Reklama

Dostali "szlaban" na wygodny dojazd do osiedla

Mieszkańcy Osiedla Zamojskiego w Garwolinie od lat czekają na komfortowy dojazd do swoich bloków. Gdy wydawało się, że wreszcie jest to możliwe usłyszeli, że muszą za to płacić.

Od kilku lat mieszkańcy bloków na Osiedlu Zamojskiego bezskutecznie czekają na to, aby dojeżdżać wygodną drogą do swoich mieszkań. Ulica Zamojska jest dziurawa, jak szwajcarski ser. Z kolei wygodna droga wzdłuż Kauflandu biegnie po działce należącej do osób prywatnych, z którymi deweloper budujący osiedle nie potrafił przez lata się porozumieć. Pisaliśmy o tym już pięć lat temu.(Wprowadzeni w błąd przez dewelopera? Właścicielka zakazuje wjazdu na drogę>>>) Trzy lata temu na drodze przy Kauflandzie stanął szlaban. (Uwięzieni na ekskluzywnym osiedlu?>>>)

W końcu deweloper dogadał się z właścicielami działki. Porozumienie z deweloperem potwierdza współwłaścicielka działki. Nastąpiło ono pod koniec minionego roku.

 

Bezterminowa służebność z obowiązkiem utrzymania drogi

– To bezterminowa służebność dożywotnia z obowiązkiem utrzymywania drogi, w stanie jakim ją przejął, czyli np. odśnieżanie, naprawy bieżące – precyzuje. Czyli według umowy deweloper bierze odpowiedzialność za utrzymanie drogi i będzie ponosił koszty ewentualnych remontów. Kobieta wspomina, że przed porozumieniem coraz więcej osób zgłaszało się do niej, aby móc jeździć tą drogą. – Przez dwa lata udostępniałam przejazd każdemu, kto chciał i zwrócił się do mnie. Chętnych było dużo. W bazie mieliśmy ponad 150 numerów. Za przejazd drogą nie pobierałam opłat – zauważa.

Tak było, dopóki nie popsuł się szlaban. Wtedy sytuacja się zmieniła. – Nie chciałam po raz kolejny wykładać swoich pieniędzy na koszty, związane z uruchomieniem i utrzymaniem szlabanu – mówi. Przez pewien czas szlaban był całkowicie zamknięty, wtedy - według jej słów - deweloper ponownie zaproponował negocjacje. Po trudnych rozmowach osiągnięto porozumienie, dotyczące przejazdu i utrzymania drogi.

 

Zbierali podpisy

Jak udało nam się ustalić, każdy nowy blok na osiedlu ma mieć wpisaną w akcie wieczystą służebność przejazdu i mieszkańcy będą mogli korzystać z drogi w ramach opłaty za jej utrzymanie. Od istniejących już wspólnot bloków 4,6,8 i 10 deweloper natomiast chciał dodatkowych opłat za możliwość korzystania z drogi dojazdowej. W tej sprawie było zorganizowane spotkanie z mieszkańcami wspomnianych bloków.

Stary szlaban przy Kauflandzie zdemontowano, a ustawiono nowy przy wjeździe na osiedle. – Administrator zbierał podpisy od mieszkańców, żebyśmy jako wspólnota podpisali akt notarialny na służebność przechodu i przejazdu, i pokrywali koszty odcinka od Kauflandu do końca wszystkich bloków – mówi nam jeden z mieszkańców osiedla.

Czyli mieszkańcy mogliby korzystać z drogi jedynie wtedy, gdyby ich wspólnoty zdecydowały się na ponoszenie kosztów utrzymania drogi i szlabanu. – Orientacyjne koszty, to około 20 zł miesięcznie od mieszkania. Ale gdy pojawią się większe naprawy, to pewnie będzie więcej – zauważa nasz rozmówca. Podkreśla, że nie o wysokość kosztów tu chodzi. Mieszkańcy tyle lat czekają na normalny dojazd, a teraz, gdy wydawało się, że w końcu taki będzie, okazało się, że muszą za niego dodatkowo płacić.

Mieszkaniec osiedla wspomina, że od początku oficjalnie drogą dojazdową miała być Zamojska. – "...ale niech się pan nie martwi, będzie pan jeździł koło Kauflandu..." Tak pan Ochnik mówił każdemu i mówi chyba do dzisiaj. Wszystkim mówi, że będą jeździć, ale teraz nikt nie jeździ – nie kryje irytacji.

 

Wspólnoty się nie zgodziły

Ostatecznie żadna z czterech wspólnot nie przystała na na służebność prawa przechodu i przejazdu drogą wzdłuż Kauflandu, czyli dokładanie do kosztów utrzymania drogi. Oznacza to, że mieszkańcy tych bloków nie mają możliwości przejazdu wygodną drogą. – Ktoś dzwonił do Ochnika, czy może zapłacić indywidualnie za przejazd, ale nie ma takiej możliwości – nadmienia mieszkaniec.

Pozostaje mało komfortowy przejazd ulicą Zamojską. Pojawił się też kolejny problem. Jak mówi nam mężczyzna, gdy pojawił się nowy szlaban, komuś zaczęły przeszkadzać samochody stojące wzdłuż drogi wjazdowej i zaczął to zgłaszać na policję.

Chcieliśmy porozmawiać z deweloperem na temat całej sytuacji i usłyszeć jego wersję. Dzwoniliśmy kilkakrotnie do biura, a gdy kolejny raz nie mogliśmy go zastać, zostawiliśmy numer telefonu z prośbą, by oddzwonił. Do momentu zamknięcia aktualnego wydania Twojego Głosu tak się jednak nie stało.

Ktoś zgłasza "nieprawidłowe parkowanie" na osiedlu

W okresie od początku grudnia do 17 stycznia policjanci interweniowali cztery razy w związku ze zgłoszeniem indywidualnych osób, które informowały, że na miejscu przez nich wykupionym są zaparkowane inne, nieuprawnione do tego pojazdy.

Oprócz tego na początku stycznia za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa w tym miejscu zostało naniesione zagrożenie kategorii "nieprawidłowe parkowanie" z opisem "parkowanie w strefie zamieszkania poza miejscami do tego wyznaczonymi".

– Zgłoszenie na KMZB jest anonimowe. Policjanci weryfikujący to zagrożenie potwierdzili, że do takich sytuacji faktycznie dochodzi. Tylko w trakcie jednorazowego sprawdzenia tej informacji policjanci ujawnili 18 nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów – informuje mł. asp. Małgorzata Pychner, oficer prasowy KPP w Garwolinie.

 

100 zł i 1 punkt karny

Przypomina, że w „strefie zamieszkania" obowiązują szczególne zasady ruchu drogowego mówiące m.in., że parkowanie dozwolone jest tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Niezastosowanie się do wymienionego przepisu jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny w wysokości 100 zł oraz wpisaniem 1 punktu karnego do ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego.

– Przy tej okazji warto zaznaczyć, że oficer dyżurny, dysponując określonymi siłami mundurowymi, najpierw skieruje patrol do zdarzenia, gdzie występuje sytuacja zagrożenia życia i zdrowia, przemocy, czy gróźb, a na rozliczenie kierującego za nieprawidłowe parkowanie może przyjść nam poczekać. Jednak wcześniej czy później i tak do tego dojdzie. Są sytuacje, w których policjanci z patrolu czy dzielnicowi tylko sygnalizują naruszenie drogowe, a sprawą zajmuje się dalej zespół ds. wykroczeń – zastrzega Małgorzata Pychner.

Funkcjonariusze z tej sekcji przyjmują zawiadomienia o popełnionym wykroczeniu, przesłuchują świadków, gromadzą materiał dowodowy i jeśli nie zakończą sprawy pouczeniem lub mandatem karnym, kierują wnioski do sądu o ukaranie za popełnione wykroczenie.

– Kierowcy, którzy zostają „przyłapani" denerwują się, że akurat oni zostali ukarani i prawie zawsze wskazują, że w tym miejscu wielu innych kierowców też parkuje i łamie przepisy. Jednak tłumaczenie, że inny tak robi więc ja też mogę, prowadzi donikąd. Parkowanie w czyjejś bramie, na chodniku, w miejscu utrudniającym przejazd czy na miejscach dla osób niepełnosprawnych może być bardzo uciążliwe dla mieszkańców danego osiedla – kończy policjantka. 

 

Jarosław Staszczuk

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Pixar 2023-01-28 10:35:51

    Jeśli nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze. A jeśli wspólnoty nie chcą płacić za utrzymanie drogi to niech jeżdżą po dziurach.niech policja jeszcze zajmie się zaparkowanymi autami przy szlabanie na terenie kauflandu.to teren prywatny jest zakaz wjazdu. Wielokrotnie widziałem jak tir z dostawą do sklepu miał problem skręcić do marketu przez auta zaparkowane na samym zakręcie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Wróć do