
Dziś, na drodze wojewódzkiej nr 801, w okolicy Tarnowa, doszło do czołowego zderzenia osobówki z samochodem dostawczym. W wypadku ucierpieli kierowca pojazdu osobowego i podróżujące z nim dziecko.
Do poważnego wypadku doszło w okolicy Tarnowa, na biegnącym w lesie odcinku drogi wojewódzkiej nr 801.
– Zgłoszenie o zdarzeniu z udziałem samochodu osobowego marki Renault Scenic i samochodu dostawczego marki Iveco otrzymaliśmy o godzinie 12.03. Ze wstępnych ustaleń policjanów obecnych na miejscu zdarzenia wynika, że kierowca renaulta, z dotychczas niewyjaśnionych przyczyn, zjechał na przeciwległy pas drogi, gdzie doszło do czołowego zderzenia z samochodem iveco. W wypadku ranne zostały dwie osoby z osobowego scenica – kierowca pojazdu i podróżujące z nim dziecko. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala na ulicę Niekłańską do Warszawy – informuje asp. szt. Marek Kapusta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Rzecznik garwolińskiej policji dodaje, że droga jest całkowicie zablokowana. – Kierowcy ciężarówek oczekują na przejazd, natomiast kierowcy samochodów osobowych objeżdżają zdarzenie drogą gruntową – mówi funkcjonariusz.
Kierowca zasnął
Jak zdarzenie pamięta jeden z jego świadków? – Wyjeżdżałem za tym busem na trasę 801 spojrzałem w lewą stronę, czy nic nie jedzie, a gdy zacząłem ruszać i spojrzałem w prawo zobaczyłem, jak auta po zderzeniu rozjeżdżają się na boki. Wybiegłem z auta i zobaczyłem, że kierowca busa wysiada z auta w szoku, a w aucie osobowym jest dziecko, które płacze i mówi, że boli je ręka i głowa. Kierowca był w szoku, lecz też przytomny. Zadzwonilem po karetki oraz straż. W miedzyczasie zatrzymały się inne auta, z których osoby pomogły zająć się dzieckiem i udzieleniem pomocy kierowcy. Ja wtedy udzielałem informacji o lokalizacji i stanie zdrowia poszkodowanych. Kierowca scenica przyznał, że zasnął za kierownicą – opowiada Piotr, świadek zdarzenia.
Jesteś świadkiem wypadku? Reaguj!
– Większość osób omijała poboczem zdarzenie widząc, że poszkodowani nadal są w aucie oraz nie ma pomocy karetki i straży. Dopiero po pewnym czasie inni ludzie zatrzymali się, aby pomóc. Obok takich zdarzeń nie można przejeżdżać obojętnie widząc, że nie ma służb ratowniczych – podkreśla mężczyzna.
ur
Zdjęcia udostępnił Piotr – świadek zdarzenia. Dziękujemy!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Drogą 801 jeżdżę regularnie. To co wyprawiają kierowcy "woła o pomstę do nieba". Wyprzedzanie w ostatniej chwili, wyprzedzanie na trzeciego ... Ci ludzie nie mają wyobraźni. Potem tylko szkoda osób, które ucierpiały przez nieodpowiedzialność tych idiotów. Zastanawiam się czy warto ryzykować życie swoje i innych dola 5 czy 10 minut.
Czytaj ze zrozumieniem - nikt nikogo nie wyprzedzał tylko ktoś zasnął. Niestety zdarza się.
Czytaj ze zrozumieniem- nikt nikogo nie wyprzedzał tylko ktoś zasnął. A to jest tematem artykułu a nie tylko zdjęcia pooglądać i dodać komentarz.
Komentarz, który napisałem odnosił się ogólnie do zachowania kierowców jadących 801. W tym przypadku był to rzeczywiście nieszczęśliwy wypadek. Szkoda ludzi.
A co miał przyznać, że wyprzedzał? Wszyscy w więzieniach są niewinni, nikt nie wyprzedza w miejscach niedozwolonych tylko zasypia. Takie bajki to sobie można dzieciom opowiadać.
Nie wyprzedzał. Nie miał kogo wyprzedzac.ten człowiek zasnąl