Reklama

Krok od tragedii

Z balkonu jednego z mieszkań na Osiedlu Koszary odpadła dolna elewacja. Spadła wprost na chodnik. Chociaż inne balkony w tym bloku też wymagają naprawy, to do dzisiaj ich remont nawet się nie rozpoczął.

Była sobota, (8 maja 2021 r.) około godziny 9:00 rano. Padał delikatny deszcz. Jarosław Ruta przebywał akurat w swoim mieszkaniu w bloku przy Alei Legionów na osiedlu Koszary. Nagle usłyszał hałas. Okazało się, że z jego balkonu oderwała się cała elewacja. Spadła na balkon poniżej, a przede wszystkim na chodnik.  – To było bardzo ciężkie. Nasiąknięte wodą – wspomina pan Jarosław, pokazując nam zdjęcia.

Na szczęście w tym czasie na chodniku nie było nikogo. W innym wypadku mogłoby dojść wręcz do tragedii. Co ciekawe, w bloku było kilka innych balkonów, które miały widoczne uszkodzenia.  – Natomiast u mnie wcześniej nie były widoczne żadne pęknięcia, a mimo to elewacja spadła – zauważa Jarosław Ruta. Stwierdza, że stan części balkonów w bloku jest zły i już w przeszłości odpadały od nich części elewacji. Było to zgłaszane zarządowi Wspólnoty Mieszkaniowej bloku oraz administratorowi. Jednak, mimo że balkony wymagają szybkiego remontu, do tej pory nie zostały naprawione. Trzy dni później napisał oficjalne zgłoszenie do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Garwolinie. Prosił w nim o interwencję w tej sprawie, aby zapobiec kolejnym podobnym sytuacjom, które stwarzają zagrożenie dla ludzi.

 

Od lat zabiega o remont

To jeden z kilku balkonów w bloku, które wymagają naprawy. W najgorszym stanie jest balkon przylegający do innego mieszkania, należącego do pani Joanny*. Ona o jego naprawę walczy od lat. Opowiada nam, że już w 2013 roku zgłaszała na zebraniu wspólnoty, iż elewacja balkonu przylegającego do jej mieszkania uległa uszkodzeniu. Odpadały z niego płytki, co stwarzało zagrożenie bezpieczeństwa osób, które mogły znaleźć się w pobliżu.

Jak wspomina pani Joanna, przez wiele lat nie było problemów z balkonem. Zmieniło się to dopiero po ociepleniu ścian całego budynku, zarządzonym przez wspólnotę. Wtedy wykonawca prac usunął płytki ze szczytu jej balkonu. – On to zrobił bez mojej wiedzy, zgody i pod moją nieobecność – zaznacza pani Joanna. Po wielu perypetiach wykonawca naprawił balkon. – Ale wykonał to nieprawidłowo. Już po pierwszej zimie niektóre płytki zaczęły się odparzać – wspomina.

Ówczesnego administratora - PWiK w Garwolinie - o takim stanie informowała ustnie, a następnie w 2013 roku pisemnie. Pisma ponawiała, licząc, że w ramach reklamacji usterki zostaną naprawione. Tak się jednak nie stało. – Wtedy sypał się tylko mój balkon i sama nie miałam siły przebicia – zauważa.

Dopiero później zaczął się pogarszać stan innych balkonów. Jednak - jak mówi - administrator nic w tym zakresie nie robił. Zamiast tego skierował pismo do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, a inspektorat po oględzinach nakazał pani Joannie zdjąć wszystkie płytki ze szczytu jej balkonu.

Nasza rozmówczyni wspomina, że stan techniczny balkonu pogarszał się. Płyta balkonowa pękła i rozwarstwiła się na dwie części. Nadmienia, że płytki na podłodze balkonu, położone jeszcze pod koniec lat 90. nadal się trzymają. Odpadały tylko te, które wymienił wykonawca ocieplenia bloku.

 

PINB nakazał remont

Gdy w 2018 roku zmienił się administrator - na firmę Powiernik - wydawało się, że sprawa ruszyła. Pani Joanna poruszyła temat na pierwszym spotkaniu z nowym administratorem. Jak mówi, wielokrotnie - pisemnie, telefonicznie i osobiście - apelowała o remonty rozpadających się balkonów, ponieważ zagrażają one zdrowiu, a nawet życiu mieszkańców.

W październiku 2020 roku napisała do PINB z prośbą o pomoc i opisując stan balkonu przy jej mieszkaniu. Inspektorat nakazał administratorowi remont płyty balkonowej. 

Po dwóch miesiącach od pisma pana Jarosława PINB przysłał pismo nakazujące wspólnocie mieszkaniowej remont czterech balkonów. Miała na to czas do 30 października. W międzyczasie wspólnota podjęła uchwałę o wykonaniu remontu balkonów. Do dzisiaj jednak prace się nie rozpoczęły, a wspólnota podjęła uchwały o kolejnych pracach. – Administrator nam się tłumaczył, że trudno znaleźć fachowca i że są to bardzo duże koszty –wspomina Jarosław Ruta. Pani Joanna sama dowiadywała się, jakie są koszty remontu balkonu. Jak mówi, gdyby prace wykonano kilka lat temu, ich zakres byłby mniejszy i wyszłoby dużo taniej niż teraz. – Mieszkanie obecnie jest niezamieszkałe. Boję się je komuś wynająć, bo jak ktoś wejdzie na balkon, a płyta spadnie? – pyta.

 

Do końca czerwca

Robert Chłąd z firmy Powiernik zapowiada, że balkony będą wyremontowane do końca czerwca, a umowa z wykonawcą powinna być podpisana w najbliższym czasie. – Nie udało się tego zrobić w ubiegłym roku, ponieważ niektórzy zgłosili sprawę do nadzoru budowlanego, a on zanim przeprowadził swoje procedury, to zaczęła się jesień, zima. Pogoda była wtedy fatalna. Napisaliśmy więc do nadzoru o wydłużenie terminu na wykonanie. Zadeklarowaliśmy termin do końca czerwca tego roku – wyjaśnia Robert Chłąd.

Uważa on, że niszczenie balkonów jest spowodowane tym, że mieszkańcy o nie nie dbają. – Odkleja się elewacyjna mozaika, płytki są ruchome, wyrasta z nich mech, trawa. Obróbki blacharskie nie istnieją. Do tego warunki atmosferyczne robią swoje. Zimą balkony są nieodśnieżane, woda zamarza, a latem powoduje odparzanie – wymienia. Dodaje, że tylko część konstrukcyjna balkonów jest wspólna. Natomiast to co na konstrukcji -obróbki, izolacja, terakota -jest częścią prywatną i każdy powinien sam o to dbać. – Zastanawiamy się jeszcze, czy cała wspólnota ma pokryć koszty remontów, czy nie powinni tego zrobić właściciele balkonów. Są głosy mówiące, że wspólnota nie powinna płacić za tych, co nie dbają – zaznacza.

Dodaje, że pojawiły się głosy na temat potrzeby wykonania ekspertyzy, jakie są przyczyny niszczenia balkonów. Pytany, dlaczego w poprzednich latach balkony nie były remontowane, odpowiada, że jest to temat, o którym decyduje cała wspólnota, a nie administrator. – Sygnalizowałem problem zarządowi. Pani Joanna widocznie nie znalazła poparcia wśród wspólnoty – mówi. Jaki może być koszt remontu jednego balkonu? W tamtym roku to 3.600 zł - teraz prawdopodobnie 10-20% więcej.

 

PINB: Za stan techniczny budynku odpowiada Wspólnota Mieszkaniowa

Grzegorz Rosłaniec - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Garwolinie, potwierdza zgłoszenie sprawy przez pana Jarosława. – Ze zgłoszenia wynikało, że sprawa była zgłoszona do administratora i zarządu budynku, lecz nie została załatwiona. W związku z powyższym PINB wszczął postępowanie administracyjne i wydał decyzję skierowaną do Wspólnoty Mieszkaniowej na remont kilku balkonów w budynku Al. Legionów 44 K w Garwolinie z określonym terminem wykonania remontu – informuje PINB.

Z powodu braku wykonania remontu zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne w celu przymuszenia do wykonania decyzji. – Obecnie dokumenty dotyczące postępowania egzekucyjnego zostały przekazane do Wojewody Mazowieckiego w związku z wnioskiem Wspólnoty Mieszkaniowej o wstrzymanie postępowania egzekucyjnego – uzupełnia Grzegorz Rosłaniec.

– Za stan techniczny budynku odpowiada jego właściciel, tj. w tym przypadku Wspólnota Mieszkaniowa, która działa przy pomocy zarządu i administratora, którym jest firma Powiernik Robert Chłąd z/s w Garwolinie – zaznacza PINB.

Będziemy się przyglądali sprawie i sprawdzimy, czy balkony zostaną wkrótce rzeczywiście wyremontowane.

 

Jarosław Staszczuk

*nazwisko pozostawiamy do wiadomości redakcji

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Wróć do