
Tragiczny wypadek odebrał rodzinie kochającego męża i ojca. Podczas pracy Łukasz został śmiertelnie porażony prądem. Pomóżmy Joasi, Zuzi, Piotrusiowi i maleństwu, które niebawem przyjdzie na świat! – Żadne pieniądze nie zastąpią obecności Łukasza, ale na pewno pomogą Asi i ich dzieciom w dalszym funkcjonowaniu – podkreśla Kamil Bienias, naczelnik OSP Wola Życka, który w imieniu swoim i strażackiej braci prosi o wsparcie zrzutki dla rodziny tragicznie zmarłego kolegi i strażaka.
Do tragicznego wypadku doszło 8 lipca na terenie Warszawy. Podczas wykonywania pracy zawodowej Łukasz Czamara został śmiertelnie porażony prądem. Ta tragedia całkowicie zmieniła życie rodziny młodego mieszkańca Podebłocia (gm. Trojanów).
– Łukasza poraził prąd, który odebrał mu życie, a rodzinie kochanego męża i ojca. Łukasz był głównym żywicielem rodziny. Asia poświęciła się opiece nad dziećmi. Tworzyli szczęśliwą rodzinę, która miała wiele planów i marzeń przed sobą. Poza tym śp. Łukasz był czynnym strażakiem OSP w Woli Życkiej. Jego pasją była motoryzacja. Niestety, w jednej chwili wszystko przestało mieć znaczenie, bo dla Łukasza czas się zatrzymał – napisał na platformie Zrzutka.pl Kamil Bienias, naczelnik OSP w Woli Życkiej i kolega tragicznie zmarłego mężczyzny.
Strażak zwraca się do wszystkich z ogromną prośbą o pomoc finansową dla rodziny Łukasza – żony Joanny i ich dzieci: 4-letniej Zuzanny i 2-letniego Piotrka. Za kilka miesięcy na świecie pojawi się ich trzecie dziecko.
– W imieniu swoim, całego OSP Wola Życka oraz wszystkich, którzy chcą pomóc żonie i dzieciom Łukasza, prosimy o wsparcie finansowe na lepszy start .Każda złotówka jest ważna. Pomimo że żadne pieniądze nie zastąpią obecności Łukasza, ale na pewno pomogą Asi i ich dzieciom w dalszym funkcjonowaniu. Jestem pewien, że każdy z nas, Łukasz zapewne też w obliczu tragedii, chciałby, aby jego rodzina mogła liczyć na każdą pomoc. Za okazane wsparcie i każdą kwotę, w imieniu najbliższych Łukasza, serdecznie dziękuję. Dobro powraca – podkreśla naczelnik Bienias.
Aby wesprzeć Joasię, Zuzię i Piotrusia oraz maleństwo, które nigdy nie pozna swojego taty, kliknij tutaj i dokonaj wpłaty na zrzutkę.
oprac. ur
Zdj. arch. pryw.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie