
– Kto zna tatę, wie, że to dobry człowiek, nigdy nie odmówił nikomu pomocy. Teraz my pomóżmy jemu. To dla nas rodziny bardzo ważne – podkreśla córka Paulina.
51-letni Jacek Soszka jest mieszkańcem Jarczewa (pow. łukowski, woj. Lubelskie). Mężczyzna ponad 30 lat pracował w Zakładzie Gospodarki Komunalnej w Żelechowie.
Jacek - kochany mąż, tata, dziadek
– Dnia 01.08.2023r. tatę zabrała karetka pogotowia do szpitala. Tata wyszedł o własnych siłach do karetki. W szpitalu diagnoza: krwiak w głowie. Dla nas rodziny ogromne przeżycie. Tata został przeniesiony na oddział chirurgii. Zastosowano leczenie farmakologiczne. Stan był stabilny. Codziennie odwiedzaliśmy go w szpitalu, stan według nas się poprawiał, tata zaczął wyraźniej mówić i był coraz bardziej logiczny. Po paru dniach w szpitalu kolejny strzał dla nas, drugi krwiak. Lekarze nadal stosowali leczenie farmakologiczne – opowiada Paulina Soszka, córka mężczyzny.
Zatrzymała się akcja serca
Kiedy 15 sierpnia pojechała z rodziną do taty w odwiedziny, on bardzo mocno spał. Lekarz nie kazał go budzić. Córka mężczyzny przyznaje, że kolejnego dnia nie zapomni do końca życia.
– 16 sierpnia jak codziennie rano dzwoniłam do szpitala zapytać o stan taty. Wtedy usłyszałam najgorsze, co można usłyszeć. Wieczorem 15 sierpnia zatrzymała się akcja serca. Została wykonana kraniotomia, usunięcie krwiaka podtwardówkowego. Pacjent przebywa na oddziale Intensywnej Terapii w stanie krytycznym. Niestety operację wykonywał chirurg, nie neurochirurg. Oczywiście tego samego dnia pojechałam do niego. Niestety lekarz potwierdził stan krytyczny – wspomina pani Paulina.
Tylko bardzo kosztowna rehabilitacja może go uratować
– Tata przebywał przez ponad dwa tygodnie w śpiączce farmakologicznej, po drodze przestały pracować nerki, był dializowany, niestety z chirurgii na Intensywną Terapię trafił w stanie odwodnienia. Od tygodnia nie ma już podawanych leków nasennych, jednak nie ma z nim kontaktu. Przebywa cały czas pod respiratorem. Tylko bardzo kosztowna rehabilitacja w Krakowie może go uratować. Koszt miesięczny rehabilitacji ok 30 tys. zł. Proszę pomóżcie nam zebrać chociaż na jeden miesiąc tej rehabilitacji – apeluje córka pana Jacka, która na platformie Pomagam.pl utworzyła zbiórkę dla taty: link
– Kto zna tatę, wie, że to dobry człowiek, nigdy nie odmówił nikomu pomocy. Teraz my pomóżmy jemu. To dla nas rodziny bardzo ważne. Będę wdzięczna za każdą złotówkę i każde udostępnienie zbiórki – zapewnia pani Paulina z rodziną.
Link do zbiórki - kliknij tutaj.
oprac. ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie