
Niedopuszczony do ruchu Seat Ibiza, na szwajcarskich numerach rejestracyjnych, zjechał z jezdni do rowu, a następnie uderzył w drzewo. Podróżujący nim dwaj mężczyźni trafili do szpitali. Do tej pory nie wiadomo, kto kierował samochodem.
Do poważnego wypadku doszło między Rudą Talubską a Górkami (gmina Garwolin) w piątek 7 września.
– Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymaliśmy o godzinie 16.07. Ze wstępnych ustaleń policjantów obecnych na miejscu zdarzenia wynika, że na łuku drogi relacji Ruda Talubska – Łaskarzew, przy dobrych warunkach atmosferycznych, na drodze o nawierzchni asfaltowej, nieustalony na chwilę obecną kierujący samochodem marki Seat Ibiza na szwajcarskich numerach rejestracyjnych, nie dostosował prędkości do warunków drogowych panujących na drodze oraz geometrii drogi, w następstwie czego stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, zjeżdżając na prawe pobocze rowu, a następnie uderzył w drzewo – informuje asp. szt. Marek Kapusta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
– W pojeździe znajdował się 41-letni, nietrzeźwy mężczyzna, który miał 1,91 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Od drugiego z mężczyzn, z uwagi na liczne obrażenia ciała, została pobrana krew do badań –.dodaje mundurowy.
Jednego z mężczyzn do szpitala przetransportowała karetka pogotowia ratunkowego. Po drugiego przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Samochód, którym podróżowali mężczyźni nie był dopuszczony do ruchu. Postępowanie w sprawie wypadku prowadzą policjanci z KPP Garwolin.
– Po godz. 16 do Stanowiska Kierowania PSP w Garwolinie wpłynęła informacja o zdarzeniu drogowym w Rudzie Talubskiej, gdzie samochód osobowy marki Seat Ibiza zjechał z drogi, uderzył w drzewo i zatrzymał się w rowie, w pozycji na dachu. Strażacy przy użyciu narzędzi hydraulicznych wykonali dostęp do dwóch osób podróżujących pojazdem, a następnie ewakuowali je na zewnątrz. Poszkodowanym udzielono kwalifikowanej pierwszej pomocy, a następnie przekazano przybyłemu na miejsce zespołowi ratownictwa medycznego. Ponadto strażacy wyznaczyli i zabezpieczyli lądowisko dla śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz odłączyli zasilanie elektrycznego w pojeździe. W akcji trwającej blisko trzy godziny uczestniczyły dwa zastępy PSP i dwa zastępy OSP – informuje st. kpt. Tomasz Biernacki, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.
ur
fot. KPP Garwolin
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Znam obu gości. Lubią czasem strzelić piwko lub dwa ale nie wpływa to na ich styl jazdy. Prowadzą zdecydowanie ale bezpiecznie. Gdyby rów był dwa metry dalej do sprawy by nie było a tak to zainteresowanych kupa.
Sami cię zabiją a synko to jest wina ludzi... Bo jest gdzie susza miski
Brakuje słów , brawura i brak umiejętności
bardzo dobrze widziałem wypadek, jechali we dwóch ale nikt nie kierował, obydwaj siedzieli na tylnej kanapie. Ten seat to najnowszy typ auta autonomicznego. Nalali mu polskiej benzyny i tak się skończyło