
Prace zostały już wznowione, ale ich wstrzymanie wzbudziło w mieszkańcach ogromny niepokój i oburzenie. Jak zaznaczają, rozkopana i tak zostawiona na kilka dni ulica Dłużniewskiego, uniemożliwiała im dojechanie do swoich posesji. Mieszkańcy nie chcieli myśleć, co by się stało, gdyby wówczas ktoś potrzebował pomocy karetki lub straży pożarnej. O przyczynach wstrzymania prac mówi burmistrz miasta Marzena Świeczak. Kiedy mieszkańcy doczekają się zakończenia przebudowy?
Modernizacja ulicy Henryka Dłużniewskiego ps. Lech w Garwolinie rozpoczęła się trzy tygodnie temu. Mieszkańcy posesji znajdujących się przy tej drodze podkreślają, że jest to ulica równoległa do ulicy Tadeusza Kościuszki, czyli niemalże centrum miasta, a przez dziesięciolecia była zapomniana.
Podadzą urząd do sądu?
– Urząd miasta nie zapomniał na swoim portalu pochwalić się trwającymi pracami. Tymczasem drogę rozkopano na całej długości. Niestety nikt z mieszkańców nie może wjechać swoim samochodem pomijając już nawet fakt, co by się mogło stać, gdyby była potrzeba wezwania karetki pogotowia lub straży pożarnej. Reasumując mieszkańcy zostali upodleni. Modernizacji zaprzestano. Urząd miasta odcina się od problemu. Nie wiadomo jaki jest powód przestoju, prawdopodobnie zostały źle wyliczone obrzeża ulicy. Logicznie pochodząc do problemu nasuwa się myśl, że trzeba najpierw zrobić obliczenia, sprowadzić fachowców geodetów, a później kopać. Z tego co, dowiedzieli się mieszkańcy ulicy modernizacja nie dojdzie do skutku. Teraz, gdy temperatura jest ujemna można jeszcze jakoś funkcjonować, co jednak będzie kiedy wzrośnie do kilku stopni i zacznie padać deszcz – napisali w mailu do redakcji mieszkańcy posesji przy ulicy Henryka Dłużniewskiego, którzy zaznaczyli, że rozważają podanie urzędu miasta do sądu, za brak kompetencji działań. Odwiedziliśmy ulicę w piątek 10 grudnia i we wtorek 14 grudnia, gdy prace zostały wznowione (zdjęcia w galerii)
– Ulica Dłużniewskiego jest cały czas w trakcie realizacji. W poniedziałek mieliśmy spotkanie z wykonawcą, żeby ustalić co na tej ulicy się dzieje. Wierzchnia warstwa ziemi musiała być zdjęta, żeby można było sprawdzić wspólnie z PWiK (Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji - Przyp. Red.) stan urządzeń, które w tej ulicy są. Była konieczność sprawdzenia, które z tych urządzeń sanitarnych są uszkodzone, czy wszystkie są sprawne, czy któreś wymagają wymiany. Żeby to zrobić kompleksowo, była zdjęta wierzchnia warstwa z całej ulicy – przyznaje burmistrz Garwolina Marzena Świeczak. Zapytaliśmy włodarz miasta dlaczego modernizacja ulicy została przerwana.
Braki kadrowe, niestabilny grunt
– Wykonawca w pewnym momencie miał problemy kadrowe, związane z koronawirusem, więc to był ten moment, kiedy nie było widać ludzi na drodze. To mogło zaniepokoić mieszkańców. Ogólnie inwestycja na ulicy Dłużniewskiego jest skomplikowana pod względem technicznym i logistycznym, bo droga jest bardzo wąska. W tej wąskiej drodze, oprócz tego, że istnieje cała sieć wodociągowa, kanalizacyjna, gazowa, telekomunikacyjna i jeszcze oświetlenie, to w momencie zdjęcia tej wierzchniej warstwy ziemi, żeby zrobić konstrukcję nośną drogi, okazało się, że w niektórych miejscach mamy grunt, który jest bardzo niestabilny. Dodatkowo, cała woda, która spływa z posesji nie ułatwia zadania, bo grunt jest niestabilny, a tego w projekcie nie było widać. Ta woda rozmiękcza grunt i każda próba jego stabilizacji nie dawała rezultatu. Stąd też były uzgodnienia z pracownikami, co robić dalej. To też mogło zaniepokoić miekszańców, bo był ten moment przerwy, żeby ustalić, jak technologicznie kontynuować budowę tej drogi – wyjaśnia burmistrz.
Marzena Świeczak dodaje, że w pasie drogowym znajdują się także elementy budynków, ogrodzeń czy odkopane fundamenty. Tego typu "niespodzianki", które były pod ziemią, również nie ułatwiają prac i są czasochłonne. Nie chcąc nakazywać mieszkańcom przesuwania płotów, podjęto działania, żeby zmieścić się w pasie, którym jeżdżono do tej pory.
Do świąt ma być pierwsza warstwa
We wtorek, 14 grudnia, wykonawca wrócił na drogę. – Zapewnia, że do świąt mieszkańcy nie zostaną pozbawieni dojazdu do swoich posesji. Przynajmniej pierwsza warstwa ulicy ma być zrobiona – mówi włodarz miasta. Zaznacza, że nikt nie spodziewał się tego, że ta inwestycja będzie tak problematyczna.
– Będziemy chcieli, żeby ta przebudowa zakończyła się jak najszybciej, ale chcemy to zrobić dobrze. Rozumiem zniecierpliwienie mieszkańców, którzy chcieliby, żeby ta droga była już, tylko zrobić coś już, a później naprawiać, to lepiej poczekać i zrobić to porządnie i dokładnie i mieć pewność, że będzie to wykonane zgodnie ze sztuką techniczną – podkreśla burmistrz Świeczak.
Wartość przebudowy 438,5-metrowego odcinka ulicy Dłużniewskiego to 275 tys. 800 zł. Inwestycja jest realizowana ze środków własnych miasta Garwolina. Cała nawierzchnia ulicy będzie wykonana z kostki. Termin zakończenia prac został wydłużony do końca roku. Niewykluczone, że ze względów technologicznych, termin zostanie ponownie wydłużony.
ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie