji, który utrudnia im wjazd z drogi powiatowej na drogę gminną prowadzącą do ich domów. Słupek ma być granicą przebiegu drogi. Po zmierzeniu przez mieszkańców szerokości od słupka do płotu znajdującego się po drugiej stronie, szerokość pasa drogowego wynosi 3,80 metrów. Według map szerokość ta powinna być równa 4 metry.
– Od dawna przebieg fundamentów płotu był linią, która wyznaczała koniec pola i jednocześnie brzeg drogi. Oznacza to, że słupek został postawiony w złym miejscu, na korzyść naszego sąsiada Bieleckiego – mówi jeden z mieszkańców.
Zanim batalia o wyznaczenie przebiegu drogi trafiła do urzędu gminy w Wildze, sprawa wjazdu rozstrzygała się przed sądem. Zygmunt Grzegrzółka pozwał sąsiada o ustawienie słupa w takim miejscu, które uniemożliwia wjazd innym użytkownikom drogi. Grzegrzółka, tak jak i większość okolicznych mieszkańców uznali, że słup jest za blisko drogi powiatowej. Bieleccy natomiast wynajęli geodetę, który wytyczył im granice ich działki i ustawili go na krawędzi swojej posiadłości. Dla wspólnego dobra dwie zwaśnione strony ustanowiły służebność co do wjazdu przez fragment działki Bieleckich i słupek został oddalony o 4 metry od drogi powiatowej, a mieszkańcy mogą korzystać z wjazdu o dwa metry szerszego "ścinając" go. Na tym problemy się jednak nie skończyły.
Przepychanki z gminą
W kwietniu Daniel Grzegrzółka skierował pismo do wójta gminy z prośbą o wznowienie punktów granicznych drogi o numerze ewidencyjnym 56 "z przyczyn naruszenia drogi przez właściciela działki (...) pana Bieleckiego". W odpowiedzi gmina napisała, że zleci uprawnionemu geodecie wznowienie punktów granicznych działki, na której znajduje się droga. Ponieważ nie zostały podjęte żadne kroki w jego sprawie, po czterech miesiącach Grzegrzółka ponownie napisał do gminy z prośbą o załatwienie sprawy niezwłocznie. Po miesiącu gmina odpowiedziała "(...) po ponownym przeanalizowaniu sprawy stwierdzić należy, że działka nr 56 położona w miejscowości Nowe Podole nie stanowi gminnej drogi publicznej (...) oraz gmina Wilga nie jest jej właścicielem, a wyłącznie podmiotem władającym. W związku z powyższym gmina Wilga nie może zlecić dokonania czynności mających na celu wznowienia punktów granicznych w stosunku do nieruchomości nie będącej jej własnością (...)".
Z tym stwierdzeniem nie zgodził się Grzegrzółka. W kolejnym piśmie do urzędu powołał się na art. 73 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku - Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną, w którym jest informacja o tym, że "nieruchomości pozostające 31 grudnia 1998 roku we władaniu jednostek samorządu terytorialnego, nie stanowiące ich własności, a zajęte pod drogi publiczne, z dniem 1 stycznia 1999 r. stały się z mocy prawa własnością właściwych jednostek samorządu terytorialnego".
W ostatnim piśmie gmina tłumaczy, że nie kierowała wniosków o ustalenie prawa własności, a zaliczenie drogi do kategorii dróg gminnych następuje w momencie podjęcia uchwały Rady Gminy. Na koniec zaznacza, że rozważa podjęcie działań do ustalenia prawa własności tej drogi.
Wizja lokalna
Udaliśmy się na miejsce sporu. Rzeczywiście, około 4 metry od skrzyżowania z drogą powiatową stoi metalowy słup pomalowany w czerwono-szare pasy. Mieszkańcy zwracają uwagę na to, że nie tylko on jest problemem, ale cała długość działki sąsiada. – Gałęzie jego drzew wychodzą na pas drogowy. Przyjeżdżające do nas samochody ciężarowe rysują sobie naczepy. Kto im za to zapłaci? Nie ma tutaj jak zjechać, wjazd jest bardzo wąski, ciężko się dużym samochodom wyłamać – komentuje obecną sytuację jeden z nich.
– Nie można się z sąsiadem dogadać. Powiedział, że samochodem i traktorem sobie przejedzie. Jemu więcej jest niepotrzebne – dodaje inny mieszkaniec. – A nam jabłka kazał sobie taczką wozić do drogi głównej, do tira, żebyśmy sobie palety załadowali – z oburzeniem komentują pozostali i dodają, że gdyby podciął drzewa jak należy, to nie byłoby problemu. Co na to właściciele posesji, na której stoi słup? – Jako użytkownicy nie mamy zastrzeżeń co do drogi. Mamy już dość nieprzyjemności z nią związanych. Uważamy, że każdy powinien być w porządku jeśli chodzi o swoją działkę. W emocjach padają różne słowa. Na pewno, transport jabłek można zapewnić samochodami o mniejszych gabarytach – komentują sprawę Bieleccy.
"Chcemy geodetę z gminy"
Mieszkańcy oczekują, że gmina zleci geodecie wyznaczenie przebiegu drogi tak, aby jej szerokość wynosiła 4 metry, zgodnie z mapą. Liczą, że to rozwiąże ich problemy. – Chodzi o to, żeby pani wójt się tym zajęła. Wytyczyła drogę raz, na zawsze. My sami tę drogę remontujemy, dbamy o nią, nie wymuszamy żadnych kosztów. Dlaczego, tak trudno jest wyznaczyć jej przebieg? – pytają. – Nie wjedzie tutaj większy samochód od osobowego. Tam, gdzie jest nasze pole to droga jest szersza, tam samochody się mijają, a tutaj nie ma sposobu przejechać – komentuje Grzegrzółka.
Mieszkańcy rozkładają ręce i wyjaśniają, że sami nie są w stanie nic z tym zrobić. Mają żal do wójta, że się tym nie zajęła. – Rozmawiałem z panią wójt. Mówiła, że zrobimy to. Obiecywanie trwało rok. Na koniec stwierdziła, że jest to moja prywatna sprawa, bo mnie tylko to przeszkadza. Nikomu innemu to nie przeszkadza – z rozczarowaniem wyjaśnia Zygmunt Grzegrzółka.
Jak potoczą się sprawy mieszkańców i kiedy zapadną decyzje, co dalej z drogą? Sprawie będziemy się przyglądać i informować na bieżąco.
Urszula Sadura
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie