Łoś nabił się na pręty ogrodzenia – Zwierzę uśpiono

Najpierw wędrował ulicami miasta. Niestety, przeskakując przez ogrodzenie jednej z posesji łoś zawisł na prętach ogrodzeniowego przęsła. Zwierzęcia nie udało się uratować.

Jeszcze po 6 rano, post członka grupy "Gdzie suszą Miśki w Garwolińskim", który ostrzegał kierowców przed łosiem wędrującym przy ulicy Kościuszki nieopodal Ekonomika, wywoływał zabawne komentarze. Internauci pisali m.in., że łoś przyszedł do szkoły lub zgubił się we mgle na "łosiedlu". Nie brakowało też głosów zachwytu nad pięknem zwierzęcia. 


Zdj. - Tak mi go szkoda, rano zrobił mi dzień - napisał nam Czytelnik Olaf, któremu dziękujemy za zdjęcie!

Zawisł na ogrodzeniu
Niestety, łoś, który przemieścił się w kierunku ulicy Jagodzińskiej, podczas przeskakiwania przez ogrodzenie jednej z posesji, zawisł na nim. Z relacji Czytelnika wynikało, że nabił się na pręty i nie mógł się uwolnić. Na miejsce wezwano straż pożarną i lekarzy weterynarii.

Pod postem o tym zdarzeniu na FB eGarwolin pojawiło się wiele komentarzy Internautów, którzy dyskutowali o tym, czy musiało dojść do tej sytuacji i co dzieje się ze zwierzęciem. 

– Dwie godziny temu chodził swobodnie po osiedlu, dzikie zwierzęta nie wiedzą przez co skaczą dlatego Policja w momencie jego spaceru powinna robić eskortę do lasu by uniknąć takich sytuacji. W Warszawie działa tak straż miejska. Zwierzęta są niebezpieczne dla siebie w naszym otoczeniu płotów, samochów itp ale i są zagrożeniem dla Nas temu powinno się reagować i pomoc dostać się do Natury, której mają ciągle mniej! – napisała jedna z Internautek.

"Wcześniejszego zgłoszenia nie mieliśmy"

Czy policja otrzymała zgłoszenie o wędrującym ulicami miasta łosiu? – Jedyne zgłoszenie, jakie dostaliśmy wpłynęło o godzinie 7.59, że łoś znajduje się na podwórku i nie może się wydostać. To zgłoszenie zostało odwołane – informuje podkom. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.

– Żadnego wcześniejszego zgłoszenia nie mieliśmy. Gdyby zgłoszenie wpłynęło, na pewno byśmy zareagowali. Może ktoś informował później inne służby – zaznacza rzeczniczka garwolińskiej policji. 

Jak udało nam się ustalić, zwierzę zostało uśpione.

ur

Za zdjęcia dziękujemy Czytelnikom!