
Codzienne ćwiczenia Łukasza Szychowskiego ostatnio przybierają formę wyzwań. – To magiczne słowa w ustach naszych dzieci "Tata ma nowy challenge!" – pisze żona mężczyzny Joanna, która od 2016 roku wspiera męża w rehabilitacji. Każdy z nas może pomóc mieszkańcowi powiatu w realizacji najważniejszego życiowego wyzwania, jakim jest powrót do sprawności po pęknięciu tętniaka.
Łukasz Szychowski 29 lutego świętował 40. urodziny. Mimo to swój wiek liczy od daty pęknięcia tętniaka. Tętniaka, który miał go zabić. Mieszkaniec gminy Wilga walczy jednak o powrót do sprawności. W tej walce wspiera go rodzina.
Najważniejsze wyzwanie
Życie rodziny Łukasza i Joanny Szychowskich zmieniło się całkowicie w 2016 roku. To wtedy Łukasz doznał pęknięcia tętniaka mózgu i rozległego krwotoku. Nadal stara się walczyć o odzyskanie samodzielności i na tej drodze poczynił już sporo postępów, ale przed nim dużo wyzwań rehabilitacyjnych: nauka codziennych czynności, doskonalenie chodzenia, praca logopedyczna (afazja), by móc lepiej porozumiewać się z otoczeniem, pozbycie się PEGa i dalszy trening bezpiecznego połykania. – Codzienne ćwiczenia ostatnio przybierają formę wyzwań. To magiczne słowa w ustach naszych dzieci "Tata ma nowy challenge! – na fan page'u Pomóżmy Łukaszowi Szychowskiemu pisze żona mężczyzny Joanna, która wspiera męża w rehabilitacji.
Mężczyzna wykazuje ogromną chęć działania, robienia czegoś więcej, niż tylko w ramach rehabilitacji. Ze swojej inicjatywy uczestniczył między innymi w akcji WOŚP. – Jeśli się Państwo jeszcze nie rozliczyliście i nie macie innego drogiego Wam celu, to proszę pamiętajcie o mnie. KRS 0000289594 Stowarzyszenie „Fiore” , Cel Szczegółowy: Łukasz Szychowski – prosi 40-letni mieszkaniec naszego powiatu.
Nadal trwa również zbiórka na platformie SiePomaga.pl, która rozpoczęła się w 2017 roku. Fundusze tam zebrane są już wykorzystywane na udział w turnusach, które do tej pory zawsze przynosiły znaczące zmiany w funkcjonowaniu mężczyzny, w tym zdecydowany skok w sprawności ruchowej. Oznacza to, że suma na pasku to nie to co jest, ale tyle ile do tej pory zebrano. – Nadal sporo możemy zrobić też w innych zakresach: połykanie, mowa, posługiwanie się pismem, sprawności ważne dla samodzielności, dalszy postęp ruchowy. Wierzcie mi wielu podstawowych rzeczy, które bez zastanowienia robimy codziennie, Łukasz uczy się przez ciężką pracę. Ale to czego się nauczył procentuje w życiu, tak naprawdę w życiu całej rodziny – napisała w mediach społecznościowych Joanna Szychowska. Kobieta przyznaje, że koszty turnusów, które dają bardzo dobre efekty są ogromne. – Praca w trakcie turnusu trwa od rana do wieczora, ale skutek jest wymierny i widoczny. Dzięki za wszelkie wsparcie, dobre myśli, udostępnianie, pozytywną pamięć o Łukaszu. On walczy z całych sił! – zapewnia kobieta.
Aby wesprzeć zbiórkę na rehabilitację dla Łukasza Szychowskiego, kliknij tutaj.
oprac. ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie