Reklama

Chodniki wzdłuż ulicy generała Władysława Sikorskiego w Garwolinie są w tak złym stanie, że doraźne naprawy przestały być wystarczające. Jedynym rozwiązaniem jest kompleksowa przebudowa. Na przeszkodzie stoją jednak kwestie... ekologiczne.

Spacer ulicą Sikorskiego w Garwolinie, znajdującą się na osiedlu Targowa, budzi nie tylko zadumę mieszkańców, ale i wstyd. Ulica, biegnąca wzdłuż centrum osiedla, sprawia wrażenie, jakby przeszła przez nią klęska żywiołowa. Zarośnięte trawą chodniki, popękane płytki, wystające korzenie drzew - to wszystko nie przynosi chluby naszemu miastu. Stare, kilkudziesięcioletnie drzewa, rozrastając się, powypychały płytki chodnikowe, które teraz stoją niemal na sztorc wokół pni. Pofałdowana nawierzchnia stwarza realne zagrożenie dla przechodniów. Wraz ze zbliżającym się okresem zimowym i coraz krótszymi dniami, wcześnie zapadający zmrok może dodatkowo przyczynić się do niebezpiecznych wypadków podczas spacerów tą ulicą.

Czy urzędnicy mają związane ręce?

Urząd Miasta w Garwolinie chce wybudować nowe chodniki, jednak plany te blokuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Siedlcach, która zabroniła wycinki drzew. RDOŚ uzasadnia swoją decyzję znaczeniem drzewostanu dla estetyki okolicy oraz jego rolą w produkcji tlenu. Ponadto drzewa te stanowią schronienie dla ptaków, co według Dyrekcji ma istotne znaczenie ekologiczne. W opinii mieszkańców ptaki te jedynie zanieczyszczają chodnik, a kilka drzew jest już martwych, co stwarza dodatkowe zagrożenie ze względu na możliwość upadku suchych konarów. Dyrekcja sugeruje, że chodnik można przebudować w sposób, który nie naruszy korzeni drzew. Urząd miasta podkreśla jednak, że samowolna wycinka, nawet motywowana troską o bezpieczeństwo, mogłaby skutkować wysokimi karami finansowymi.

Decyzja Starostwa Powiatowego

21 marca br. do Starostwa Powiatowego w Garwolinie wpłynął wniosek Urzędu Miasta Garwolin dotyczący zezwolenia na usunięcie 17 drzew rosnących wzdłuż ulicy generała Sikorskiego. Miasto argumentowało swoją prośbę koniecznością przebudowy pasa drogowego, w tym budowy chodnika z kostki brukowej. Przed wydaniem decyzji przeprowadzono oględziny terenu, w których uczestniczyli pracownicy starostwa oraz przedstawiciele urzędu miasta. Na podstawie tych oględzin przygotowano projekt decyzji, zezwalający na wycinkę 10 drzew. Zebrana dokumentacja, wraz z fotografiami, została przesłana do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Siedlcach w celu uzgodnienia wycinki zgodnie z przepisami ustawy o ochronie środowiska.

Jednak 16 maja Rejonowy Dyrektor Ochrony Środowiska odmówił uzgodnienia projektu decyzji, uzasadniając to potrzebą uwzględnienia alternatywnych rozwiązań, które pozwolą na wymianę nawierzchni bez uszczerbku dla istniejącego zadrzewienia ulicy. Miastu przysługiwało prawo złożenia zażalenia na tę decyzję do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie, jednak z tego prawa nie skorzystano. - W konsekwencji, uzgodnienie RDOŚ stało się wiążące, a starosta powiatu garwolińskiego wydał odmowną decyzję na usunięcie wnioskowanych 17 drzew - poinformował wicestarosta Mirosław Walicki.

Głos mieszkańców

- Te chodniki są w tragicznym stanie. Wiele płytek jest popękanych, porobiły się szczeliny, a między nimi wyrasta trawa. Korzenie drzew rozrastają tak, że niektóre płytki stoją niemal pionowo. W nocy latarnie są wyłączone i zapada ciemność. Mieszkańcy, którzy znają sytuację, starają się uważać, ale dla osób, które nie są zaznajomione z tym miejscem, przejście tą ulicą może skończyć się wypadkiem. Trudno zrozumieć, dlaczego dla urzędników ważniejsze są ptaki niż bezpieczeństwo ludzi. Ptak poleci do lasu, a człowiek zostaje tu, zmuszony żyć przy zaniedbanej i niebezpiecznej ulicy - mówi rozgoryczony pan Tomasz.

Ponad 20 lat temu, gdy wymieniano nawierzchnię na cmentarzu wojennym, stare płytki przetransportowano na nasze osiedle, gdzie mieszkańcy społecznie ułożyli z nich chodnik. Nic dziwnego, że te płytki są dziś popękane i nadają się do wymiany - one pamiętają jeszcze pierwsze lata PRL-u. Na naszym osiedlu mieszkają starsze osoby, schorowani, niepełnosprawni oraz małe dzieci. Jeśli ktoś się potknie, a na głowę spadnie mu sucha gałąź, tragedia gotowa. Dziwi mnie, że przewodniczący rady miasta, który tu mieszka, codziennie na to patrzy - zauważyła pani Ewa.

Przecież można w miejsce starych, suchych drzew posadzić nowe. Jeśli władze miasta nie znajdą sensownego rozwiązania, ulica generała Sikorskiego będzie pofałdowana jak morska fala podczas sztormu - z uśmiechem dodał kolejny przechodzień.

Będziemy monitorować sytuację na osiedlu Targowa i na bieżąco informować naszych Czytelników o wszelkich podjętych działaniach.

 

Andrzej Ciosek

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 09/10/2024 18:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do